Ty też masz nawyk dziękowania awaryjnymi? Teoretycznie grozi za to mandat

Przepisy jasno określają, w jakich sytuacjach należy używać świateł awaryjnych, a taryfikator mandatów za ich niewłaściwe użycie pozwala policjantowi ukarać kierowcę.

Podczas jazdy samochodem należy znać nie tylko przepisy, ale również dobre obyczaje. Należy do nich "dziękowanie" za drogową przysługę i "przepraszanie" za błąd używając do tego świateł awaryjnych. Jednak te zasady drogowego savoir vivre wśród kierowców są wbrew przepisom. Czy dostaniemy za to mandat?

Przez ostatnie lata kultura jazdy na polskich drogach cały czas się poprawia. Coraz częściej uławiamy innym użytkownikom drogi, np. włączenie się do ruchu. W tej sytuacji obowiązuje nieformalny, ale prosty schemat. Wystarczy podziękować innemu kierowcy za uprzejmość - mrugając światłami awaryjnymi. Bardzo często popełniając błąd w czasie jazdy można również "przeprosić" innego kierowcę poprzez użycie takiego samego sygnału świetlnego.

Reklama

Dwie metody dziękowania światłami

W tym przypadku są różne metody. Kierowcy samochodów ciężarowych zwykle mrugają "sekwencyjne" - najpierw prawym kierunkowskazem, później lewym, a następnie znów prawym i lewym. Pozostali kierowcy po prostu używają świateł awaryjnych włączonych maksymalnie przez sekundę lub dwie.

"Dziękowanie" i "przepraszanie" jest wykroczeniem

Mrugnięcie światłami awaryjnymi teoretycznie nie jest zgodne z kodeksem drogowym. Według art. 50 ustawy o ruchu drogowym światła awaryjne mają w zasadzie jedno zastosowanie. Powinny być używane wyłącznie do "sygnalizowania postoju pojazdu silnikowego lub przyczepy z powodu uszkodzenia lub wypadku". W wielu nowych samochodach podczas awaryjnego hamowania włączają się automatyczne światła awaryjne, żeby ostrzec innych kierowców przed niebezpieczną sytuacją.

Zatem - czysto teoretycznie - nasza drogowa uprzejmość może się zakończyć mandatem. Trudno jednak sobie wyobrazić, by którykolwiek policjant kiedykolwiek skorzystał z tego przepisu i w sytuacji użycia świateł awaryjnej jako symbolu wdzięczności wlepił kierowcy mandat. Warto jednak wiedzieć, że ma taką możliwość.

Mruganie światłami a taryfikator mandatów

W taryfikatorze mandatów nie przewidziano pozycji, która opisuje nieodpowiednie używanie świateł awaryjnych, w przypadkach jak opisywane powyżej. Wykroczenia związane z używaniem świateł awaryjnych dotyczą przede wszystkim "braku sygnalizowania lub niewłaściwego sygnalizowania postoju pojazdu silnikowego z powodu uszkodzenia lub wypadku na autostradzie lub drodze ekspresowej". Za taki czyn kierowca może zapłacić 300 złotych.

Natomiast w przypadku "braku sygnalizowania lub niewłaściwego sygnalizowania postoju pojazdu z powodu uszkodzenia lub wypadku" na zwykłej drodze wynosi 150 zł. W obu powyższych przypadkach należy też doliczyć 1 punkt karny.

W taryfikatorze przewidziano jeszcze jedną pozycję związaną ze światłami awaryjnymi. Jest to "niedopełnienie przez kierującego autobusem szkolnym obowiązku włączenia świateł awaryjnych podczas wsiadania lub wysiadania dzieci". Kierowcy autobusu grozi za to mandat w wysokości 200 zł.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: światła awaryjne | mandaty | kierowcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy