Najlepsze używane samochody miejskie do 15 tys. zł
Samochody znacznie podrożały, zarówno te nowe jak i używane, ale to nie znaczy, że nie można znaleźć nic ciekawego w tej kwocie. Sprawdzamy, jakie jest najlepsze małe auto używane do 15 tys. zł.
Spis treści:
Czy warto kupić miejski samochód do 15 tys. zł?
Według danych Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców średni wiek aut w Polsce przekracza 16 lat. Kupując takie auto głównie kierujemy się ceną, ale czy można za tę kwotę kupić przyzwoity samochód? Sprawdzamy najlepsze małe auta do 15 tys. zł.
Co sprawdzić kupując tanie auto?
Przed zakupem samochodu do kwoty 15 tys. zł należy przede wszystkim sprawdzić jego stan techniczny. Historia i przebieg schodzą na dalszy plan, bowiem to niestety można łatwo zamaskować. Tylko dogłębne sprawdzenie najważniejszych podzespołów auta wyeliminuje przykre niespodzianki po zakupie. Warto wydać kilkaset złotych na porządną diagnostykę, podłączenie do komputera czy wizytę na podnośniku.
Aby uniknąć sporych wydatków po zakupie wymarzonego auta, trzeba zerknąć na silnik, elementy zawieszenia, hamulce i oczywiście karoserię i korozję. Przy kilkunastoletnich samochodach ogniska korozji to niemal pewnik, więc trzeba być czujnym. Duża wiedza obecnego właściciela może także być pomocna w przypadku potencjalnych napraw. Jeśli kupujemy od handlarza, ten zapewne niewiele wie o historii pojazdu lub będzie chciał ją ukryć.
Tak jak wspomnieliśmy, stan techniczny jest dużo ważniejszy od tego, czy faktycznie “Niemiec trzymał pod kocem". Małe auto używane do 15 tys. zł jest znacznie łatwiej kupić niż dużego SUVa, czy kombi. Sprawdźmy, co ciekawego oferuje rynek aut używanych.
Opel Corsa C (2000-2006)
Prosty, przestronny i tani - tak można określić Opla Corsę trzeciej generacji, którą można kupić już za 4-5 tys. zł. Nie wymagająca konstrukcja i duża dostępność części powodują, że ciężko o niższe koszty eksploatacji niż w przypadku Corsy.
Do wyboru mamy jednostki benzynowe 1.0, 1.2 oraz 1.4. Wszystkie dobrze współpracują z LPG. Przyzwoite osiągi zaczynają się dopiero od jednostki 1.2 75 KM, która ma umiarkowany apetyt na paliwo, a przyspieszenie do setki w 12,5 s sprawia, że jazda nawet miejska nie męczy. Motor 1.4 16V występuje rzadko i tylko w najbogatszych wersjach. W ofercie jest też diesel 1.3 CDTi lub 1.7 CDTi. Obydwie jednostki palą bardzo mało, nie cierpią na przypadłości typowe dla nowoczesnych diesli, a przebieg 300 tys. km nie stanowi dla nich problemu.
Ceny używanego Opla Corsy C zaczynają się od 2 tys. zł, ale mówimy tu o przysłowiowym “szrocie". Dużo więcej egzemplarzy znajdziemy w przedziale 4-5 tys., a ceny najmłodszych z najmniejszym przebiegiem oscylują w granicach 10 tys. zł.
Fiat Panda II (2003-2012)
Produkowana w Polsce Panda drugiej generacji wygląda jak minivan, ale tak naprawdę to kompaktowe auto miejskie. Ze względu na wysoko poprowadzoną linię dachu, w środku jest dużo miejsca. Panda była popularnym nowym modelem, dlatego wiele z nich pochodzi z polskiego salonu. Konstruktorzy postanowili podnieść deskę rozdzielczą wraz z lewarkiem zmiany biegów, co znacznie ułatwia obsługę radia, klimatyzacji, czy właśnie zmianę biegów. Materiały we wnętrzu są niezłej jakości i po latach wciąż nieźle się trzymają.
Prawie 10 lat produkcji spowodowała, że na rynku jest mnóstwo wersji nadwozia i silnikowych do wyboru. Mamy tutaj dwuosobową wersję Van (dla dostawców), uterenowioną z większym prześwitem i napędem 4x4 (Climbing, Cross), czy usportowioną 100HP. Wszystkie benzynowe jednostki wykorzystują pośredni wtrysk paliwa, co umożliwia instalacje LPG.
Największe wady Pandy to postępująca korozja i nietrwałe zawieszenie, które na szczęście nie jest drogie w naprawach. Zdarzają się też wadliwe elementy elektryki czy osprzętu silnika, ale większość tych usterek mechanicy zdążyli opanować, a koszty napraw nie przerażają.
Ceny używanych Fiatów Panda II wahają się od 3 do nawet 24 tys. zł (najdroższe są 4x4). Sporo z nich pochodzi z polskiego salonu, co ułatwia sprawdzenie ich historii.
Volkswagen Polo IV (2001-2009)
Mówi się, że Polo to mały Golf i nie ma w tym przesady, zarówno jeśli chodzi o klasę pojazdu, jak i podobieństwo konstrukcyjne. Na plus zasługuje też dobre spasowanie materiałów i bogata paleta silników. Prawie wszystkie (za wyjątkiem 1.4 FSI) silniki benzynowe posiadają pośredni wtrysk paliwa i nie posiadają doładowania. Mamy tutaj do wyboru motory 1.2 (R3 60-75 KM), 1.4 (75-101 KM) i 1.6 (105 KM). Osobną kwestią jest sportowa odmiana GTI z jednostką 1.8 turbo o mocy 150 KM, ale ją pomijamy. Wśród diesli znajdziemy silniki 1.9 SDI (64 KM, bez doładowania), legendarne 1.9 TDI oraz 3-cylindrowe 1.4 TDI. Wszystkie posiadały pompowtryskiwacze.
Polo nie jest całkiem wolne od wad, awaryjny silnik FSI lub palić olej i miewa kłopoty z cewkami zapłonowymi. Diesle cierpią na bardzo kosztowne problemy z pompowtryskiwaczami, nierzadko dochodzi też do awarii turbosprężarki, które na szczęście można naprawić niewielkim kosztem. Zawodna bywa też elektryka, wilgoć wchodzi do mechanizmu podnoszenia szyb czy zamka.
Najtańsze używane Polo kupimy już za 3 tys. zł, ale nie warto zaprzątać sobie nim głowy. Warte rozważenia są egzemplarze za 6-7 tys., ale trzeba się liczyć ze skromnym wyposażeniem. Najdroższe są sportowe odmiany GTI oraz uterenowione CrossPolo podwyższonym zawieszeniem.
Peugeot 206 (1998-2012)
Patrząc na Peugeota 206 trudno sobie wyobrazić, że ten model zaprojektowano w latach 90. Nowoczesna bryła i krągłe kształty spowodowały, że model cieszył się bardzo dużym zainteresowaniem i może podobać się nawet dziś. Niska awaryjność działa na jego korzyść. Najtańsze “206" kosztują już 2-3 tysiące, ale są zazwyczaj mocno zmęczone i ubogo wyposażone.
Silniki francuskiego hatchbacka można w zasadzie polecić w ciemno. Diesle cierpią na drobne problemy z osprzętem i wycieki oleju, ale nie są to usterki unieruchamiające pojazd i rujnujące domowy budżet. Optymalne jednostki to benzynowe 1.4 8V (75 KM), 1.4 16V (88 KM) lub 1.6 16V (109 KM). Wśród diesli polecane są pancerne wręcz 1.9 D (70 KM) oraz prosty konstrukcyjne 2.0 HDi (90 KM).
Ceny używanego Peugeota 206 wahają się od 2 do 16 tys. zł. Najtańsze sztuki odradzamy, a na przyzwoity egzemplarz trzeba przeznaczyć ok. 7 tys. zł. Te powyżej 10 tys. nierzadko pochodzą z polskiego salonu i mają niskie przebiegi.
Skoda Fabia I (1999-2008)
Fabia pierwszej generacji była następcą kultowej Felicii i podobnie jak ona, odniosła sukces. Przestronność wnętrza i niespotykana praktyczność w połączeniu z niską ceną wpłynęły na popularność Fabii. Podobnie jest na rynku aut używanych, a tych nie brakuje. Duży jest także wybór wyposażenia i silników. Skoda kontynuowała sprzedaż pierwszej generacji nawet po wprowadzeniu drugiej, dlatego najmłodsze egzemplarze nie są jeszcze pełnoletnie. W kabinie nie ma co szukać finezji i polotu, jest szaro, nudno i do bólu praktycznie, ale tak właśnie miało być. Do wyboru były trzy rodzaje nadwozia - hatchback, sedan oraz kombi.
Wśród silników znalazły się jednostki 1.2 oraz 1.4 o mocy 60-101 KM. Flagową jednostką był silnik 2.0 115 KM, który montowano nawet w dużo większym Passacie, a tutaj sprawiał, że Fabia była małym gokartem. Był to czas świetności diesli, więc i tutaj znalazło się kilka jednostek. Podstawowa to 1.9 SDI (bez turbo) o mocy 64 KM i 125 Nm. Mocniejszy 1.4 TDI rozwijał 70-80 KM, a najmocniejsze 1.9 TDI 101-130 KM. Jeśli ktoś dbał to silniki potrafiły odwdzięczyć się niezawodną pracą przez setki tysięcy kilometrów, ale jeśli trafimy na zmęczoną sztukę, trzeba będzie przejść z mechanikiem na “ty".
Ceny używanych egzemplarzy zaczynają się do kilku tysięcy złotych, ale warte uwagi egzemplarze zaczynają się od 7 tys. zł. Bogato wyposażone Fabie z polskiego salonu kosztują ponad 12 tys. zł.