Nowe kary i obowiązki dotkną wszystkich kierowców. Mamy listę zmian

To już pewne. Od 1 stycznia kierowców czekają nowe kary i obowiązki. Chodzi np. o konieczność przerejestrowania pojazdu w maksymalnie 30 dni od zakupu. Niewywiązanie się z takiego obowiązku w terminie skutkować będzie karą w wysokości od 500 do nawet 1 tys. zł. Nowe przepisy przesądzają też "wielką czystkę martwych dusz" w Centralnej Ewidencji Pojazdów i pozwalają gminom na korzystanie z systemów elektronicznych monitorujących pojazdy wjeżdżające na teren stref czystego transportu. Oznaczają też początek końca czarnych tablic rejestracyjnych.

Parlament w ekspresowym tempie zakończył pracę nad nową Ustawą o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczania niektórych skutków kradzieży tożsamości. Nowe przepisy zostały już opublikowane w Dzienniku Ustaw - część z nich zaczęła obowiązywać 22 lipca 2023 roku.

Sama ustawa zmienia zapisy kilkunastu obowiązujących aktów prawnych, w tym m.in:

Reklama
  • Prawo o notariacie,
  • Prawo bankowe,
  • Prawo telekomunikacyjne,
  • Ustawę o ewidencji ludności,
  • Ustawę o usługach płatniczych,
  • Ustawę o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych,
  • Ustawę o elektromobilności i paliwach alternatywnych.

Z perspektywy kierowców najważniejsze są jednak zmiany w Prawie o ruchu drogowym, które - w zdecydowanej większości obowiązywać zaczną za około pięć miesięcy - 1 stycznie 2024 roku.

Od stycznia obowiązek rejestracji samochodu. Znika zgłoszenie nabycia pojazdu

Ustawa zakłada szereg zmian mających na celu uporządkowanie Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Najważniejszą jest wprowadzenie obowiązku zarejestrowania pojazdu w terminie maksymalnie 30 dni od daty jego nabycia. Stanowi o tym znowelizowany art. 73aa. Prawa o ruchu drogowym, który wejdzie w życie z dniem 1 stycznia 2024 roku.

Czytamy w nim, że właściciel pojazdu jest obowiązany złożyć wniosek o jego rejestrację w terminie 30 dni od dnia:

  1. Nabycia pojazdu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej;
  2. Dopuszczenia do obrotu przez organ Krajowej Administracji Skarbowej pojazdu sprowadzonego z terytorium państwa niebędącego państwem członkowskim Unii Europejskiej;
  3. Sprowadzenia pojazdu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej z terytorium państwa członkowskiego Unii Europejskiej.

Przy okazji pojawił się też nowy zapis precyzujący obowiązki ciążące na byłym właścicielu. W ustawie czytamy o zawiadomieniu starosty o zbyciu (lub zmianie stanu faktycznego wymagającego zmiany danych w dowodzie rejestracyjnym) w nieprzekraczalnym terminie 30 dni. 

Jakie kary za nieprzerejestrowanie auta? Zapłacisz co najmniej 500 zł

Wysokość kar za nieprzerejestrowanie pojazdu w terminie reguluje nowe brzmienie art. 140mb. 1. Prawa o ruchu drogowym. Czytamy w nim, że:

  1. Kto będąc właścicielem pojazdu obowiązanym do złożenia wniosku o rejestrację pojazdu w terminie, o którym mowa w art. 73aa ust. 1, nie złoży tego wniosku w terminie, podlega karze pieniężnej w wysokości 500 zł.
  2. Kto będąc właścicielem pojazdu obowiązanym do złożenia wniosku o rejestrację pojazdu w terminie, o którym mowa w art. 73aa ust. 3, nie złoży tego wniosku w terminie, podlega karze pieniężnej w wysokości 1000 zł.

Drugi z wymienionych przypadków dotyczy przedsiębiorców, którzy sprowadzili do Polski pojazd z terytorium innego państwa członkowskiego UE. W takim przypadku termin złożenia wniosku o rejestrację pojazdu określono na 90 dni. Trzeba też wiedzieć, że w przypadku rażącego przekroczenia terminu .

Trzeba też wiedzieć, że w przypadku rażącego przekroczenia terminu kara za niewywiązanie się z obowiązku rejestracji wzrasta dwukrotnie. W ustawie czytamy bowiem, że:

W przypadku niezłożenia wniosku o rejestrację pojazdu w terminie 180 dni od dnia, o którym mowa odpowiednio w art. 73aa ust. 1 albo 2, karę pieniężną, o której mowa:

  1. w ust. 1, nakłada się w wysokości 1000 zł;
  2. w ust. 2, nakłada się w wysokości 2000 zł.

