W tę pułapkę wpadają i kierowcy, i rowerzyści. Nawet sądy mają wątpliwości

W polskich przepisach drogowych nie brakuje dwuznaczności. W niektórych sytuacjach nawet sądy mają problem z jednoznacznym wskazaniem winnego wypadku czy kolizji. Oto jeden z przykładów takich przepisów.

Czy rowerzysta może wyprzedzać auto z prawej strony na skrzyżowaniu?
Czy rowerzysta może wyprzedzać auto z prawej strony na skrzyżowaniu?INTERIA.PL

Wyprzedzanie rowerzysty - kiedy można

Na początek ciekawostka: czy kierowca samochodu może wyprzedzać na zwykłym skrzyżowaniu rowerzystę?

INTERIA.PL

Tak dopuszczalne jest wyprzedzanie rowerzysty na skrzyżowaniu, oczywiście pod warunkiem zachowania odstępu bocznego wynoszącego co najmniej 1 metr. Wynika to z art. 24 ust. 7 ustawy Prawo o ruchu drogowym, który zabrania wyprzedzania na skrzyżowaniu pojazdu silnikowego jadącego po jezdni. Rower nie jest pojazdem silnikowym, a zatem można go wyprzedzić.

INTERIA.PL

Oznacza to zarazem, że rowerzyście nie wolno wyprzedzać na skrzyżowaniu samochodu, bo samochód jest pojazdem silnikowym.

W tym samym art. 24 ustawy zawarty jest też ust. 12, który stanowi:

Kierujący rowerem może wyprzedzać inne niż rower powoli jadące pojazdy z ich prawej strony.
INTERIA.PL

W praktyce ten przepis należy rozumieć tak: jeżeli ruch samochodów na jezdni odbywa się powoli (z powodu korka, dużego nasilenia ruchu), to rowerzysta może wyprzedzać te jadące wolno pojazdy z prawej strony.

Radzimy jednak wszystkim rowerzystom podczas takiego wyprzedzania lub omijania stojących pojazdów pamiętać, że przejeżdżanie z prawej strony pojazdów wiąże się z różnymi zagrożeniami.

INTERIA.PL

Któryś z pojazdów może zatrzymać się, a pasażer otworzy prawe drzwi, bo postanowił wysiąść. Oczywiście to on będzie sprawcą kolizji, ale mała to pociecha, jeżeli dozna się poważnych obrażeń ciała.

Może też zdarzyć się, że któryś z pojazdów skręci nagle na chodnik, bo kierowca zauważył miejsce do zaparkowania auta. W takim przypadku kierowca również będzie sprawcą zderzenia, ale można przecież przewidzieć takie zachowania i jechać rowerem ostrożnie.

Czy rowerzyści mogą wyprzedzać auta z prawej strony?

Przy okazji warto zwrócić uwagę na bardzo niebezpieczne sytuacje powodowane przez rowerzystów:

INTERIA.PL

Zdarza się, że wyprzedzane przez rowerzystę z prawej strony samochody zatrzymują się, a on pędzi dalej i nie zwraca uwagi na to, że zbliża się do przejścia dla pieszych. Piesi spokojnie przechodzą przez jezdnię, widząc stojące samochody i nagle zza tych aut wyskakuje rozpędzony rowerzysta i uderza w pieszego.

Takie postępowanie nie może być w żadnym stopniu usprawiedliwione. Przypomnijmy, że obowiązuje zakaz omijania pojazdu, który zatrzymał się przed przejściem w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu. Stanowi o tym art. 26 ust. 3 pkt 2 ustawy. Oczywiście ten zakaz dotyczy także rowerzystów.

Zezwolenie na wyprzedzanie przez rowerzystów jadących wolno pojazdów z prawej strony nie oznacza jednak, że wyprzedzanie takie można wykonywać w każdym miejscu i w każdych warunkach.

Przypomnijmy, że zgodnie z art. 26 ust. 3 pkt 1 zabrania się wyprzedzania pojazdu na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejścia, na którym ruch jest kierowany.

Z kolei art. 24 ust. 7 pkt 3 zabrania wyprzedzania pojazdu silnikowego jadącego po jezdni na skrzyżowaniu, z wyjątkiem skrzyżowania o ruchu okrężnym lub skrzyżowania, na którym ruch jest kierowany.

Te zakazy oczywiście dotyczą również rowerzystów, a to oznacza, że również z prawej strony nie wolno wyprzedzać bezpośrednio przed przejściem dla pieszych, na przejściu oraz na skrzyżowaniu.

