8 sytuacji, w których nie warto kupować diesla
Auto z silnikiem Diesla nie zawsze jest najlepszym rozwiązaniem. Oto osiem sytuacji, w których lepiej wybrać samochód benzynowy.
Silniki Diesla są o około 25% bardziej oszczędne od benzynowych, jednak pod względem wydatków na paliwo nie mogą się równać z benzyniakami, przerobionymi na zasilanie LPG. Nawet jeżeli silnik benzynowy spala o 15% więcej gazu niż benzyny, to z racji różnicy cen litra paliwa (5,30 - ON, 2,65 - LPG) jazda na LPG jest o około 30% tańsza niż na oleju napędowym. Modele z jednostkami wysokoprężnymi są o kilka tysięcy droższe niż wersje benzynowe. Nawet jeżeli konieczne będzie zainwestowanie w montaż instalacji gazowej, to rachunek kosztów okołozakupowych przechyla się na korzyść auta z LPG.
Niskie koszty obsługi LPG
Kolejna zaleta to tańsza obsługa techniczna auta zasilanego gazem. Koszty regulacji czy nawet wymiany wtryskiwaczy wtryskiwaczy gazu nie są porównywalne z wydatkami na serwisowanie silnika Diesla, jeżeli zaczną go trapić awarie. Komplet czterech nowych wtryskiwaczy LPG to wydatek od 120 do 1000 zł. Regeneracja wtryskiwaczy diesla jest droższa - od 1000 zł w starych silnikach po 2400 zł w jednostkach common rail. Koszt nowych zaczyna się od około 4000 zł.
Co zaleca "Motor"
Przy przebiegach 10 000 km rocznie autem kompaktowym jazda na LPG będzie tańsza o 700 zł od jazdy dieslem. W aucie z LPG dodatkowe wydatki to 50 zł więcej za badanie techniczne i ok. 100 zł na filtry i przegląd instalacji LPG. Koszt usunięcia losowej usterki układu wtryskowego diesla to 1000-2000 zł.
Polecane modele
Fiat Punto II 1.2 LPG
Żaden diesel montowany w tym modelu nie będzie tańszy w eksploatacji niż 1.2 z LPG.
Opel Astra II 1.6 LPG
Przy dieslach 1.7 i 2.0 benzynowe 1.6 są mało awaryjne, a na LPG tańsze w eksploatacji.
Renault Laguna II 1.8 LPG
To model z fatalnymi silnikami Diesla i zupełnie udanymi jednostkami benzynowymi.
Tego nie powie ci sprzedawca w salonie: nowe diesle nie nadają się do użytkowania w trybie ciągłej jazdy miejskiej. Wszystkie diesle spełniające normę emisji spalin Euro 5 (od września 2009 r.) są wyposażane w filtr cząstek stałych, który wymaga co około 100 km dłuższej jazdy z większą prędkością, aby przeprowadzić wypalanie nagromadzonej sadzy. Jeżdżąc wyłącznie w mieście, często gasząc silnik, nie daje się warunków do oczyszczenia filtra i w efekcie silnik przechodzi w tryb awaryjny. Koszt usunięcia usterki w warsztacie, wraz z niezbędną wymianą oleju to 500-1000 zł. Sytuacja może się powtarzać, praktycznie uniemożliwiając korzystanie z auta.
Co zaleca "Motor"
Kupuj wyłącznie benzyniaka - nie ma on filtra cząstek stałych (DPF, FAP).
Polecane modele
Renault Clio III 1.2
Benzynowe silniki Clio są mało awaryjne i oszczędne. Awaryjność diesli 1.5 dCi jest faktem.
Fiat Panda 1.2
Problemy z filtrem DPF zdarzają się w 1.3 M-JET, a benzynowy 1.2 jest mało awaryjny.
Statystycznie najczęściej poszukiwane są samochody używane dostępne za kwotę 10-15 tysięcy zł. W większości to auta średniej wielkości w wieku kilkunastu lat, gdyż za taką kwotę nie da się kupić kilkuletniego auta tej klasy. Przeciętny dwunastoletni diesel ma za sobą już 250-350 tys. km przebiegu i wyjątki od tej reguły zdarzają się bardzo rzadko. Pierwszy właściciel płacił w salonie nawet o 10 tys. zł drożej niż za benzyniaka licząc na zwrot w postaci niższych wydatków na paliwo, a to ma sens tylko wtedy, jeżeli rocznie pokonuje się 20-25 tys. km. Nowego diesla klasy średniej nie kupuje przecież nikt, kto przejeżdża samochodem 10 czy 15 tys. km rocznie.
Magiczne 190 tys. km przebiegu
Zdecydowana większość sprzedawanych kilkunastoletnich diesli ma na liczniku poniżej 200 tys. km. To rezultat powszechnego procederu cofania liczników. Nawet w komisach przysalonowych zasadą jest skręcanie liczników do wartości przebiegu akceptowalnej przez kupujących. Ponieważ większość kupujących chciałaby, aby ich samochód miał nie więcej niż 200 tys. km - cofanie licznika nawet o 150-200 tys. km jest powszechne.
Benzynowe jeżdżą mniej
O ile w przypadku średniej klasy diesla z 2002 r. można oczekiwać przebiegu na poziomie 250-300 tys. km, o tyle identyczny model w wersji benzynowej będzie miał przebieg rzędu 150-200 tys. km. To istotna różnica, która znajduje odbicie w poziomie zużycia całego pojazdu.
Tych diesli unikaj
Gdy pod koniec lat 90. zaczął się wielki boom na diesle, okazało się, że wiele firm nie radzi sobie z techniką silników wysokoprężnych. Takie marki jak Ford, Nissan, Mazda, Mitsubishi czy Opel nie potrafiły stworzyć dobrego silnika wysokoprężnego i w efekcie musiały się zadowolić kupowaniem rozwiązań od innych. Jednocześnie w większości przypadków nie miały najmniejszych problemów z jednostkami benzynowymi. Dlatego należy raczej unikać aut, w których zamontowano niezbyt udane silniki Diesla. Obok problemu ogólnie wysokich kosztów części pojawia się w nich bowiem kwestia ponadnormatywnej usterkowości. W szczególności należy unikać Fordów Mondeo III 2.0 TDCi, Opli Astra i Vectra 2.0 DTI, Mazd 6 2.0 CD czy Chryslerów i Jeepów z silnikiem 2.5 TD VM.
Co zaleca "Motor"
Nie warto upierać się na wersję wysokoprężną w przypadku starszych samochodów, od których oczekujemy bezproblemowej eksploatacji. W ich przypadku znacznie łatwiej znaleźć benzyniaka w dobrym stanie, najlepiej bez instalacji LPG. Jeżeli nawet przewidujemy jazdę na gazie ze względów finansowych, to warto kupić auto bez instalacji i zlecić jej montaż we własnym zakresie. Wynika to głównie z dwóch powodów: auta przerobione na LPG są statystycznie bardziej zużyte i zaniedbane, a po drugie zlecając montaż samemu mamy możliwość wyboru dobrej instalacji, a niekoniecznie tylko najtańszej.
Polecane modele
Ford Focus I 1.6
Silnik benzynowy Zetec 1.6 jest praktycznie bezawaryjny, podczas gdy diesel 1.8 TDCi sprawia problemy.
Peugeot 406 1.8
Ten komfortowy model z udaną jednostką benzynową można kupić tanio, w znacznie lepszym stanie niż diesla.
Jeep Grand Cherokee WJ 4.7
Amerykanie nigdy nie mieli szczęścia do diesli. Benzynowe V8 4.7 z LPG spisuje się lepiej niż 2.7 CRD.
Przebiegi aut benzynowych i diesli
Rzeczywiste przebiegi popularnych modeli z silnikami Diesla są dużo wyższe niż wersji benzynowych. Uwaga: stan licznika jest zwykle zafałszowany.
Kabriolet lub modne ostatnio coupe-cabrio to auto, w którym praktyczność ma ustąpić miejsca przyjemności z jazdy. Jazda z otwartym dachem to nie tylko wiatr we włosach, ale i wyraźnie dochodzące do uszu dźwięki pracy silnika. Tylko rasowym jednostkom V8 można wybaczyć nadmierną głośność, gdyż emitują bardzo przyjemne dla ucha tony. Ale już terkotu Diesla nigdy nie można uznać za przyjemny. Jednostki wysokoprężne mają bowiem ten sam problem, co silniki dwusuwowe: bez względu na pojemność i moc brzmią tak samo nieciekawie.
