Robert Kubica wrócił na tor. Stanął na podium. W niedzielę sprint

Robert Kubica może być w miarę zadowolony z powrotu na tor - w belgijskim Spa-Francorchamps polski kierowca, wraz z francuskim partnerem, Christophe'em Hamonem, zajął trzecie miejsce w wyścigu Endurance (długim) serii Renault Sport.

Ostatnio Polak zaprezentował się publiczności na torze 18 marca, gdy wraz z Czechem Martinem Prokopem zajął 44. miejsce w 12-godzinnym wyścigu na włoskim Autodromo Internazionale di Mugello. Wówczas kierowcom przeszkodziła awaria skrzyni biegów w Mercedesie SLS AMG GT3.

Tym razem auto zespołu Duqueine Engineering sprawiło się bez zarzutu przez wszystkie 27 okrążeń. Problemy mieli natomiast rywale, szczególnie na samym początku rywalizacji, kiedy doszło do karambolu. Polakowi i Francuzowi udało się uniknąć zderzenia.

Ostatecznie zajęli trzecie miejsce z sześcioipółsekundową stratą do zwycięzców - Brytyjczyka Raoula Owensa i Szweda Fredrika Blomstedta. Na drugiej pozycji uplasowali się holenderscy bracia Pieter i Jeroen Schothorstowie.

Reklama

Wyścig w Belgii, na który Kubica otrzymał specjalne zaproszenie, był przedostatnim z sześciu rund cyklu. Ostatnia odbędzie się w portugalskim Estoril w dniach 21-23 października.
Jutro w południe tzw sprint, w którym Robert Kubica pojedzie cały dystans sam, a nie jak w dzisiejszym wyścigu na zmianę z  będącym de facto  amatorem Christophe'em Hamonem. Wyruszy z trzeciego pola.

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy