Nowe kary za nieprzerejestrowanie auta. Jest sposób, by nie płacić 1000 zł
Jeśli właściciel sprzeda pojazd przed upływem terminu, w jakim zobowiązany jest do jego zarejestrowania, nie musi składać wniosku o rejestrację i w efekcie nie naraża się na karę finansową. Takie jest oficjalne stanowisko Ministerstwa Infrastruktury dotyczące obowiązku zarejestrowania samochodu po zakupie. Wiemy też, jak uniknąć kary, gdy auto nie ma obowiązkowych badań technicznych, a co za tym idzie, nie może zostać przerejestrowane w wymaganym terminie.
Przypomnijmy, od 1 stycznia nie można już zgłosić nabycia pojazdu przez internet. Zamiast tego, nowy właściciel zobowiązany jest do złożenia wniosku o rejestrację samochodu w terminie do:
- 30 dni (osoby indywidualne),
- 90 dni (przedsiębiorcy prowadzący obrót pojazdami).
W pierwszym przypadku kara za niedopełnienie nowego obowiązku wynosi 500 zł, w drugim - 1000 zł. Obie kwoty ulegają podwojeniu, jeśli ze złożeniem wniosku o rejestrację spóźnimy się o więcej niż 180 dni.
Nowe przepisy to efekt porządkowania centralnej ewidencji pojazdów i zaplanowanego na 10 czerwca bieżącego roku "wielkiego sprzątania" CEPik-u, gdy cofnięte zostaną decyzje dotyczące rejestracji pojazdów mających status "wpisów archiwalnych". Chodzi o "wykreślenie" z państwowej bazy tzw. "martwych dusz", czyli aut istniejących wyłącznie na papierze, które od wielu lat wybaczają statystyczny obraz motoryzacji w Polsce. Wprowadzenie obowiązku zarejestrowania pojazdu po zakupie pozwolić ma utrzymać CEPik w "czystości" i uniknąć tego rodzaju problemów w przyszłości.
Kwestia kar za niezarejestrowanie samochodu w terminie rozpala głównie środowisko osób handlujących autami używanymi. Chociaż w ich przypadku termin wydłużony został do 90 dni, trzeba pamiętać, że wokół sprowadzanych do Polski samochodów używanych wytworzył się cały "przemysł". Większość importowanych do kraju aut, przed wystawieniem ich na sprzedaż, wymaga z reguły wizyty u lakiernika, tapicera, mechanika i specjalisty od detailingu, a przy 800 tys. sprowadzanych rocznie do kraju pojazdach, żaden ze specjalistów nie może narzekać na brak pracy.
Wywiązanie się z ustawowego terminu 90 dni bywa więc trudne, pojawia się też pytanie, co w sytuacji, gdy samochód znajdzie nowego właściciela przed upływem tego terminu
Jak przypomina serwis polskiautohandel.pl jeszcze w połowie lutego, na 6. posiedzeniu Senatu, senator Zdzisław Pupa w formie oświadczenia senatorskiego zwrócił się do Ministerstwa Infrastruktury z prośbą o ustosunkowanie się do wątpliwości formułowanych przez środowisko importerów używanych samochodów. Pod odpowiedzią, której treść trafiła właśnie do Internetu, podpisał się podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury - Paweł Gancarz.
Jasna deklaracja ministra w tym zakresie powinna ucieszyć środowisko importerów samochodów. Gancarz zwraca uwagę na brzmienie art. 73aa ust. 1 pkt 2 lub 3 ustawy Prawo o ruchu drogowym, w których czytamy, że obowiązek złożenia wniosku o rejestrację ciąży na właścicielu pojazdu.
Przedstawiciel resortu Infrastruktury przywołuje tu brzmienie art. 61a par 1 ustawy Kodeks postępowania administracyjnego, w której czytamy, że:
Powołując się na brzmienie tego przepisu przedstawiciel Ministerstwa Infrastruktury przekonuje, że:
Oznacza to, że jeśli sprzedamy pojazd przed upływem ustawowego terminu jego rejestracji, nie musimy udawać się do urzędu i składać wniosku o jego rejestrację. Teoretycznie powinniśmy jednak zawiadomić starostwo o jego zbyciu, co uczynić można bez wychodzenia z domu, przy pomocy serwisu gov.pl.
To kolejna z odpowiedzi Ministerstwa Infrastruktury, która rzuca nowe światło na obowiązujące od 1 stycznia 2024 roku przepisy. Kilka tygodni wcześniej minister Gancarz w podobnym tonie odnosił się do poselskiej interpelacji o dotyczącej obowiązku zarejestrowania samochodu po zakupie. Minister wskazał wówczas na ciekawą ścieżkę pozwalającą uniknąć kary w przypadku pojazdów uszkodzonych, które nie mogą przecież zostać zarejestrowane bez zaświadczenia o pozytywnym wyniku badania technicznego od diagnosty.
Minister sugeruje więc, by po zakupie samochodu bez ważnych badań technicznych, którego stan techniczny wymaga przeprowadzenia remontu, udać się do urzędu i złożyć niekompletny wniosek o rejestrację, wraz z wnioskiem o wydłużenie terminu na zarejestrowanie pojazdu. W ten sposób, w zależności od czasu naprawy, uda nam się uniknąć kary w wysokości od 500 do nawet 1000 zł.