Unikaj kabrioletów diesli
Zanim wybierzemy oszczędnego Peugeota 206 CC HDi, Renault Megane CC dCi czy nawet Volvo C70 D5 koniecznie sprawdźmy, jaka jest różnica w poziomie hałasu i barwie dźwięku w stosunku do wersji benzynowej. Nieprzyjemny terkot naprawdę może zburzyć wrażenia z jazdy. Weźmy pod uwagę fakt, iż pojazdami tego typu jeździ się stosunkowo mało. Z tego powodu oszczędność paliwa nie powinna być ostatnim argumentem przy wyborze samochodu.
Co zaleca "Motor"
Kabrioleta lub coupe -cabrio wybierajmy z założeniem, że jest to samochód służący wyłącznie do dawania przyjemności z jazdy. Niezwykle ciekawą ofertę ma tu Mercedes, którego modele SLK oraz CLK są nie tylko atrakcyjne i doskonale wykonane, ale również niedrogie w eksploatacji. Zamiast skupiać się na zużyciu paliwa, lepiej ocenić dostępność i poziom cen części zamiennych, gdyż to one mogą decydować o kosztach utrzymania. W przypadku aut marek premium warto zwrócić uwagę na mniejsze wersje silnikowe (np. w Mercedesach CLK - 200 czy 230 Kompressor), wśród których znacznie łatwiej wybrać egzemplarze w dobrym stanie niż gdybyśmy upierali się na topowy silnik.
Polecane modele
Peugeot 206 CC 1.6
W wersji benzynowej 1.6 jest bezproblemowym autem. Terkoczący diesel 2.0 HDi nie pasuje do CC.
Mercedes CLK 200 Kompressor
Benzynowa wersja z kompresorem jest trwała, mocna i znacznie cichsza niż diesel 320 CDI.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Diesel nie lubi rozruchów, szczególnie na zimno. Ma wysoki stopień sprężania, a z drugiej strony wymaga dużych obrotów rozrusznika podczas uruchamiania. Jeżeli jest używany niezbyt często (raz na tydzień lub rzadziej), to szczególnie zimą pojawią się problemy z rozruchem, związane z rozładowywaniem się akumulatora. Kłopotów tego typu raczej nie ma w silnikach benzynowych, których uruchamianie zachodzi stosunkowo łatwo nawet w niskich temperaturach. Dlatego wybór diesla, jako samochodu używanego sporadycznie nie jest dobrym rozwiązaniem.
Co zaleca "Motor"
Jako auto użytkowane rzadko, dobrze sprawdzi się tylko model benzynowy. Taki łatwo zapali nawet po miesiącu stania w miejscu, a kwestia zużycia paliwa ma tu znaczenie drugoplanowe.
Polecane modele
Mazda 3 2.0
To niemal bezawaryjny model z doskonałymi silnikami benzynowymi, które są godne polecenia.
Honda Accord 2.0 VTEC
Dwulitrowy silnik benzynowy Hondy jest oszczędny. Nawet rzadko używany nie sprawia problemów.
Wielu kierowców w Polsce użytkujących samochód niemal codziennie pokonuje rocznie dystanse około 10 tys. km. To stosunkowo mało. Jednak nawet jeżeli zamierzamy podróżować 15 000 km rocznie, to nowoczesny model samochodu z silnikiem benzynowym może się okazać lepszym rozwiązaniem niż turbodiesel. Dlaczego? To proste - skonstruowany według najnowszych trendów silnik benzynowy z bezpośrednim wtryskiem paliwa i turbodoładowaniem spala średnio poniżej 7 l/100 km, tymczasem diesel zaledwie o litr mniej. Oszczędność na poziomie zaledwie 15% staje się mało atrakcyjna, jeżeli założymy że na zakup diesla trzeba wydać 5-10 tys. zł więcej. Większy wydatek na diesla po prostu się nie zwróci. Wersja benzynowa będzie bardziej komfortowa, często bardziej dynamiczna i nie będzie miała problemów związanych z oczyszczaniem filtra sadzy w jeździe miejskiej.
Jak to policzyć
Fabryczne dane odnośnie zużycia paliwa bywają obarczone dużym błędem. Dlatego warto posiłkować się testowym zużyciem paliwa, jakie publikujemy przy testach samochodów. Dzieląc różnicę cen obu wersji przez różnicę wydatków na paliwo w przeliczeniu na 1000 km wyliczymy przebieg do zwrotu inwestycji w diesla. Dość szybko zauważymy, że w zależności od modelu jest to od kilkudziesięciu do kilkuset tys. km. Pokonując rocznie dystanse na poziomie 15 tys. km musielibyśmy jeździć dieslem nawet kilkanaście lat, aby zarobić na tę różnicę.
Co zaleca "Motor"
Policz dokładnie, czy diesel Ci się opłaca. Jeżeli jeździsz tyle, co przeciętny polski kierowca (około 12 tys. km rocznie) to może się okazać, że wydatek na droższego diesla nie będzie miał szansy się zwrócić. Szczególnie najnowsze silniki benzynowe typu VW TSI czy Renault TCe zaskakują oszczędnością na poziomie konkurencyjnym z silnikami Diesla. W praktyce nie występuje problem ograniczonej trwałości jednostek benzynowych poddanych downsizingowi. Zgodnie z założeniami producentów mają one w miarę bezawaryjnie przejechać ponad 200 tys. km, co przy rocznych przebiegach na poziomie 12-15 tys. km jest dystansem nieosiągalnym dla pierwszego, a często nawet drugiego właściciela.
Polecane modele
Ford Focus III 1.0 EcoBoost
W jeździe miejskiej benzynowe 1.0 sprawdzi się lepiej niż wersja wysokoprężna 1.6 TDCi.
Renault Megane 1.4 TCe
Silnik 1.4 Turbo jest jednocześnie dynamiczny i oszczędny. Nie warto inwestować w droższego diesla.
Volkswagen Golf VI 1.4 TSI
Pod względem osiągów niewiele ustępuje wersji 2.0 TDI. Jest za to znacznie tańszy i całkiem oszczędny.
Marzy Ci się powrót do starej, porządnej motoryzacji? Jeżeli chcesz kupić klasyka, takiego jak np. Volvo 240 czy Mercedes W123, to zapomnij o wersjach wysokoprężnych. Stare, duże silniki Diesla w ważących nieraz blisko dwie tony samochodach spalają nierzadko 10 l/100 km, niemiłosiernie smrodzą, mają mizerne osiągi i wciąż sprawiają problemy. Jeżeli kupować takiego youngtimera, to wyłącznie w wersji benzynowej.
Stary diesel to utrapienie
Choć silniki Diesla są obecne na rynku od ponad 100 lat, to w formie, w jakiej zna i ceni je większość kierowców istnieją dopiero od 20 lat. Diesle z lat 70. i 80. sprawiają sporo problemów i pod względem komfortu użytkowania nie mają szans z równoletnimi benzyniakami.
Polecane modele
Toyota Land Cruiser 60 4.0
Dobrze utrzymany benzynowiec 4.0 sprawdza się w roli youngtimera. Diesle są zwykle zajeżdżone.
Volvo 740 2.3
W wersji z benzynowym silnikiem 2.3 jest autem uważanym za niemal niezniszczalne.
S silniki wysokoprężne, pomimo stosowania najbardziej wyrafinowanych rozwiązań zawsze generują silniejsze wibracje i większy hałas. Jeżeli od auta oczekuje się aksamitnego brzmienia spod maski i minimalnego poziomu wibracji, to musi w nim pracować jednostka benzynowa. Różnice wzrastają poważnie wraz z wiekiem auta. Nawet kilkunastoletni Mercedes klasy S z silnikiem benzynowym jest bardzo cichy i nie generuje wibracji, tymczasem wersje wysokoprężne, szczególnie po latach intensywnej eksploatacji, są zawsze głośniejsze i mniej komfortowe. Wysoki komfort zapewniają tylko diesle najnowszych generacji.
Co zaleca "Motor"
Jeżeli auto luksusowe ma więcej niż 10 lat, to wybierajmy wersję benzynową.
Polecane modele
Audi A8 4.2 V8
Samochód w wersji benzynowej zapewnia doskonały komfort jazdy, znacznie lepszy niż z dieslem 3.3 TDI.
Mercedes S500 W140
Ten widlasty benzynowiec spala około 12 l/100 km - niewiele więcej niż wersja S 350 D.
Tekst: Marcin Klonowski, zdjęcia: Rafał Andrzejewski, archiwum (Tygodnik Motor)