Porsche Taycan - pierwsze szczegóły

Znamy już nie tylko nazwę - Porsche opublikowało właśnie garść informacji technicznych związanych ze swoim pierwszym elektrycznym modelem produkcyjnym – Taycan. Czyżby dni dominacji Tesli w segmencie „eco-premium” dobiegały końca?

Przypominamy, że Tycan wywodzi się bezpośrednio z zaprezentowanego trzy lata temu (2015 rok) koncepcyjnego modelu Mission E. Chociaż na wersję produkcyjną musimy poczekać do przyszłego roku, auto wpisywać ma się w ramy nakreślone w najnowszym komunikacie marki z Zuffenhausen. Czego możemy się po nim spodziewać?

Pewne jest, że napęd stanowić będą dwa elektryczne silniki trakcyjne - po jednym na każdą z osi. Ich sumaryczna moc wynosić ma około 600 KM. Elektryczny układ napędowy pracować będzie pod napięciem aż 800 Voltów.

Porsche obiecuje, że samochód przyspieszać będzie do 100 km/h w mniej niż 3,5 s. Prędkość maksymalna pozostaje tajemnicą, wiemy jednak, że po około 12 s od startu prędkościomierz wskazywać ma już 200 km/h.

Reklama

Rewelacyjne osiągi mają iść w parze z wysokim zasięgiem. Producent deklaruje, że na jednym ładowaniu auto będzie w stanie pokonać dystans około 500 km. Dzięki zastosowaniu nowej generacji wysokonapięciowych ładowarek (800 Volt)  15 minut ładowania akumulatorów pozwalać ma na wydłużenie zasięgu o 400 km!

Duże wrażenie robią też ambitne plany produkcyjne. Porsche deklaruje, że rocznie do klientów trafiać ma aż 20 tys. egzemplarzy modelu Taycan. W ramach elektrycznej ofensywy, do 2025 roku, połowa z dostarczanych klientom aut dysponować ma formą napędu elektrycznego.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama