Jak uniknąć mandatu za odcinkowy pomiar prędkości? Wtedy nie będzie kary
Długi weekend majowy sprzyja wyjazdom. W czasie podróży, nierzadko do celu oddalonego o setki kilometrów od naszego domu, przejeżdżamy przez tereny, które nie do końca znamy. W efekcie mogą zdarzyć się sytuacje, kiedy jadąc znacznie powyżej ograniczeń orientujemy się, że przejeżdżamy przez obszar objęty odcinkowym pomiarem prędkości. Czy zawsze musi to oznaczać mandat?

Spis treści:
Odcinkowy pomiar prędkości to rozwiązanie, które bez wątpienia sprawdza się przy wyłapywaniu kierowców jadących szybciej niż dopuszczają to ograniczenia. W efekcie sieć tych urządzeń w naszym kraju jest systematycznie rozbudowywana. Kierowcy, np. jadący na weekend majowy, w czasie podróży mogą być zaskoczeni spotkaniem takich urządzeń na trasie. Szczególnie jest to nieprzyjemna niespodzianka, kiedy jadą oni z prędkością wyższą od tej dopuszczanej przez ograniczenie - a to niestety się zdarza.
W takiej sytuacji zapewne wielu kierowcom pada przez myśl, czy jest możliwość uniknięcia mandatu. Da się to zrobić, ale w gruncie rzeczy znacząca większość rozwiązań jest bez sensu.
Jak łapie odcinkowy pomiar prędkości?
Na początku wyjaśnijmy, jak działa odcinkowy pomiar prędkości. System składa się z kamer ustawionych na końcach danego odcinka drogi. Wykorzystuje również czujniki radarowe lub ultradźwiękowe. Dzięki temu system jest w stanie zidentyfikować pojazdy oraz zarejestrować ich czas przejazdu. Średnia prędkość obliczana jest na podstawie czasu, w jakim auto przejeżdża trasę objętą pomiarem.
Jaka jest tolerancja na odcinkowym pomiarze prędkości?
Sposobów na uniknięcie mandatu jest kilka. Co ciekawe, pierwszy z nich to w pewnym sensie wyciągnięcie ręki przez system w stronę kierowców, którzy np. na moment się rozkojarzyli. Urządzenia mają pewien "bufor", w ramach którego nie wyłapują samochodów jadących nieco szybciej niż dopuszczają to ograniczenia. System nie zarejestruje kierowców jadących do 10 km/h więcej niż obowiązujące na danym odcinku ograniczenie. Pamiętajmy jednak, że chodzi tutaj o średnią prędkość na całym odcinku pomiarowym.
Jak uniknąć kary za odcinkowy pomiar prędkości?
Innym pomysłem stosowanym przez część kierowców jest nielegalne zakrywanie tablic rejestracyjnych. Kupują oni np. specjalne nakładki na tablice, które zmieniają ciąg liter i cyfr tak, by wprowadzić w błąd operatorów badających przypadki przekroczenia prędkości. To oczywiście zabronione, ponieważ uznawane jest za celowe działanie i karane mandatem w wysokości 500 zł. Ponadto na koncie kierowcy pojawi się aż osiem punktów.
Legalnym, choć raczej bezsensownym, sposobem na uniknięcie mandatu z odcinkowego pomiaru prędkości, jest wydłużenie swojego średniego czasu przejazdu. Część kierowców decyduje się na zatrzymanie się na danym odcinku lub zjazd z niego, jeśli oczywiście istnieje taka możliwość. Oczywiście musimy pamiętać o kwestiach bezpieczeństwa - nie można znacznie zwalniać na autostradzie, czy zatrzymać się na pasie awaryjnym. Co więcej, takie zachowania mogą zakończyć się mandatem.
Jeśli zorientowaliśmy się, że być może nasza średnia prędkość na danym odcinku mogła być zbyt wysoka, zwykle wystarczy zwolnić nieco poniżej ograniczenia, by nie martwić się mandatem. Oczywiście mowa tutaj o delikatnym przekroczeniu prędkości, co z uwagi np. na gapiostwo może się przecież zdarzyć. Trzeba jednak podkreślić, że rozpędzanie się znacznie powyżej ograniczenia tylko po to, by później mocno zwolnić lub kompletnie się zatrzymać nie dość, że jest niebezpieczne, to wręcz kompletnie bez sensu.
Jakie mandaty za odcinkowy pomiar prędkości?
Kierowcy, którzy przekroczyli prędkość na obszarze objętym działaniem odcinkowego pomiaru prędkości mogą spodziewać się dokładnie takiego mandatu, jak w przypadku przekroczenia zmierzonego w inny sposób. Ci zmotoryzowani, którzy dopuścili się podobnego wykroczenia po raz kolejny w ciągu dwóch lat, muszą liczyć się z ryzykiem otrzymania dwa razy wyższego mandatu. Jest to tak zwana zasada recydywy i działa w przypadku kierowców, którzy jadą co najmniej o 31 km/h więcej niż dopuszcza ograniczenie. Wówczas wzrasta tylko kwota mandatu - punkty karne nie ulegają zmianie.
Kary za przekroczenie prędkości prezentują się następująco:
- do 10 km/h - mandat 50 zł i 1 punkt karny
- 11-15 km/h - mandat 100 zł i 2 punkty karne
- 16-20 km/h - mandat 200 zł i 3 punkty karne
- 21-25 km/h - mandat 300 zł i 5 punktów karnych
- 26-30 km/h - mandat 400 zł i 7 punktów karnych
- 31-40 km/h - mandat 800 zł (w ramach recydywy 1,6 tys. zł) i 9 punktów karnych
- 41-50 km/h - mandat 1 tys. zł (recydywa 2 tys. zł) i 11 punktów karnych
- 51-60 km/h - mandat 1,5 tys. zł (recydywa 3 tys. zł) i 13 punktów karnych
- 61-70 km/h - mandat 2 tys. zł (recydywa 4 tys. zł) i 14 punktów karnych
- 71 km/h i więcej - mandat 2,5 tys. zł (recydywa 5 tys. zł) i 15 punktów karnych
Wziąwszy wszystko pod uwagę najlepszym sposobem na uniknięcie mandatu z odcinkowego pomiaru prędkości jest jazda zgodna z ograniczeniami.