Samochody elektryczne

Jak zimą spada zasięg samochodów elektrycznych? Czasem nawet o 35 proc.

Niskie temperatury mają znaczący wpływ na wydajność baterii, co jest szczególnie przykre dla właścicieli samochodów elektrycznych. Niektóre z modeli mogą stracić nawet do 35 proc. zasięgu w mroźnych warunkach. Firma Recurrent Auto postanowiła przyjrzeć się temu zjawisku i stworzyć ranking samochodów bateryjnych odpornych na mróz.

 

Czy tego chcemy, czy nie, każdy samochód elektryczny doświadcza utraty zasięgu w momencie wystąpienia niskich temperatur.

Gdy na zewnątrz jest zimno energia elektryczna pochodząca z akumulatora jest wykorzystywana do odpowiedniego nagrzania samochodu oraz doprowadzenia do odpowiedniej temperatury ogniw akumulatora. Także wszelkie reakcje chemiczne i fizyczne w baterii zachodzą wolniej w niskich temperaturach. To z kolei zwiększa zużycie energii, a tym samym wpływa na odległość możliwą do pokonania na jednym ładowaniu.

Reklama

Jak zmniejsza się zasięg samochodów elektrycznych zimą?

W jak dużym stopniu wpływa to na zasięg bezemisyjnych modeli? Odpowiedzi na te pytania udzieliła firma Recurrent Auto, która wzięła pod lupę 14 najbardziej popularnych samochodów elektrycznych i oszacowała utratę zasięgu, w zależności od zmiany temperatury. Obliczenia były możliwe dzięki wykorzystaniu danych pochodzących z niemal 7000 pojazdów zarejestrowanych w Stanach Zjednoczonych. Spadek zasięgu przedstawiono w procentach.

Wprawne oko natychmiast dostrzeże, że najlepiej w teście wypadł luksusowy Jaguar I-Pace, który utracił zaledwie 3 proc. swojego standardowego zasięgu. Równie dobre wrażenie pozostawiło Audi e-tron, którego spadek wyniósł tylko 8 proc. Nieco niżej w rankingu uplasowały się popularne na zachodzie Tesle z utratą pomiędzy 15 a 19 proc.

Najgorszy w zestawieniu okazał się Chevrolet Bolt, którego zasięg spadł o 32-procent. Tuż nad nim uplasował się natomiast Volkswagen ID.4. Model wyposażony w baterię o pojemności 77 kWh zaliczył 30 proc. spadek zasięgu.  

Czy można ograniczyć to zjawisko?

Teoretycznie tak. By uniknąć zimą znaczącego spadku zasięgu warto wykorzystywać wszystkie możliwości dostępne w nowoczesnych samochodach elektrycznych.

Mowa tu przede wszystkim o pompach ciepła oraz funkcjach pozwalających na wstępne podgrzewanie akumulatora przed jego naładowaniem.

W trakcie samej jazdy warto wybrać, któryś z ekonomicznych trybów i ograniczyć prędkość. W ustalaniu przejazdu lepiej także korzystać z wbudowanej nawigacji, która pomoże w wyborze najbardziej optymalnej trasy.

Zamiast ogrzewania powietrza przy pomocy klimatyzacji lepiej skorzystać z trybu podgrzewania foteli i kierownicy, dzięki temu samochód zużyje mniej prądu.

Na jaki pomysł byśmy jednak nie wpadli, nie da się całkowicie uniknąć opisywanego problemu. Dobrą wiadomością jest jednak to, że wspomniana utrata zasięgu jest kwestią tymczasową i nie wpływa ona na ogólną wydajność baterii. W miarę wzrostu temperatury na zewnątrz, również zasięg samochodu będzie stopniowo wracał do normy. 

***

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy