Seria tragicznych wypadków z udziałem ciężarówek. W sumie zginęło pięć osób

W nocy z poniedziałku na wtorek  w rejonie Kleszczowa w powiecie gliwickim, zderzyły się aż cztery samochody ciężarowe. Kierowca jednego z tirów zginął, inny został ranny. 

Rzecznik gliwickiej policji podinspektor Marek Słomski powiedział że w zdarzeniu uczestniczyły cztery ciężarówki. Dwie z nich stały na poboczu, prawdopodobnie z powodu awarii, wtedy z nieznanych przyczyn wjechał w nie trzeci tir - Renault.

- Po uderzeniu ta nadjeżdżająca ciężarówka "złożyła się", blokując pas ruchu. Wtedy uderzył w nią czwarty samochód - Scania. To jego kierowca, 64-letni mężczyzna, poniósł śmierć. Ranny został też kierowca drugiej ciężarówki - relacjonował policjant.

W poniedziałkowe popołudnie ciężarówka przewróciła się na autostradzie A4 w Mikołajowicach na Dolnym Śląsku. Przez wiele godzin zablokowany był przejazd obydwoma pasami w kierunku Zgorzelca oraz pasem lewym w kierunku Wrocławia. Tutaj obyło się bez ofiar śmiertelnych.

Nie było poszkodowanych również w innym zderzeniu, do którego doszło na A1 w miejscowości Wierzbica (woj. łódzkie). Tam ciężarówka zderzyła się z busem. Przez blisko trzy godziny zablokowane były tam dwa pasy ruchu w kierunku Katowic.

Do największej tragedii doszło również w poniedziałek na drodze krajowej nr 5 w Niewieścinie (woj. kujawsko-pomorskie). W zmiażdżonym między dwoma ciężarówkami Fordzie Transicie zginęły cztery osoby.

W zdarzeniu uczestniczyły cztery pojazdy - osobowy Peugeot, ciężarowy MAN, Ford Transit oraz ciężarowe Volvo. Oba pojazdy ciężarowe przewoziły kruszywo. 

Wszystkie pojazdy jechały w kierunku Gdańska. Na tym odcinku drogi wykonywane są prace budowlane, a ruch odbywał się wahadłowo. Samochody najechały na siebie w ten sposób, że Transit znalazł się między ciężarówki i został kompletnie zmiażdżony. Czterej mężczyźni podróżujący tym autem zginęli na miejscu. Ofiary miały 41, 39, 38 i 24 lata.

W wypadku został również ranny kierowca Volvo, który został przetransportowany do szpitala.

***