Kierowcy popełniają falstart. Wystarczy sekunda i płacą 1500 zł

​Od zaostrzenia taryfikatora mandatów i punktów karnych wykroczenia wobec pieszych i popełniane na przejściach dla pieszych należą do najostrzej karanych. Czasem wystarczy sekunda, by dostać mandat w wysokości 1500 zł.

Nie ma w tym nic szczególnie dziwnego. Bezrefleksyjnie wprowadzona zmiana przepisów, zgodnie z którą pieszy "wchodzący" na przejście (nie zdefiniowano przy tym tego pojęcia, w efekcie sądy do dziś się głowią, czy pieszy może jednocześnie stać i wchodzić), doprowadziła do wzrostu potrąceń na przejściach dla pieszych. 

Liczba potrąceń na przejściach ciągle rośnie, ale już symbolicznie

Chcąc ratować statystyki rząd, przy okazji zmian w taryfikatorze, duży nacisk położył na karanie kierowców popełniających wykroczenia w rejonie przejść dla pieszych. I dało to efekt. Nie tylko mocno wzrosły przychody z mandatów, ale niemal udało się zahamować wzrost liczby pieszych ginących na przejściach. Co prawda, w 2022 roku na przejściach śmierć poniosło 161 osób, czyli o 2 osoby więcej niż 2021 roku, ale przecież w 2022 roku nowe przepisy obowiązywały już przez dwanaście, a nie sześć miesięcy, jak w 2021. Jest więc postęp.

Reklama

W akcji drony, nieoznakowane radiowozy, mobilne centra monitoringu

Ograniczenie wpływu nowych przepisów na wzrost potrąceń to głównie efekt pracy policjantów, którzy dosłownie co kilka dni przeprowadzali akcje "NURD" (Niechronieni Uczestniczy Ruchu Drogowego), gdy szczególnym nadzorem obejmowano przejścia dla pieszych. Policjanci wykorzystują przy tym cały swój arsenał. W akcji znajdują się nieoznakowane radiowozy, nieoznakowane mobilne centra monitoringu oraz drony. 

Właśnie materiałem zarejestrowanym przez drona podzielili się policjanci z Bydgoszczy. Poza kilka przykładami ewidentnego złamania przepisów, drony zarejestrowały również przypadki, które nie mają wiele wspólnego ze stwarzaniem zagrożenia na drodze. Jest szansa, że skończyło się wówczas na pouczeniach, bowiem policjanci poinformowali, że ujawnili 11 wykroczeń, za które nałożyli 8 mandatów karnych oraz pouczyli trzech zmotoryzowanych. 

Najczęstszym popełnianym przez kierowców wykroczeniem było wyprzedzanie przed przejściem dla pieszych lub bezpośrednio na przejściu. 

Warto zwrócić uwagę, że przepisy nie rozróżniają wyprzedzania na drodze jednopasmowej, dwukierunkowej od wyprzedzania na drodze jednokierunkowej, wielopasmowej. Taki sam mandat w wysokości 1500 zł zapłaci zarówno kierowca ciężarówki, który przez przejście dla pieszych przejechał pod prąd, jak i kierowca samochodu, który z prędkością 30 km/h przejechał obok innego samochodu, jadącego 20 km/h.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo:

Uwaga na omijanie. Można się mocno "naciąć"

Warto również zwrócić uwagę na kwestię omijania przez przejściem. Omijanie to manewr polegający na przejechaniu obok stojącego na drugim pasie samochodu. 
Przepisy mówią dokładnie tak:

Jeśli więc na pasie obok stoi samochód przepuszczający pieszego, który już przeszedł przed naszym samochodem, zgodnie z prawem nadal nie możemy ruszyć, bo wykonamy omijanie samochodu, który wciąż ustępuje pierwszeństwa pieszemu. Wystarczy, że o sekundę zbyt szybko naciśniemy gaz i już policjant ma podstawę do wystawienia mandatu.

To głupie, nie ma nic wspólnego z bezpieczeństwem ruchu drogowego, ale jest zagrożone mandatem w wysokości 1500 zł oraz podlega mechanizmowi recydywy, co oznacza, że kolejne takie wykroczenie popełnione w ciągu 2 lat będzie kosztować już 3000 zł. 

A takie wykroczenie możemy dostrzec na filmie opublikowanym przez policję.

Nie zawsze przejechanie przed pieszym to wymuszenie pierwszeństwa

Osobną kwestią jest wymuszenie pierwszeństwa na pieszych. Policjanci mają tendencję do karania kierowców, którzy np. przejadą lewym pasem, gdy z prawej strony do przejścia zbliża się pieszy. Tymczasem przepisy bardzo precyzyjnie określają, kiedy mamy do czynienia z wymuszenie pierwszeństwa:

Wymuszenie pierwszeństwa ma miejsce, kiedy zmusimy innego użytkownika drogi (kierowcę lub pieszego), który ma pierwszeństwo, do wykonania jednej z trzech czynności:

  • istotnej zmiany prędkości,
  • zmiany pasa ruchu,
  • zatrzymania się.

Jeśli więc pieszy nie musiał zwolnić czy uciekać z przejścia, nie ma mowy o wymuszeniu pierwszeństwa. I jeśli możemy to udowodnić, np. (zapisem z kamerki samochodowej) to nie warto przyjmować wysokiego mandatu proponowanego przez policjanta.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy