Zmiany na parkingach Aldi. Patrz na znaki, inaczej mandat 3 tys. zł
GreenWay nawiązał współpracę z siecią supermarketów Aldi. Teraz kierowcy samochodów elektrycznych mogą naładować je na stacjach znajdujących się na parkingach 22 sklepów w całym kraju. Wkrótce lista znacznie się wydłuży.
W ramach współpracy GreenWay i Aldi na 22 parkingach sklepów sieci uruchomiono stacje ładowania samochodów elektrycznych. Póki co są to ładowarki prądu przemiennego o mocy 11 kW. Zaznaczono, że jest to przejściowe, ponieważ docelowo, wraz z planowanym zwiększeniem mocy, będą one wymieniane na staje ładujące prądem stałym. Lista punktów prezentuje się następująco:
- Jaworzno, ul. Matejki 29
- Dąbrowa Górnicza, ul. Przybylaka 2
- Łódź, ul. Rysownicza 52
- Gdańsk, ul. Raatza 2
- Kalisz ul. Podmiejska 24B
- Lublin, al. Spółdzielczości Pracy 68
- Lublin, ul. Nałkowskich 211
- Gdańsk, ul. Czermińskiego 4
- Świdnik, ul. Piasecka 2
- Smolec, ul. Cedrowa 1
- Wieluń, ul. Głowackiego 41A
- Sosnowiec, ul. Główna 35
- Suwałki, ul. Utrata 109
- Suwałki, ul. Pułaskiego 71
- Świdnik, ul. Spółdzielcza 4
- Lublin, ul. Głuska 24
- Lublin, ul. Gospodarcza 34
- Żory, al. Armii Krajowej 29
- Świdnik, al. Solidarności
- Wrocław ul. Powstańców Śląskich 82A
- Katowice, ul. Ułańska 6
- Kędzierzyn-Koźle, ul. Kozielska 16A
Zaznaczono, że ładowarki na parkingach mają status urządzeń publicznych. To zaś oznacza, że dostęp do nich mają wszyscy kierowcy. Korzystanie z ładowarek będzie możliwe dopiero po rejestracji na stronie GreenWay, w aplikacji lub poprzez ładowanie jednorazowe za pośrednictwem strony internetowej. Opłaty za ładowanie pobierane są bezgotówkowo - automatycznie z karty płatniczej.
To dopiero początek zmian na parkingach Aldi. Współpraca zakłada, że do końca 2024 roku ładowarki pojawią się jeszcze na parkingach 262 sklepów. W sumie kierowcy będą mogli uzupełnić energię w 284 punktach w całym kraju.
Pojawianie się ładowarek pod supermarketami często wiąże się z zajmowaniem znajdujących się przy nich miejsc parkingowych przez kierowców aut spalinowych. W tym miejscu należy przypomnieć, że z takich miejsc skorzystać mogą jedynie samochody zasilane prądem. Takie miejsce powinno być oznakowane znakami pionowymi D-18, D-18a czy D-18b z tabliczkami "EV" lub "Miejsce przeznaczone wyłącznie dla pojazdów elektrycznych", a także znakami poziomymi P-18 i P-20 (popularne "koperty") z umieszczonymi na nich napisami "EV" lub "EE".
Jeśli kierowca samochodu spalinowego nie zastosuje się do oznakowania i mimo wszystko zostawi w takim miejscu swój samochód, może być pewny mandatu. Ten zaś nakładany jest na zasadach ogólnych wynikających z Kodeksu wykroczeń. Oznacza to, że zignorowanie znaku D-18, przynajmniej w teorii, może zakończyć się mandatem w wysokości nawet 3 tys. zł. Dodatkowo konto kierowcy obciążane jest jednym punktem karnym.
Taki mandat może grozić również kierowcom aut elektrycznych. Przepisu wskazują, że miejsca dla samochodów elektrycznych przeznaczone są wyłącznie "na czas ładowania". W teorii więc kara należy się także kierowcy elektryka, który blokuje stanowisko po zakończeniu procesu ładowania.