I jeszcze jeden bardzo ważny przepis (art. 24 ust. 1 pkt. 3):

Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy (...) kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.

Oznacza to, że jeśli pojazd jadący przed rowerzystą sygnalizuje zamiar skręcenia w prawo, to absolutnie nie wolno wyprzedzać go z prawej strony.

Wyprzedzanie skręcającego auta przez rowerzystę. Co na to przepisy?

A teraz popatrzcie na tę sytuację:

Kierowca samochodu sygnalizował kierunkowskazem zamiar skręcenia w prawo, więc rowerzyście nie wolno było wyprzedzać tego auta z prawej strony. Powinien zwolnić i umożliwić kierowcy wykonanie skrętu w prawo.

INTERIA.PL

Najczęściej jednak w takich właśnie sytuacjach dochodzi do kolizji rowerzystów ze skręcającymi samochodami. I tu zaczyna się prawdziwy galimatias. W ustawie jest bowiem art. 27 ust. 1a, który brzmi następująco:

Kierujący pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa kierującemu rowerem, hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego oraz osobie się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch, jadącym na wprost po jezdni, pasie ruchu dla rowerów, drodze dla rowerów lub innej części drogi, którą zamierza opuścić.

Nie trudno zauważyć, że ten przepis koliduje z zacytowanymi wcześniej przepisami. Powkładano do niego różne pojazdy i sytuacje tworząc jeden wielki bubel. Jest tu np. mowa o hulajnodze elektrycznej, a przecież jazda taką hulajnogą po jezdni jest w ogóle zabroniona.

Przepis ten określa również bardzo niejasno kwestię pierwszeństwa podczas skręcania pojazdu w drogę poprzeczną. Z przepisu wynika bowiem, że kierowca pojazdu skręcającego na skrzyżowaniu powinien ustąpić pierwszeństwa jadącemu na wprost po jezdni rowerzyście.

Interpretacje tego przepisu najczęściej odbywają się dopiero na sali sądowej, a i tu można spotkać się z bardzo różnymi orzeczeniami, w zależności od poglądów biegłego i nastawienia do sprawy składu sędziowskiego. Czy tam być powinno?

Można by zrozumieć słuszność wymogu zawartego w art. 27 ust. 1a, jeśli kierowca skręca do bramy posesji, chce wjechać na chodnik itp. Wówczas istotnie powinien upewnić się, czy nie jest wyprzedzany przez rowerzystę z prawej strony, ale tylko wtedy, gdy ruch pojazdów na jezdni odbywa się powoli. W innej sytuacji rowerzysta nie ma prawa wyprzedzać z prawej strony.

Czy można jednak wymagać, by kierowca pojazdu ustępował pierwszeństwa rowerzyście również na skrzyżowaniu, podczas skręcania w prawo, skoro przecież wyprzedzanie na skrzyżowaniu przez rowerzystę jest zabronione, a ponadto kierowca sygnalizuje zawczasu zamiar skręcenia w prawo?

Rowerzyści a przepisy

Twórcy tego przepisu nie wzięli pod uwagę, że np. kierowca dużej ciężarówki może w ogóle nie widzieć rowerzysty jadącego blisko z prawej strony. Ilustruje to doskonale ten filmik:

Z prawej strony ciężarówki znajduje się cała grupa rowerzystów, a w lusterkach w ogóle ich nie widać. Czy można wymagać, aby kierowca takiego tira zatrzymywał się przed skrzyżowaniem, wysiadał i upewniał się, czy przypadkiem nie wyprzedza go z prawej strony rowerzysta?

INTERIA.PL

Każde zderzenie rowerzysty z samochodem stwarza nieprzyjemne i groźne skutki dla obu stron. Rowerzysta często odnosi jakieś obrażenia, natomiast kierowca może zostać ukarany mandatem, a niekiedy musi nawet tłumaczyć się przed prokuratorem i przed sądem.

Apelujemy do wszystkich uczestników ruchu drogowego, nie tylko do rowerzystów, aby pamiętali, że zawsze ponad przepisami, zwłaszcza tak skomplikowanymi i wzajemnie się wykluczającymi, powinien górować zdrowy rozsądek. Nietrudno przecież przewidzieć, że na skrzyżowaniu samochód może skręcać w prawo, zwłaszcza jeśli ma włączony prawy kierunkowskaz.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas