Zdjęcia aut i kary dla spóźnialskich - co dalej z nowymi przeglądami rejestracyjnymi?

Kierowcy, którzy obawiają się zmian w sposobie przeprowadzania badań technicznych, mogą - chwilowo - odetchnąć z ulgą. Projekt utknął właśnie w sejmowej Komisji Infrastruktury i nic nie wskazuje na to, by zdjęcia pojazdów na badaniach technicznych oraz kary dla spóźnialskich obowiązywać zaczęły szybciej niż w 2024 roku.

Wszystko wskazuje na to, że w tym roku nie doczekamy się zmian w sposobie przeprowadzania badań technicznych pojazdów
Wszystko wskazuje na to, że w tym roku nie doczekamy się zmian w sposobie przeprowadzania badań technicznych pojazdówPIOTR JEDZURA/REPORTERAgencja SE/East News

Zapowiedzi rewolucyjnych zmian w sposobie przeprowadzania badań technicznych - wprowadzenia obowiązkowych fotografii pojazdów, kar dla spóźnialskich kierowców i przejęcia nadzoru nad SKP przez Transportowy Urząd Techniczny - elektryzują zmotoryzowanych od kilku lat.

Kiedy nowe przeglądy techniczne? Projekt złapał kolejną zadyszkę

Zgodnie z pierwotnym projektem "nowe przeglądy" obowiązywać miały od stycznia 2019 roku. Kontrowersyjny pomysł utknął wówczas na ostatniej prostej. W grudniu 2018 roku - tuż przed trzecim czytaniem w Sejmie - trafił do "zamrażarki". Od tego czasu wracano do niego wielokrotnie. Kolejno pojawiały się nowe terminy, jak:

  • 1 stycznia 2021,
  • 1 września 2022,
  • 1 stycznia 2023.

W tym miejscu warto dodać, że propozycja zmian "w Prawie o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw" wynika z konieczności dostosowania się do przepisów unijnych. Ściślej - chodzi o dyrektywę 2014/45/UE, która powinna zostać wdrożona do polskiego prawa najpóźniej 20 maja 2017 roku i zacząć być stosowana od dnia 20 maja 2018 roku.

Zdjęcia na przeglądach i kary dla spóźnialskich nie tak szybko. Rok 2023 jest mało prawdopodobny

Jeszcze przed 1 stycznia informowaliśmy, że terminu określonego w projekcie nie da się zrealizować. Jego pierwsze czytanie w Sejmie odbyło się 15 września 2022 roku i wzbudziło sporo kontrowersji. Głosowano nawet nad jego odrzuceniem w całości. Ostatecznie projekt obroniono przewagą zaledwie 11 głosów - 216 posłów głosowało za odrzuceniem, 227 - przeciw.

Następnie projekt zmian w Prawie o ruchu drogowym skierowany został do sejmowej Komisji Infrastruktury. Ta miała czas na przedstawienie sprawozdania do 4 października 2022 roku. Ten termin przesunięto już trzykrotnie: do 12 grudnia 2021, 15 stycznia 2023, a teraz do 10 lipca 2023 roku.

Kiedy nowe przeglądy? Ministerstwo odpowiada - "to skomplikowane"

O planowany termin wprowadzenia zmian w sposobie przeprowadzania badań technicznych, jeszcze w grudniu pytaliśmy Ministerstwo Infrastruktury.

Obecnie nie jest możliwe określenie daty wejścia w życie przepisów dotyczących badań technicznych pojazdów - informował Interię rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury - Szymon Huptyś.

Kolejna prolongata terminu złożenia sprawozdania z prac Komisji Infrastruktury nie pozostawia złudzeń - projekt wciąż znajduje się na początku ścieżki legislacyjnej i jest bardzo mało prawdopodobne, by udało się ją "dopiąć" przed końcem roku.

Nowe przeglądy w sejmowej zamrażarce. To przez rok wyborczy?

Pamiętajmy, że na przełomie października i listopada w Polsce odbyć się muszą wybory parlamentarne. To zdecydowanie oddala widmo wprowadzenia nowych przepisów.

Przypomnijmy - zgodnie z danymi Ministerstwa Cyfryzacji, w kraju mamy obecnie 22,5 mln kierowców, z czego zdecydowana większość jest przecież osobami uprawnionymi do głosowania. Kontrowersyjne przepisy zdecydowanie nie przysporzą więc sympatii obecnej ekipie rządzącej, która ubiegać się będzie o reelekcję.

Badania techniczne po nowemu. Na przeglądzie zdjęcia i kary dla spóźnialskich

Najwięcej kontrowersji w proponowanym projekcie wzbudza zapis mówiący o fotografowaniu pojazdów, co miałoby dokumentować ich obecność w SKP. Budzi to lęk szczególnie wśród właścicieli nietypowych samochodów (np. amerykańskich lub wykorzystywanych do sportu), które często uzyskują pozytywny wynik badania technicznego wyłącznie dzięki "dobrej woli" diagnostów (np. niezgodne z polskimi przepisami oświetlenie). W projekcie czytamy  że:

Obecność pojazdu na badaniach technicznych, z wyłączeniem pojazdów służb, o których mowa w art. 86 ust. 1, podlega dokumentowaniu fotograficznemu. Dokumentacja fotograficzna zawiera wyraźne zdjęcia przedstawiające całą bryłę pojazdu z dwóch przekątnych z przodu i z tyłu oraz wskazanie drogomierza. Dokumentacja fotograficzna jest przechowywana na stacji kontroli pojazdów przez okres pięciu lat od dnia przeprowadzenia badania technicznego

Oprócz tego projekt zakłada też przekazanie nadzoru nad SKP pracownikom Transportowego Urzędu Technicznego, możliwość odwołania się od wyniku przeprowadzonej kontroli oraz kary dla spóźnialskich. Jeden z zapisów mówi o tym, że jeśli właściciel pojazdu spóźni się z przeglądem o 30 dni, będzie musiał zapłacić dwukrotność stawki.

***

Moto Flesz - odcinek 74. Dlaczego elektryki nigdy nie będą tanieINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas