PB 95 za 3,86 zł, LPG za 1,96 zł? czy to możliwe?
Ropa wciąż tanieje. Obawy o sytuację w Libii nie zahamowały spadków cen ropy naftowej. "Czarne złoto" po raz ostatni było tak tanie 5,5 roku temu. Polscy kierowcy mają nadzieję, że cena paliwa na stacjach spadnie poniżej 4 zł. Czy jest to możliwe?
- Jak najbardziej. Na niektórych stacjach w Polsce już zaobserwowano ceny poniżej 4 zł za litr PB 95. Średnia cena za popularną 95-tkę oscyluje w granicach 4,4 zł. Obniżka poniżej 4 zł za litr jest możliwa pod warunkiem, że ceny ropy spadną poniżej 50 dolarów. Na razie przecena na rynkach trwa, zatem niewykluczone, że na Trzech Króli zatankujemy samochody w cenach z 2008 roku - komentuje Łukasz Piechowiak, główny ekonomista Bankier.pl.
Obecnie baryłka ropy Brent wyceniana jest na 57,29 dolara - najniżej od maja 2009 r. To o 48% mniej niż rok temu (największy spadek od kryzysowego 2008 r.) oraz o 50% mniej od tegorocznych szczytów, które odnotowano 14 czerwca. Średni tegoroczny kurs ropy brent to 99,99 dolara za baryłkę. Najtańsza w tym roku jest także ropa WTI, za baryłkę której trzeba zapłacić 53,13 dolara.
Wpływ na zachowania inwestorów może mieć ich oczekiwanie na publikację danych o zapasach ropy w USA (22.40 czasu polskiego). Przewiduje się, że stan zapasów wyniesie 387,2 mln baryłek i sięgnie najwyższego poziomu od czerwca. Jeśli dane się potwierdzą to trend spadkowy utrzyma się.
Przedstawiciele państw arabskich zapowiedzieli, że niestraszna im cena 40 dolarów za baryłkę ropy i nie zamierzają zmniejszać wydobycia. To zła wiadomość m.in. dla Rosji i Wenezueli, w których budżety krajowe bilansują się tylko przy wysokich cenach "czarnego złota". Decyzja OPEC wymierzona jest także w amerykańskich producentów gazu łupkowego. Niska cena ropy wynika nie tylko z dużej podaży na rynku, ale także czynników spekulacyjnych i politycznych, których celem jest osłabienie ekonomiczne Federacji Rosyjskiej.
- Niskie ceny ropy to także wielki pakiet stymulacyjny dla świata o wartości ok. 2 bln dolarów. Spadek cen ropy pozytywnie odbija się na obniżce kosztów transportu i produkcji różnych dóbr i usług. To sprawia, że firmy mają więcej pieniędzy na inwestycje, a gospodarstwa domowe na wydatki.
W odróżnieniu do stymulacyjnych pakietów tworzonych przez sektor finansowy - ten bezpośrednio trafia do realnej gospodarki. Rok 2015 może być okresem silnego wzrostu gospodarczego na świecie - dodaje Łukasz Piechowiak, główny ekonomista Bankier.pl.
Więcej na ten temat: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Ropa-wciaz-tanieje-7229637.html