Samochody elektryczne

Używane auta elektryczne tanieją szybciej, niż sądzono. To fatalne wieści

Europejscy analitycy alarmują, że samochody elektryczne tracą na wartości zdecydowanie więcej niż ich spalinowe odpowiedniki. Już po trzech latach użytkowania niektóre z bateryjnych modeli zachowują niespełna 38 proc. swojej wartości. Jeśli taki stan rzeczy się utrzyma, nadejście elektromobilnej rewolucji może znacząco się opóźnić.


Brytyjska firma analityczna Autovista24 sporządziła raport dotyczący utraty wartości samochodów używanych na europejskich rynkach. Z opublikowanych danych jasno wynika, że chociaż do pojazdów bateryjnych przekonuje się coraz większa liczba nabywców, to właśnie one notują rekordowe spadki wartości na rynku pojazdów używanych. Ogólny obraz badań pokazuje, że elektryki tracą znacznie więcej niż samochody napędzane tradycyjnym silnikiem spalinowym

Elektryki szybciej tracą na wartości niż auta spalinowe

Przykładem mogą być Włochy, gdzie trzyletnie samochody elektryczne z przebiegiem 60 tys. kilometrów zachowały zaledwie 37,8 proc. swojej początkowej wartości. Dla porównania, średnia wartości dla pozostałych samochodów z układami m.in. spalinowymi, wynosiła ok 55 proc. Podobne wyniki elektryki zanotowały także na rynku brytyjskim. Tam ich poziom utrzymania wartości po trzech latach i przebiegu 60 tys. kilometrów wyniósł 38,4 proc., przy ogólnej średniej rynkowej 53,3 proc. Nawet w Niemczech, gdzie sprzedaż samochodów elektrycznych od dłuższego czasu stoi na przyzwoitym poziomie, modele bezemisyjne charakteryzują się średnio 10 proc. gorszym wynikiem zachowania wartości względem pojazdów benzynowych.

Reklama

Eksperci są zgodni - wysokie ceny zakupu samochodów elektrycznych i sięgający nawet 17 proc. wyższy spadek wartości niż samochody spalinowe, to nie jest dobra wiadomość dla miłośników elektryków. Dziś zakup samochodu elektrycznego jest bowiem swego rodzaju ruletką. Nie da się oszacować ani wartości rezydualnej, ani nawet - wobec rosnących cen prądu - kosztów użytkowania auta bateryjnego. W efekcie rynek rozwija się znacznie gorzej, niż mówiły o tym prognozy.

Elektryki jednak nie są przyszłością? Producenci inwestują w inne rozwiązanie.

Duża utrata wartości pojazdów elektrycznych. Co jest powodem?

Dlaczego samochody elektryczne tak szybko tracą na wartości? Eksperci z firm analitycznych wskazują kilka powodów. Przede wszystkim może chodzić o wciąż popularne w wielu krajach dopłaty do aut na baterie. Dotyczą one wyłącznie nowych pojazdów, co sprawia, że część osób chcących kupić "elektryka" interesuje się tylko takimi, a nie używanymi pojazdami, co zmniejsza zainteresowanie bateryjnymi autami na rynku wtórnym. 

Nie bez znaczenia jest także fakt stale rozwijających się technologii wykorzystywanych w takich pojazdach. Rozwiązania stosowane w samochodach elektrycznych ewoluują w bardzo szybkim tempie, a to oznacza, że w modele sprzed kilku lat mogą znacząco odstawać od tych nowych pod kątem awaryjności, pojemności baterii, zasięgu i szybkości ładowania. Kolejny problem to brak zaufania do używanych samochodów elektrycznych. Głównie chodzi tutaj o obawy związane ze stanem baterii i jej pojemności po kilku latach użytkowania.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy