Mercedes EQC - pierwszy z "elektryków"

Po długim oczekiwaniu i wielu zapowiedziach, Mercedes pokazał nareszcie produkcyjną wersję swojego pierwszego "elektryka" - EQC.

"EQ" oznacza linię aut elektrycznych, a litera "C" pozycjonowanie jej w gamie. Innymi słowy mamy do czynienia z elektrycznym autem klasy średniej, które w tym konkretnym przypadku jest crossoverem. Sam producent nazywa je "Mercedesem wśród elektryków", a więc obiecuje całkiem sporo swoim przyszłym klientom.

Samochód mierzy 476 cm długości, 188 cm szerokości oraz 162 cm wysokości, a rozstaw osi to 287 cm. Producent obiecuje, że wnętrze zapewnia dużą swobodę, ale już bagażnik mający 500 l jest dość przeciętny jak na auto tej wielkości. Trudno też nie wspomnieć o masie własnej, która wynosi aż 2425 kg.

Reklama

Sporą część winy za ten wynik ponoszą akumulatory o pojemności 80 kWh, ważące 650 kg. Mają one pozwolić na przejechanie ponad 450 km na jednym ładowaniu, co jest bardzo dobrym wynikiem. Szczególnie, jeśli weźmiemy od uwagę, że do napędu Mercedesa EQC wykorzystano dwa motory elektryczne o łącznej mocy 408 KM i generujące 765 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Pozwalają one na sprint do 100 km/h w 5,1 s, a prędkość maksymalna została elektronicznie ograniczona do 180 km/h.

Charakter samochodu zależny jest od wybranego trybu jazdy - dostępne są Comfort, Eco, Sport oraz Max Range, którego zadaniem jest jak największe oszczędzanie energii. Pomagać ma w tym zadaniu haptyczny pedał gazu - wysyła on impulsy wyczuwalne na stopie, które mają nas zachęcać do ostrożnego operowania akceleratorem. Oszczędne poruszanie się wspiera również rekuperacja, a więc odzyskiwanie energii podczas hamowania, której siłę możemy regulować łopatkami przy kierownicy.

Jak na auto elektryczne przystało, Mercedes EQC otrzymał inną stylistykę, niż pozostałe modele marki, co ma pozwolić mu na wyróżnianie się na ulicy. Deska rozdzielcza wygląda już bardziej typowo, z dwoma dużymi ekranami pod wspólną taflą szkła. Producent zapewnia jednak, że oprogramowanie zostało zmienione i ma wiele funkcji zarezerwowanych dla modeli EQ - na przykład nawigację, która wyznacza trasę w ten sposób, aby zawsze móc dojechać do kolejnej szybkiej ładowarki (uzupełnienie energii od 10 do 80% trwa w najlepszym razie 40 min).

Mercedes EQC pojawi się oficjalnie na salonie w Paryżu, a do sprzedaży trafi w połowie przyszłego roku.

magazynauto.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama