Czy można jeździć szybko i bezpiecznie? Polacy uważają, że tak!

​Spośród wszystkich grup kierowców, osoby w wieku 18-24 lata mają najbardziej lekceważący stosunek do przepisów drogowych - wynika z badań Polskiej Izby Ubezpieczeń. Zdaniem organizacji, młodzi kierowcy stwarzają największe zagrożenie na polskich drogach.

Policja uważa, że nadmierna prędkość do podstawowy grzech kierowców
Policja uważa, że nadmierna prędkość do podstawowy grzech kierowcówPiotr JędzuraReporter

W wtorkowym komunikacie PIU napisano, że młodzi kierowcy z jednej strony mają najbardziej lekceważący stosunek do przepisów drogowych, a z drugiej są zdania, że mają już duże doświadczenie.

"Fałszywe przekonanie o swoich umiejętnościach w połączeniu z brawurą sprawia, że w rzeczywistości stwarzają oni największe zagrożenie na polskich drogach" - ocenia Izba.Zgodnie z informacją, osoby w wieku 18-24 lata są przekonane, że doświadczenie w prowadzeniu pojazdu zdobywa się szybko i bez problemu. Prawie trzy czwarte ankietowanych z tego przedziału wiekowego uważa się już za doświadczonych kierowców. Jednocześnie deklarują, że prawo jazdy posiadają średnio od 3 lat.Prawie 40 proc. badanych młodych kierowców uważa przekraczanie prędkości o 20 km/h w terenie zabudowanym za bezpieczne (w porównaniu do 33 proc. w całej grupie ankietowanych). Jeszcze więcej - prawie 60 proc. - nie widzi zagrożenia w przekraczaniu prędkości o 15 km/h. Ponad 60 proc. twierdzi, że można jeździć jednocześnie szybko i bezpiecznie (ogółem taką opinię wyraziło 55 proc. badanych, a więc większość ankietowanych).

PIU zwraca uwagę, że z danych policji wynika, iż najwięcej wypadków (proporcjonalnie do swojej populacji) powodują właśnie 18-24-letni kierowcy."Osoby młode cechuje duża skłonność do brawury. Nie mają one jeszcze odpowiedniego doświadczenia i uważają, że nic złego nie może ich spotkać. Najgorsze jest jednak to, że brakuje im dobrych wzorców, ponieważ w Polsce przepisy drogowe, a zwłaszcza ograniczenia prędkości, łamie większość kierowców. Przepisowa jazda bywa postrzegana jako coś nienaturalnego" - komentuje cytowana w komunikacie analityczka z PIU Monika Chłopik.Według Izby kolejną cechą, która wyróżnia młodych kierowców, jest brak wyobraźni i egoizm. Ponad 18 proc. z nich uważa, że wyprzedzanie innego auta bezpośrednio przed przejściem dla pieszych "może być w wyjątkowych sytuacjach uzasadnione". 2/3 badanych w wieku 18-24 lata uważa, że piesi powinni być mniej uprzywilejowani w ruchu drogowym niż obecnie, a 65,5 proc. twierdzi, że należy zwiększyć przywileje kierowców.W ocenie PIU brawura młodych kierowców powoduje, że są oni zagrożeniem nie tylko dla innych uczestników ruchu drogowego, ale także dla samych siebie. Zauważono, że z danych Eurostatu za 2014 r. wynika, że w kategoriach wiekowych 15-19 lat oraz 20-24 lata wypadki komunikacyjne są najczęstszą przyczyną śmierci Polaków, tuż przed samobójstwami i innymi wypadkami."Dane na temat zachowań młodych kierowców są przerażające" - komentuje Monika Chłopik i apeluje o rozważną, przepisową jazdę - zwłaszcza, kiedy znoszone są ograniczenia związane z pandemią i natężenie ruchu wzrasta. "W okresie obowiązywania obostrzeń epidemicznych niektórzy mogli się bowiem przyzwyczaić do szarżowania na drogach" - dodała.Jak poinformowano, badanie zostało zrealizowane od 20 stycznia 2020 r do 2 lutego 2020 na zlecenie PIU przez agencję SW RESEARCH metodą wywiadów on-line (CAWI) na próbie 1509 osób.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas