Rajdowe legendy chcą wystartować w Dakarze
Dwaj znani kierowcy rajdowi, mający w sportowym dorobku tytuły mistrza świata Norweg Petter Solberg i Włoch Miki Biasion deklarują, że chcą wystartować w Rajdzie Dakar. Solberg nie precyzuje kiedy, Biasion już w przyszłorocznej edycji.
Solberg, rajdowy mistrz świata z 2003 roku, w karierze brał udział w 188 rajdach, z których trzynaście wygrał. Ostatni triumf odniósł w Wielkiej Brytanii w 2005 roku. Po tym sukcesie nastała era Francuza Sebastiena Loeba, który triumfował w mistrzostwach świata dziewięć razy z rzędu.
Po zakończeniu startów w rajdach po sezonie 2012, Norweg zmienił dyscyplinę i obecnie rywalizuje w mistrzostwach świata w rallycrossie. Marzy jednak o Dakarze.
"Jeżeli Loeb tam pojedzie, ja również to zrobię. Dakar i wyścig 24 Le Mans to dwie rzeczy, które planuję w przyszłości. Jestem rajdowym kierowcą, ale potrafi wszędzie szybko jeździć. W Dakarze musisz mieć dobry samochód i dobry team. Nie da się tego osiągnąć z dnia na dzień, potrzeba minimum trzech lat na przygotowania. Ale ja jestem cierpliwy" - zadeklarował Solberg.
57-letni Biasion, mistrz świata w sezonie 1988 i 89, startujący wówczas Lancią Deltą Integrale, już rozpoczął przygotowania do Dakaru. W Italian Baja, rundzie MŚ w rajdach terenowych, wraz z pilotem Rudym Brianim, pojedzie nowym samochodem, specjalnie zaprojektowanym do imprez cross-country. Auto jest wyposażone w 3-litrowy, sprawdzony dieslowski silnik V6 montowany m.in. w limuzynach Maserati.
"Mamy w programie kilka startów treningowych, w drugiej połowie roku zapadnie decyzja, czy pojedziemy już w najbliższym Dakarze" - powiedział szef projektu Maurizio Traglio.