Robert Kubica wystartuje w przyszłym roku!

Na 90 procent w przyszłym roku będę się ścigał na torze. Mam propozycję z kilku serii wyścigowych, jeszcze je rozważam. Nadal bardziej czuję się bowiem kierowcą wyścigowym niż rajdowym" - powiedział w wywiadzie dla "Autosportu" Robert Kubica.

Były kierowca Formuły 1, zwycięzca wyścigu o Grand Prix Kanady w 2008 roku, przyznał, że chce wrócić na tor, ale musi to być "na wysokim, profesjonalnym poziomie".

Kubica, który w 2013 roku wywalczył tytuł rajdowego mistrza świata WRC2, potwierdził, że rajdy samochodowe są nadal jego wielką pasją, ale nie planuje powrotu na trasy za wszelką cenę.

"Mogę wrócić tylko wtedy, gdy pojawi się możliwość startów samochodem WRC. Inne, niższe klasy mnie nie interesują" - zaznaczył i dodał, że zdaje sobie sprawę ze swoich fizycznych ograniczeń, jakie ma po groźnym wypadku na rajdzie.

Reklama

Kubica 6 lutego 2011 roku doznał poważnych obrażeń w wyniku wypadku na trasie rajdu samochodowego Ronde di Andora. Trafił do szpitala w bardzo ciężkim stanie, groziła mu nawet amputacja zmiażdżonej dłoni. W ciągu 10 dni przeszedł trzy skomplikowane operacje, a następnie jeszcze jedną 12 marca, która miała usprawnić funkcjonowanie łokcia. Później przez kilka miesięcy przechodził rehabilitację.

W 2013 roku zaczął startować w rajdowych mistrzostwach świata w klasie WRC2 i na koniec sezonu wywalczył tytuł. Przez dwa kolejne sezony jeździł w mistrzostwach świata WRC w barwach teamu Lotos.

Po raz ostatni w rundzie MŚ - Rajdzie Monte Carlo - pojechał w styczniu tego roku. Rajdu nie ukończył, gdyż wypadł z drogi na trasie trzeciego odcinka specjalnego. 20 kwietnia grupa Lotos poinformowała, że zakończyła współpracę z Kubicą.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy