3-cylindrowy silnik Volvo w 2016 r.
Pod skrzydłami chińskiego właściciela Volvo nabiera rozpędu. Firma zamierza co 2 lata aktualizować gamę swoich jednostek napędowych Drive-E oraz wprowadzić nowe silniki 3-cylindrowe.
Derek Crabb, szef silników Volvo, potwierdził w rozmowie z brytyjskim "Autocarem", że szwedzka firma już w 2016 roku zamierza wprowadzić na rynek pierwszą z jednostek 3-cylindrowych - na początku benzynową, turbodoładowaną, o pojemności 1,5 litra. Trafi ona pod maski S60, V60 oraz SUV-a średniej wielkości (nie wiadomo, czy Crabb miał na myśli XC60, czy raczej crossovera V40 Cross Country - prawdopodobni oba modele).
Większe SUV-y i limuzyny pozostaną przy silnikach 4-cylindrowych z rodziny Drive-E (fot. powyżej). Gama tych ostatnich ma być modyfikowana co 2 lata.
Volvo pracuje także nad wzmocnieniem oferty hybryd. Pierwszą z nich będzie nowe XC90, a kolejne mają skorzystać właśnie z nowej jednostki 3-cylindrowej. Według Crabba takie właśnie napędy pozwolą spełniać kolejne cele emisyjne, wprowadzane na różnych rynkach po roku 2020.
Przy okazji Crabb ujawnił "Autocarowi", że Volvo rozważa wprowadzenie do stałej oferty sportowych odmian V40 i XC60 - Polestar. Miałyby one otrzymać silnik 4-cylindrowy o podobnej mocy, co stosowna S60 i V60 Polestar rzędowa "szóstka" - czyli 350 KM oraz 500 Nm maksymalnego momentu obrotowego, trafiającego do kół obu osi.
Przypomnijmy, że w 2010 roku Volvo trafiło w ręce chińskiego koncernu Geely. Obecnie w firmie trwa bodajże największy projekt inwestycyjny w historii, zapoczątkowany przez nowe, 4-cylindrowe jednostki Drive-E oraz zbudowane na nowej, modułowej platformie XC90 (więcej informacji). Zmiany przeprowadzane przez Geely (w tym wzmocnienie działalności w Chinach) zaczynają przynosić wymierne rezultaty - w I półroczu br. sprzedaż Volvo wzrosła o 9,5 proc., do 299 tys. aut, a zysk operacyjny wyniósł 175 mln dolarów wobec straty w tym samym okresie roku ubiegłego.
msob