Mazda MX-5 zachowa swój niepowtarzalny charakter. Kiedy kolejna generacja?
Mazda MX-5 to przedstawicielka klasycznego podejścia do motoryzacji, które niemal całkowicie już wymarło. Okazuje się jednak, że Japończycy wcale nie zamierzają z niego rezygnować.
Wolnossący, wysokoobrotowy silnik, napęd na tył, niska masa własna - żaden z tych elementów nie jest obecnie ceniony, co nie jest tyle winą producentów samochodów, co stawianych przed nimi wymagań. Tymczasem to właśnie one, wraz ze wspaniale klasycznymi proporcjami nadwozia, sprawiają, że Mazda MX-5 jest tak bardzo ceniona. Czy jednak i ją czeka metamorfoza, albo ryzyko zniknięcia z rynku?
Wszystko wskazuje na to, że przyszłość japońskiego roadstera rysuje się w jasnych barwach. Tak przynajmniej wynika z wywiadu, jaki Joachim Kunz, szef rozwoju produktu Mazdy w Europie, udzielił magazynowi Autocar. Mówi w nim między innymi:
Wygląda więc na to, że MX-5 pozostanie małym i lekkim roadsterem, nastawionym na czerpanie radości z jazdy. Natomiast wzmianka o elektryfikacji, może oznaczać przejście na napęd z układem miękkiej hybrydy. Konkretnie tym, jaki znamy już choćby z Mazdy 3. Jednostka e-Skyactiv X ma 2 litry pojemności i 186 KM, a więc podobnie, jak obecnie stosowany w MX-5 silnik (2.0 184 KM).
Różnica polega na tym, że ta jednostka może pracować w trybie kontrolowanego zapłonu samoczynnego (przez co bywa nazywana "benzynowym dieslem"), co pozwala na ograniczenie zużycia paliwa, podobnie jak zastosowany w niej układ mild hybrid. Silnik wyposażono co prawda w kompresor, ale pomimo tego, zachowuje on charakterystykę motorów wolnossących.
Kolejna ciekawa informacja, jaką przekazał Kunz, jest prawdopodobna data premiery nowej generacji Mazdy MX-5. Powiedział on, że model ten ma dłuższy cykl życia od pozostałych, a oferowanie jednej generacji przez 10 lat "nie jest problemem". Z prostego rachunku wynika więc, że nową MX-5 zobaczymy dopiero koło 2025 roku.
Pomagajmy Ukrainie - ty też możesz pomóc
***