Po co ludzie wieszają w garażu piłki tenisowe?
Parkowanie samochodu w garażu jest często próbą precyzji i cierpliwości. Niektóre miejsca są tak ciasne, że manewr parkowania trzeba wykonywać z chirurgiczną precyzją. W takich momentach na pomoc przychodzi bardzo prosty patent z piłeczką tenisową.
Garaże budowane w tzw. starym budownictwem, w ramach bloków lub wokół nich, zwykle nie są zbyt duże. Wynika to z zastosowania normatywów, które obowiązywały w budownictwie kilka dekad temu. Raz, że w garażach pojawiały się niewielkie samochody (np. Fiat 126p), a po drugie, brakowało materiałów budowlanych.
Dlatego dosłownie każdy metr był na wagę złotą. W nowoczesnym budownictwie nie brakuje już materiałów, ale problem pozostaje, ponieważ deweloperzy budują według przestarzałych norm.
Zwykle miejsca parkingowe lub garaże mają około 17 metrów kwadratowych powierzchni. To oznacza niecałe 3 metry szerokości i 6 metrów długości. Parkowanie w takich warunkach nie jest prostym zadaniem. Zwłaszcza, jeśli wokół znajduje się dużo zmagazynowanych przedmiotów.
Dlatego najprostszą metodą jest zamontowanie piłki tenisowej przyczepionej do sufitu. W piłce należy umieścić wkręt, a na nim zaczepić sznurek o maksymalnej długości dwóch metrów. Po zaparkowaniu samochodu w idealnej pozycji należy zawiesić piłkę na suficie.
W ten sposób podczas kolejnego parkowania kierowca będzie wiedział, czy wjechał autem pod odpowiednim kątem i wystarczająco daleko, żeby bez problemów zamknąć drzwi garażowe, a do tego nie uszkodzić samochodu uderzając z przedmioty znajdujące się w garażu. Nie zawsze w takich sytuacjach czujniki parkowania potrafią odpowiednio reagować, a nie każdy samochód jest wyposażony w kamerę 360 stopni.
Dzięki rozwiązaniu kosztującemu kilkanaście złotych można szybko ułatwić sobie życie.
***