30 tys. za naprawę silnika, 24 tys. za układ wtryskowy. Nowe auta też się psują!

Kupując używane auto za pośrednictwem komisu dealerskiego coraz częściej liczyć można na tzw. "rozszerzoną gwarancję". Ta oferowana jest nawet na starsze pojazdy w wieku 5 czy 7 lat. Na czym polega?

Niewiele osób wie, że w rzeczywistości nie mamy wcale do czynienia z gwarancją producenta lecz formą ubezpieczenia chroniącego nabywcę auta przed kosztami ewentualnych napraw.

W Polsce rynek tego typu ubezpieczeń dopiero raczkuje. Prawdziwym potentatem w tej dziedzinie jest za to Wieka Brytania. Wyspiarze od lat korzystać mogą z usług takich firm, jak chociażby WarrantyWise oferujących szeroki pakiet ubezpieczeń od ewentualnych awarii finansowanych w formie miesięcznych rat. Te zależą oczywiście od klasy, wieku i przebiegu pojazdu. Przykładowo - średni miesięczny koszt ubezpieczenia od awarii dla Porsche 911 Carrera 2 wynosi 64 funty, czyli nieco ponad 307 zł. W przypadku popularniejszych aut, jak chociażby Audi A1, firma nalicza miesięczną ratę w wysokości 38 funtów (182,5 zł).

Reklama

Wspomniane modele wybraliśmy nieprzypadkowo. Analizując przeszło 400 tys. ubezpieczeń pracownicy WarrantyWise pokusili się o ranking samochodów, które w ubiegłym roku wygenerowały najwyższe koszt napraw. Warto zaznaczyć, że chodzi o pojedyncze przypadki, które dotknęły konkretnych kierowców, a nie średnią dla modelu. Nie zmienia to jednak faktu, że - gdyby nie ubezpieczenie - rachunek za naprawę wspomnianych aut nadszarpnąłby niejeden domowy budżet. Zestawienie daje też dobry pogląd na to, ile w rzeczywistości kosztować może utrzymanie konkretnego samochodu.

Najdroższą usterką sfinansowaną w ubiegłym roku przez WarrantyWise była awaria układu chłodzenia (napęd wentylatora) w Lamborghini Aventador. Naprawa auta pochłonęła 8928 funtów, czyli blisko 43 tys. zł!

Drugie na liście najkosztowniejszych awarii było wspomniane Porsche 911 Carrera 2. Naprawa silnika pochłonęła 8709 funtów, czyli około 42 tys. zł.

Niechlubne miejsce nr 3. zajęło stosunkowo popularne Audi A1, w którym naprawa silnika zamknęła się kwotą 6254 funtów (30 tys. zł).

W pierwszej piątce najdroższych napraw znalazły się też: McLaren MP4-12C (awaria skrzyni biegów - 6084 funtów/29,2 tys. zł) i Land Rover Discovery IV (awaria silnika - 5900 funtów/28,3 tys. zł).

Nie myślcie jednak, że ubezpieczenie od - często astronomicznych - kosztów naprawy ma sens wyłącznie w przypadku topowych modeli ekskluzywnych marek. Pozostałe auta skalsyfikowane w pierwszej dziesiątce, chociaż część z nich należy do marek premium, to modele popularne również na polskim rynku.

Miejsce 6. zajął Ford S-Max (awaria sprzęgła - 5524 funty/26,5 tys. zł). Na 7. pozycji sklasyfikowano Mercedesa klasy C (awaria silnika - 5306 funtów/25,5 tys. zł). Oczko niżej uplasowało się BMW serii 1 (awaria silnika - 5239 funtów/25,1 tys. zł). Miejsce nr. 9 przypadło w udziale Skodzie Yeti (awaria układu wtryskowego/5084 funtów 24,4 tys. zł). Dziesiątkę zamyka Nissan X-trail. Właściciel jednego z ubezpieczonych pojazdów, za naprawę uszkodzonego dyferencjału, otrzymał rachunek opiewający na kwotę 5009 funtów (24 tys. zł).

W pierwszej dwudziestce najdroższych usterek znajdziemy też m.in. takie modele, jak: Mercedes CLK (silnik), Volkswagen Golf (silnik), Mazda MX-5 (skrzynia biegów), Mercedes klasy E (silnik), Land Rover Discovery III (silnik) czy Volkswagen Touareg (silnik). W każdym z przypadków naprawa pochłonęła 5 tys. funtów (24 tys. zł).

Paweł Rygas



INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy