Sąd zdecydował ostatecznie ws. kierunkowskazów na rondzie. Jak więc jeździć?
Zasady poruszania się po rondzie oraz używania na nich kierunkowskazów są jednoznacznie określone w przepisach i niczym nie różnią się od zasad obowiązujących na innych rodzajach skrzyżowań. Pomimo tego nie tylko kierowcy, ale i instruktorzy oraz egzaminatorzy tworzą własne teorie na temat tego, jak owe przepisy stosować. Dochodzi więc do tak absurdalnych sytuacji, że to sądy muszą przypominać jak brzmi właściwa wykładnia.

Spis treści:
Prawidłowe używanie kierunkowskazów to jedna z najbardziej podstawowych umiejętności, jakie powinien posiąść kierowca już na początku kursu na prawo jazdy. Dlaczego więc wielu kierujących, nawet z dużym doświadczeniem, ma z tym tak duże problemy na rondach?
Niestety duża w tym "zasługa" egzaminatorów i - idących ich śladem - instruktorów nauki jazdy. Przykładowo kierowcy jeżdżący po Krakowie zauważają, że samochody z "eLką" na dachu pokonują ronda z włączonym lewym kierunkowskazem. Nie ma w tym oczywiście przypadku. Kandydaci na kierowców są tak uczeni, bo włączenia lewego "migacza" wymagają egzaminatorzy. Tylko czy mają do tego podstawy? Przypadek pana Pawła z Krakowa, który kierunkowskazu nie włączył, pokazuje, że nie mają.
Nie włączył lewego kierunkowskazu na rondzie, oblał egzamin
Pan Paweł walczył o sprawiedliwość przeszło dwa lata. W sierpniu 2022 r. zdawał egzamin na prawo jazdy kategorii A. Część praktyczna zakończyła się oceną negatywną - według egzaminatora pan Paweł popełnił dwukrotnie ten sam błąd podczas przejeżdżania przez skrzyżowanie o ruchu okrężnym, zwane popularnie rondem.
Egzaminowany miał skręcić na rondzie w lewo. Wjeżdżając na skrzyżowanie prawym pasem włączył lewy kierunkowskaz, po czym zmienił pas na lewy i wyłączył kierunkowskaz, kontynuując jazdę tym pasem. Następnie włączył prawy kierunkowskaz przed zjazdem z ronda i opuścił skrzyżowanie. Według egzaminatora z WORD-u, egzaminowany powinien utrzymywać włączony lewy kierunkowskaz w czasie przejazdu przez rondo. I to było przyczyną niezaliczenia egzaminu. Pan Paweł nie zgodził się z oceną i oddał sprawę do sądu.
Wyrok sądu w Krakowie na temat używania kierunkowskazów na rondzie
Sprawę rozstrzygnął Marszałek Województwa Małopolskiego, który zwrócił uwagę, że przepisy prawa o ruchu drogowym nie nakładają takiego obowiązku na kierującego, więc egzaminator nie miał prawa tego oczekiwać. Interpretację tę poparło Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Krakowie. Skoro znak C-12 oznacza ruch okrężny, to tym samym wyklucza możliwość poruszania się po skrzyżowaniu w innym kierunku, niż wskazuje znak. Nie trzeba więc pokonywać ronda z włączonym kierunkowskazem, ani wjeżdżać na nie, mając włączony kierunkowskaz.
Taką opinię podzielił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie. Jak precyzuje serwis Prawo.pl, odwołując się do się do wyroku NSA z 27 lutego 2020 r. I OSK 2025/18 oraz z 18 stycznia 2019 r. I OSK 652/17, sąd uznał, że nie ma aktualnie podstawy prawnej, by nakazywać kierowcy wjeżdżającemu na tego typu skrzyżowanie włączenia kierunkowskazu. Wyrok można znaleźć pod sygn. akt III SA/Kr 764/24.
Obowiązek włączenia kierunkowskazu na rondzie powstaje w dwóch sytuacjach: gdy chcemy zmienić pas na rondzie oraz w chwili opuszczania go. I taka sytuacja miała miejsce w opisywanym przypadku, dlatego pan Paweł skorzystał z kierunkowskazu dwukrotnie.
Wyrok Sądu Administracyjnego w Krakowie nie powinien być zaskoczeniem. Jest bowiem zgodny z orzeczeniem Naczelnego Sądu Administracyjnego (sygn. akt I OSK 2025/18) z 27 lutego 2020 r. Jeszcze wcześniej, bo w 2018 roku, w podobnym tonie wypowiedział się sąd w Lublinie, gdzie również egzaminator uznał niewłączenie lewego kierunkowskazu za błąd.
Kiedy należy używać kierunkowskazów na rondzie?
Oznacza to, że podczas jazdy po rondzie, zgodnie z przepisami korzystamy z kierunkowskazów wyłącznie do sygnalizowania manewru opuszczenia skrzyżowania. Oczywiście, jeśli poruszamy się rondem wielopasmowym i pokonując je zmieniamy pas, np. zjeżdżając z zewnętrznego na wewnętrzny, również należy sygnalizować ten manewr.
Czy włączać kierunkowskaz przed wjazdem na rondo?
Zbliżając się do ronda z zamiarem skrętu w lewo, czyli w przypadku klasycznego ronda, opuszczenia go trzecim zjazdem, nie sygnalizujemy tego manewru włączeniem kierunkowskazu przed wjazdem na skrzyżowanie, a tym bardziej - utrzymywaniem włączonego lewego kierunkowskazu. W ten sposób wprowadzalibyśmy w błąd innych kierowców sugerując, że na rondzie będziemy zmieniali pas ruchu.
Trzy wyroki sądowe były więc wyjątkowo zgodne. Wydawać by się mogło, że w tej sytuacji nikt nie powinien mieć wątpliwości, jak należy na rondzie używać kierunkowskazów. Tyle tylko, że w Krakowie, "eLki" nadal pokonują skrzyżowania o ruchu okrężnym z włączonym lewym "migaczem". Jak to w Polsce bywa - prawo sobie, a życie sobie.