Samochód w czasie upałów. Co się może zepsuć od wysokiej temperatury?
Wysokie temperatury sprawiają, że w samochodzie nie powinniśmy zostawiać dzieci i zwierząt nawet na krótką chwilę. Warto przy okazji dowiedzieć się, co może się wydarzyć z samochodem, gdy na zewnątrz słupek rtęci pokazuje więcej niż 30 stopni Celsjusza? Wiele układów w samochodzie pracuje wtedy pod ogromnym obciążeniem.
Wielu kierowców przygotowuje samochód do sezonu zimowego, bagatelizując sezon letni, który potrafi być równie wyczerpujący dla wielu podzespołów w samochodzie. Jednym z podstawowych problemów związanych z samochodem jest kwestia chłodzenia silnika.
Jazda w upale i korkach może spowodować podwyższenie temperatury cieczy chłodzącej w układzie w okolice powyżej 100 stopni Celsjusza. Na desce rozdzielczej pojawi się w wtedy ikonka informująca o przegrzewaniu się silnika, a wskaźnik temperatury płynu chłodzącego niebezpiecznie zbliży się do czerwonego wskaźnika.
Można wtedy spróbować zatrzymać się w zacienionym miejscu, poza bezpośrednim działaniem promieni słonecznych. Następnie, nie wyłączając silnika odczekujemy kilka minut. Jeśli temperatura nie spadnie, można spróbować ostrożnie otworzyć maskę i poczekać na obniżenie temperatury. Jeśli to nie pomoże, a temperatura cały czas rośnie - wyłączamy silnik i odczekujemy chwilę, dając czas na ochłodzenie.
Wielu kierowców o tym zapomina, ale olej oprócz właściwości smarujących odpowiada również w pewnym stopniu za chłodzenie wielu podzespołów w silniku. Dlatego szczególnie latem należy zwracać uwagę na jego poziom.
Akumulator szybciej wytraca energię również w czasie letnich upałów. Wystarczy, że temperatura podniesie się w okolice 30 stopni Celsjusza, co może przyspieszyć dwukrotnie utratę energii. Już po kilku dniach możemy mieć problem z uruchomieniem samochodu.
Najbardziej narażone są starsze akumulatory, ale problem może dotknąć również egzemplarzy niedawno zakupionych, które są rzadko użytkowane. Dlatego warto co jakiś czas uruchomić samochód i wybrać się na kilkudziesięciominutową przejażdżkę, żeby akumulator miał szansę na podładowanie.
Ekstremalnie rozgrzany asfalt, którego temperatura w upalne dni może przekraczać grubo ponad 60 stopni Celsjusza, to poważny sprawdzian dla ogumienia w samochodzie. Drogowe opony nie są przygotowane do jazdy w takich temperaturach. Gorąca nawierzchnia może sprawić, że miękną i zniekształcają się, co będzie prowadzić do szybszego zużycia bieżnika.
Warto pamiętać, że opony w kontakcie z ekstremalnie rozgrzanym asfaltem mają dużo dłuższą drogę hamowania. Do tego warto sprawdzać regularnie wysokość bieżnika, ponieważ wysoka temperatura przyspiesza zużycie ogumienia. Oprócz tego wysoka temperatura zwiększa ciśnienie w oponach, co może prowadzić do ich uszkodzenia, a w skrajnym przypadku nawet wybuchu.
Przepisy nie zabraniają jazdy w zimowych oponach podczas letniej aury, ale ze względu na własne bezpieczeństwo nie powinniśmy tego praktykować. Opony zimowe są przeznaczone do jazdy w temperaturze poniżej 7 stopni Celsjusza. W czasie upałów kompletnie tracą swoje parametry. Jazda w takim ogumieniu jest bardzo niebezpieczna.
Wysokie temperatury na zewnątrz mogą sprawić, że klimatyzacja będzie mniej wydajna. To normalne zjawisko, że urządzenie mające zadbać o komfortową temperaturę w kabinie ma problem z ochłodzeniem powietrza, ponieważ każdy układ ma swoją maksymalną wydajność. Jeśli okaże się, że z kratek nawiewu w ogóle nie leci chłodne powietrze - to znak, że trzeba odwiedzić serwis.
Kolejnym układem elektronicznym w samochodzie, który może sprawić kłopoty w letnie upały to centralny zamek. Bardzo często zdarza się, że w wysokich temperaturach przestaje działać pilot. Wszystko ze względu na baterie, którymi jest zasilany. Wysoka temperatura mogła doprowadzić do zmniejszenia wydajności ogniw. Warto wtedy odstawić pilota w miejsce, gdzie nie działają na niego bezpośrednie promienie słoneczne. Po kilku minutach sytuacja powinna wrócić do normy.
***