Nie kupować aut na "F"? Mit czy może prawda?

Elektronika we współczesnych samochodach nieustannie płata kierowcom figle. Przyczyn jest wiele i mogą mieć bardzo różne źródła. Jak polscy mechanicy oceniają stan "elektryki" w poruszających się po naszych drogach pojazdach?

W "Rankingu awaryjności samochodów według polskich mechaników", opracowanym przez ProfiAuto, najlepsze oceny otrzymały auta niemieckich i japońskich marek - Toyota Yaris II, Honda Civic VIII i Audi A4 (B5). Po drugiej stronie tabeli uplasowały się auta francuskie - m.in. Renault Scénic III i Peugeot 307. Co ciekawe, wśród najgorzej ocenianych samochodów, aż 80 proc (!) stanowią auta producentów znak Sekwany!

- Tutaj nie sprawdza się maksyma - jak dbasz, tak masz. Trudno jest przewidzieć kiedy i czy w ogóle usterka może mieć miejsce, ponieważ jej wystąpienie wynika głownie z budowy układów elektrycznych. Dla przykładu w samochodach francuskich sterowniki, moduły i bezpieczniki umieszczone są często w miejscach narażonych na wilgoć, co powoduje ponadprzeciętną awaryjność. Oprócz tego producenci samochodów znad Sekwany usilnie próbują wyróżnić się spośród konkurencji nowinkami technologicznymi, które fazę testu często przechodzą bezpośrednio na drodze. Powoduje to frustrację u kierowców, gdyż nieprzewidziane awarie uniemożliwiają sprawną podróż - podkreśla Mariusz Maksym, specjalista ProfiAuto. 

Reklama

- Inna jest filozofia produkcji samochodów japońskich, która wyróżnia się mocną powściągliwością w stosowaniu niesprawdzonych rozwiązań, co oczywiście znajduje swoje odzwierciedlenie na wysokich pozycjach w rankingu awaryjności - dodaje Maksym.

Wśród samochodów o wartości do około 10 tysięcy złotych, mechanicy najwyższą ocenę (5) wystawili Audi A4 (B5). W tym modelu stwierdzono najmniej awarii lub nie zgłaszano ich wcale. Najniższą notę (2,7) w tym przedziale cenowym uzyskały dwa modele samochodów Renault - Laguna II i Mégane II. W obu zwracano uwagę przede wszystkim na awarie: sterowników UPC/BSI, czujników ciśnienia w oponach, cewek zapłonowych, a także szereg usterek związanych z lampami, zamkami, blokadą kierownicy czy szybami. 

W przedziale od około 10 do 20 tysięcy złotych najlepiej wypadła Toyota Yaris II (5,0), która uzyskała jednocześnie najwyższą ocenę układów elektrycznych w całym rankingu (razem z Hondą Civic VIII z wyższej grupy cenowej). W tym modelu mechanicy nie stwierdzali praktycznie żadnych usterek. Najgorzej w tej grupie cenowej wypadł Peugeot 307 (2,7). Jego elektryka została oceniona jako słaba przez mechaników, ale przede wszystkim przez kierowców skarżących się na konieczność częstych wizyt w warsztacie w celu usunięcia jakiegoś problemu. Do najczęstszych należały awarie cewki zapłonowej, nieszczelne zabezpieczenia przewodów i wilgoć wewnątrz układów oraz szereg ogólnych, często powtarzających się usterek, jak np. awarie czujników.

W ostatniej grupie cenowej - od około 20 do około 30 tysięcy złotych - najlepszy wynik (5,0) uzyskała Honda Civic VIIII. To auto, w którym mechanicy mieli najmniej zgłoszeń dotyczących układów elektrycznych. Nie oznacza to jednak, że w tym modelu awarie układu zupełnie nie występują. Wśród usterek typowych dla niego zgłaszano np. uszkodzenia ekranu prędkościomierza. Wielkim przegranym zestawienia w tej grupie jest Renault Scénic III (2,6), który jednocześnie jest modelem najgorzej ocenionym pod względem elektryki w całym "Rankingu awaryjności samochodów według polskich mechaników".



INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy