Nowe paliwo E20 od 2027 r.? Auta będą więcej palić
Od stycznia 2024 roku na stacjach w Polsce paliwo E10 o 10-procentowej zawartości etanolu zastąpiło paliwo E5. W Niemczech trwają już jednak testy paliwa E20, które zresztą wprowadzane jest także w innych państwach świata. Kierowcy, pomni doświadczeń z E10, obawiają się, że nowe paliwo będzie wyrokiem śmierci dla starszych aut. W dodatku, według badań, zużycie paliwa E20 może być o kilka procent wyższe niż w przypadku E10. Czy faktycznie jest się czego obawiać?

Spis treści:
Paliwo E20, zawierające 20 procent bioetanolu, ma szansę pojawić się na stacjach jako odpowiedź na rosnące koszty emisji CO2. Choć spodziewane są niższe ceny na dystrybutorach (właśnie z uwagi na większa ilość bioetanolu), kierowcy muszą liczyć się z wyższym spalaniem.
System ETS II zmieni ceny paliw
Wprowadzenie europejskiego systemu handlu emisjami ETS II w 2027 roku fundamentalnie zmieni rynek paliw. System obejmie transport i budownictwo, nakładając opłaty za każdą tonę wyemitowanego CO2. Według prognoz analityków, cena certyfikatów emisyjnych może wzrosnąć z początkowych 45 euro za tonę w 2027 roku do nawet 100 euro w 2030 roku.
W praktyce oznacza to podwyżki na stacjach benzynowych. Szacunki Komisji Europejskiej mówią o wzroście cen benzyny i diesla nawet o złotówkę za litr do końca dekady. Dla przeciętnego kierowcy pokonującego 15 tysięcy kilometrów rocznie może to oznaczać dodatkowe wydatki rzędu 2-3 tysięcy złotych rocznie.
W tej sytuacji paliwo E20 jawi się jako potencjalne rozwiązanie. Ponieważ opłatami za emisję CO2 objęta będzie tylko część kopalna paliwa, benzyna z 20-procentową domieszką bioetanolu może być tańsza od tradycyjnego E10 czy E5. Różnica w cenie mogłaby wynosić kilkadziesiąt groszy na litrze.
Wyższe spalanie ceną za niższą emisję
Bioetanol ma mniejszą wartość energetyczną niż benzyna - litr etanolu zawiera około 34 procent mniej energii niż litr benzyny. W przypadku E20 przekłada się to na wzrost zużycia paliwa o około 3-4 procent w porównaniu z E10, a nawet 6-7 procent względem czystej benzyny E5.
Dla samochodu spalającego średnio 7 litrów na 100 kilometrów przy E10, przejście na E20 oznaczałoby zużycie około 7,2-7,3 litra. Przy rocznym przebiegu 15 tysięcy kilometrów to dodatkowe 30-45 litrów paliwa. Jednak przy założeniu niższej ceny E20, całkowite koszty paliwa mogłyby pozostać zbliżone lub nawet niższe.
Ministerstwo Ropy Naftowej i Gazu Ziemnego Indii, gdzie E20 jest już stosowane, argumentuje że spadek efektywności nie jest "drastyczny" i zależy od wielu czynników - stylu jazdy, stanu technicznego pojazdu, ciśnienia w oponach czy używania klimatyzacji. Indie podkreślają również, że wyższa liczba oktanowa etanolu (108,5 wobec 91-95 dla benzyny) poprawia przyspieszenie i redukuje zjawisko spalania stukowego.
Czy paliwo E20 nadaje się do starszych aut?
Obecnie obowiązująca norma DIN EN 228 dopuszcza maksymalnie 10 procent etanolu w benzynie. Wprowadzenie E20 wymagałoby zmiany przepisów zarówno na poziomie unijnym, jak i krajowym.
Volkswagen zapowiedział sprawdzenie zgodności swoich modeli produkowanych od 2015 roku z paliwem E20. BMW i Mercedes prowadzą podobne analizy. Testy flotowe trwają od 2023 roku w Mannheim, gdzie wybrane pojazdy służbowe tankują eksperymentalne E20, a inżynierowie monitorują wpływ na silnik, układ paliwowy i emisje.
Problem mogą mieć właściciele starszych aut. Wyższe stężenie etanolu może przyspieszać degradację niektórych uszczelek i przewodów gumowych w układzie paliwowym. Dotyczy to szczególnie pojazdów sprzed 2010 roku, które nie były projektowane z myślą o paliwach zawierających dużą ilość bioetanolu. Koszty wymiany uszczelek to zazwyczaj kilkaset złotych, ale w niektórych modelach może być konieczna wymiana całej pompy paliwa czy wtryskiwaczy.
Brazylia od lat stosuje paliwo E27 z 27-procentową zawartością etanolu, bez większych problemów technicznych. Te same koncerny - Toyota, Honda, Hyundai - które ostrzegają przed E20 w Europie, produkują tam samochody doskonale radzące sobie z wysokoetanolowymi paliwami.
Indie wprowadziły obowiązkowe E20 w 2025 roku, argumentując że w ciągu ostatnich 11 lat program mieszanek etanolowych przyniósł oszczędności w imporcie ropy wartości 144 miliardów rupii, zastąpił 24,5 miliona ton ropy naftowej i zredukował emisję CO2 o 73,6 miliona ton - ekwiwalent zasadzenia 300 milionów drzew.
Zwolennicy E20, w tym niemiecki automobilklub ADAC, widzą w nim rozwiązanie pozwalające szybko obniżyć emisje z istniejącej floty pojazdów. Wprowadzenie E20 nie wymaga budowy nowej infrastruktury - istniejące stacje benzynowe mogą je dystrybuować po niewielkich modyfikacjach.
Krytycy, głównie organizacje ekologiczne, wskazują na konflikt między produkcją biopaliw a żywnością. Produkcja etanolu z kukurydzy czy trzciny cukrowej konkuruje o grunty rolne z uprawami żywnościowymi. Ponadto import etanolu z Brazylii czy USA może pośrednio przyczyniać się do wylesiania Amazonii.
Istnieje też obawa, że tańsze E20 spowolni przejście na samochody elektryczne. Jeśli kierowcy będą mogli dalej jeździć autami spalinowymi taniej dzięki biopaliwom, motywacja do zakupu droższego elektryka spadnie.
Kiedy benzyna E20 na polskich stacjach?
Realny termin wprowadzenia E20 w Polsce to najwcześniej 2027-2028 rok. Najpierw muszą zostać zmienione unijne dyrektywy paliwowe, następnie krajowe przepisy o biopaliwach. Producenci samochodów potrzebują czasu na testy i wydanie homologacji dla swoich modeli.