Na pobłażliwość nie mają też co liczyć osoby, które - w terminie do 30 dni - nie wywiążą się z obowiązku zawiadomienia starosty o zbyciu pojazdu.

Wielka czystka CEPiKu. Martwe dusze znikną z ewidencji

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami nowa ustawa zakłada wielkie czyszczenie Centralnej Ewidencji Pojazdów z rekordów archiwalnych zwanych powszechnie "martwymi duszami". Chodzi o starsze pojazdy, których dane od lat nie były w żaden sposób aktualizowane, czyli nie zmieniły właściciela, nie miały aktywnej polisy OC, nie pojawiły się na żadnym badaniu technicznym ani nie zostały skontrolowane przez policję.
W art. 17. opublikowanej ustawy czytamy, że:

Koniec największego kłamstwa o samochodach w Polsce

Przypominam, że bałagan i niezrozumienie mechanizmów funkcjonowania CEPiKu od lat skutkuje powielaniem kłamstwa o liczbie samochodów w Polsce. Dotyczy to chociażby statystyk podawanych przez Eurostat, na które często powołują się różnej maści aktywiści miejscy i klimatyczni. Ponieważ dotyczą one ogółu zarejestrowanych pojazdów często usłyszeć można, że Polska znajduje się w ścisłej czołówce biorąc pod uwagę liczbę samochodów przypadających na tysiąc mieszkańców.

W rzeczywistości, po odliczeniu "martwych dusz", plasujemy się jednak zauważalnie poniżej średniej unijnej. Cofniecie decyzji o rejestracji dla rekordów archiwalnych spowoduje, że do statystyki raportowane będą tylko te pojazdy, które rzeczywiście uczestniczą w ruchu drogowym. W zależności od szacunków "Wielka czystka" objąć może od 4 do nawet ponad 7 mln samochodów, które istnieją dziś wyłącznie w archiwalnych danych wydziałów komunikacji. 

Koniec czarnych tablic rejestracyjnych? To musisz wiedzieć o nowych przepisach

Z uwagi na bałagan panujący w CEP ustawodawca nie przewidział obowiązku poinformowania właściciela pojazdu o cofnięciu decyzji dotyczącej rejestracji. Pamiętajmy, że chodzi o tzw. "martwe dusze", czyli pojazdu, które - w ogromnej większości - istnieją dziś wyłącznie w kartotekach. By nie obarczać urzędników koniecznością ustalania historii danych pojazdów, zawiadomienie o wygaśnięciu decyzji dotyczącej rejestracji "może odbywać się przez publiczne obwieszczenie".

Wbrew nagłówkom, jaki płyną do nas z niektórych serwisów, w ustawie - przynajmniej na ten moment - nie ma ani słowa o konieczności wymiany tablic rejestracyjnych. Czytamy w niej za to, że  postępowania dotyczące kar za brak zgłoszenia nabycia pojazdu "wszczęte i niezakończone przed 1 stycznia 2024 roku" rozpatrywane będą na "starych zasadach" czyli zgodnie z aktualnym (jeszcze) brzmieniem Prawa o ruchu drogowym. Dotyczy to również przypadków, gdy dany pojazd - przed 1 stycznia 2024 roku został:

  1. sprowadzony z terytorium państwa niebędącego państwem członkowskim Unii Europejskiej,
  2. sprowadzony z terytorium państwa członkowskiego Unii Europejskiej,
  3. nabyty na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.

W przypadku czarnych tablic rejestracyjnych nie ma więc mowy o obowiązku ich wymiany, ale - faktycznie - przepisy obligujące właściciela do przerejestrowania auta po zakupie oznaczać będą stopniowe znikanie "czarnych blach" z naszych dróg. Ustawodawca zamknął w ten sposób możliwość pozostawienia na pojeździe tablic, które nie wypełniają aktualnego wzoru - w praktyce oznacza to więc, że po zakupie samochodu na czarnych tablicach rejestracyjnych nie będzie możliwości ich zachowania (za wyjątkiem godzenia się na kary).

Wydawania czarnych tablic rejestracyjnych zaprzestano w Polsce przeszło 23 lata temu - wiosną 2000 roku. Z danych opublikowanych niedawno przez autora bloga motoryzacyjnego "Graty w garażu", jeszcze w maju bieżącego roku po polskich drogach poruszało się ponad 861 tys. pojazdów z czarnymi rejestracjami. W tym przypadku chodzi o rekordy aktywne w Centralnej Ewidencji Pojazdów, czyli pojazdy, które faktycznie mogą uczestniczyć w ruchu (mają np. polisę OC). Dla porównania liczba wszystkich aktywnych "żółtych" tablic rejestracyjnych wydanych pojazdom historycznym to niespełna 61 tys.   

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: przerejestrowanie samochodu | tablice rejestracyjne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy