Używane Suzuki Grand Vitara (2005-)
Mało który SUV potrafi odjechać tak daleko od utwardzonej drogi jak Grand Vitara. Póki co, aktualna generacja sprawuje się satysfakcjonująco.
Większość kompaktowych SUV-ów jedynie wygląda "terenowo", a w trudniejszych warunkach okazuje się niewiele bardziej przydatna niż samochody osobowe. Suzuki Grand Vitara kontynuuje tradycję takich modeli jak SJ413 Samurai czy pierwsza generacja Vitary - oczywiście jest bardziej luksusowe, ale to nadal dzielny, nieduży samochód terenowy. Wprawdzie zamiast nadwozia opartego na ramie zastosowano tu konstrukcję samonośną, ale odpowiednio wzmocnioną, by zachować stosowną sztywność.
Stały napęd na cztery koła z centralnym mechanizmem różnicowym, blokada międzyosiowa i reduktor terenowy to zalety, które docenimy przede wszystkim zimą lub na zabłoconych drogach gruntowych. Słowem, Grand Vitarą możemy zapuścić się wszędzie tam, gdzie Honda CR-V czy Ford Kuga dawno się poddały.
Szkoda tylko, że w egzemplarzach z systemem ESP, elektroniczna kontrola stabilności raczej przeszkadza w jeździe terenowej, a dezaktywować ją możemy dopiero po włączeniu reduktora. Przestrzegamy przed samochodami z USA: wiele z nich ma tylko napęd tylny. Takie anomalie nie występują w Grand Vitarach kupionych w Europie.
Zawieszenie to standard w tej klasie: z przodu zastosowano kolumny McPhersona, z tyłu układ wielowahaczowy.
Trochę za ciasno
Zupełnym marginesem rynku jest rekreacyjna wersja 3-drzwiowa, która w odmianie 1.6 jest pozbawiona reduktora i blokady międzyosiowej. Takie samochody nie cieszą się popularnością ze względu na niską praktyczność i bagażnik mieszczący zaledwie 185 litrów. Ale i pięciodrzwiowa Grand Vitara nie oferuje zbyt wiele miejsca dla pasażerów i bagażu. Szczególnie z tyłu wysokie osoby czują się trochę nieswojo ze względu na krótkie siedzisko i małą ilość miejsca na nogi.
Natomiast plus należy się za znakomity dostęp do koła zapasowego i do bagażnika - otwierane na bok drzwi znacznie łatwiej zamknąć niż ciężką, unoszoną klapę. Opinie, że drzwi bagażnika powinny otwierać się na lewo, są wyssane z palca. Większość osób jest wszak
praworęczna, a użytkownicy chwalą to rozwiązanie.
Do wyposażenia nie ma większych zastrzeżeń - na pokładzie znajduje się dokładnie to, co potrzebne. Praktycznie wszystkie oferowane egzemplarze mają automatyczną klimatyzację, pełną "elektrykę" i fabryczne radio z CD sterowane z kierownicy. Nietrudno także o auta z uprzyjemniającym życie systemem dostępu bezkluczykowego i fabrycznymi czujnikami parkowania. W najbogatszych odmianach wyposażeniowych (De Luxe) drogę oświetlają reflektory ksenonowe.
Silniki: bez sensacji
Szkoda trochę, że gama silników Grand Vitary nie dorównuje możliwościom układu napędowego. Podstawowy silnik benzynowy 1.6 jest trwały, ale występuje tylko w wersji 3-drzwiowej. Można polecić wersję 2.0 (spala ok. 10-11 l/100 km), ale tylko z manualną skrzynią biegów, bo oferowany do 2.0 czterobiegowy "automat" pogarsza osiągi, a spalanie wzrasta o 1/3. Jeśli szukamy Grand Vitary ze skrzynią automatyczną, lepiej rozejrzeć się za V6. Silnik ten początkowo miał pojemność 2,7 l, w 2008 r. zastąpiono go jednostką 3.2. Topową Grand Vitarę 3.2 rozpoznamy po 18-calowych felgach. W 2008 r. poszerzono gamę o silnik benzynowy 2,4 l, który obecnie jest jedyną jednostką benzynową dostępną w Grand Vitarze 5d. W silnikach benzynowych rozrząd napędza bezobsługowy łańcuch.
Diesel 1.9 DDiS pochodzi z Renault i trudno znaleźć jego inne pozytywne cechy niż niskie zużycie paliwa. Początkowe silniki miewały problemy z turbosprężarką, w dodatku wszystkie egzemplarze wyposażono w filtr DPF. Podlega on okresowej regeneracji lub wymianie. Jednostka 1.9 DDiS ma pasek rozrządu, który według fabrycznej instrukcji należy wymieniać rekordowo często, bo co 45 tys. km. Mając to na uwadze, diesla polecamy tylko osobom dużo jeżdżącym w trasie i rygorystycznie przestrzegającym zaleceń serwisowych. W przeciwnym razie koszty napraw zniwelują ewentualne oszczędności w kosztach paliwa.
Nasz typ to Vitara z silnikiem benzynowym 2.0: po zakupie z pewnością nie będzie wymagać
takich wydatków jak francuski turbodiesel.
Podsumowanie
Skoro Vitara jest tak dobra, dlaczego nie przyznaliśmy kompletu gwiazdek? Zawinił silnik Diesla z kłopotliwym osprzętem (turbosprężarka o zmiennej geometrii, filtr DPF) i kiepskie zabezpieczenie antykorozyjne. Reszta usterek występuje sporadycznie, a większość egzemplarzy z silnikiem benzynowym jest bardzo dobrze oceniana przez użytkowników.
Suzuki Grand Vitara: historia modelu
2005: koniec produkcji Grand Vitary II, premiera nowego modelu z nadwoziem samonośnym w wersji 3- i 5-drzwiowej.
2008: nowe silniki: czterocylindrowy 2.4 i sześciocylindrowy 3.2. Wycofanie wersji 2.7 V6.
2009: jedynym silnikiem benzynowym pozostaje odmiana 2.4. Niezbyt udany lifting polegający na przeniesieniu koła zapasowego pod podłogę nie obejmuje Polski.
Suzuki Grand Vitara: typowe usterki i problemy
- Nieszczelne rury od intercoolera zostały w Polsce objęte akcją serwisową.
- Na gwarancji usuwano także wycieki z flanszy reduktora.
- Wycieki oleju z miski olejowej są łatwe do zauważenia.
- Korozja na razie atakuje głównie wieszaki od wydechu, więc rura często odpada, ale i nadwozia nie zabezpieczono zbyt dokładnie.
- Usterki turbosprężarki i nieszczelności układu dolotowego w turbodieslu DDiS.
- Skrzypiące fotele nie są groźne, ale na dłuższą metę irytują.
Suzuki Grand Vitara: warto poszukać
- Samochodów z silnikiem benzynowym 2.0 i manualną skrzynią biegów. To optymalna konfiguracja dla Grand Vitary.
- Wersji wyposażeniowej Premium lub De Luxe.
- Do częstej jazdy w trasie można poszukać wersji V6.
Suzuki Grand Vitara: tego unikaj
- Odmiany trzydrzwiowej z silnikiem 1.6, która ma bardzo zubożony układ napędowy.
- Wersji z silnikiem Diesla i przebiegiem ponad 200 tys. km. Problemy z filtrem DPF są prawie pewne.
- Egzemplarzy z USA bez napędu na cztery koła.
Tymon Grabowski