Jeździsz na takich oponach? Nawet nie wiesz, jak wiele ryzykujesz

Każdy wie, że jazda na oponach letnich zimą jest dość ryzykowna. Często jednak można spotkać się z opinią, że na zimówkach latem niczego nie ryzykujemy. Część osób tłumaczy, że nie jeździ szybko, więc nie zależy im na wyśrubowanych parametrach. Nie wiedzą nawet, że tego typu "oszczędności" mogą być bardzo niebezpieczne, a do tego wcale nie mają nic wspólnego z oszczędzaniem.

Opony zimowe latem? Ryzykujesz kolizją lub wypadkiem

Samochód wyposażony w opony zimowe, rozpędzony do prędkości 100 km/h, do całkowitego zatrzymania się potrzebuje około sześciu metrów więcej niż pojazd na kołach z oponami letnimi. Gdy podczas próby pojazd z letnimi oponami już się zatrzymał, ten na zimowych wciąż jechał 37 km/h. Nikomu więc nie trzeba chyba tłumaczyć, że jeżdżąc cały rok na zimówkach, narażamy się na znacznie większe ryzyko kolizji lub wypadku.

Co więcej cierpi też na tym precyzja prowadzenia pojazdu. Testy wykazały, że auto na oponach zimowych ma o około 15 proc. gorszą sterowność. O ile manewr omijania na oponach letnich przy prędkości 80 km/h nie sprawia najmniejszych problemów, opony zimowe latem osiągają punkt krytyczny poniżej 70 km/h.

Reklama

Na czym polegają różnice między oponami letnimi i zimowymi?

Na papierze sprawa wydaje się prosta. Zimówki nadają się przede wszystkim do jazdy w temperaturach niższych niż 7 stopni Celsjusza. Ich letnie odpowiedniki przystosowane są zaś do "pracy" w temperaturach przekraczających ten pułap. Skąd się jednak wzięło to rozróżnienie?

Odpowiedź na to pytanie nie jest skomplikowana. Nie da się sprawić, by guma, z której produkuje się opony, zachowywała się jednakowo we wszystkich temperaturach. Jej parametry można na różne sposoby modyfikować, dodając do niej rozmaite komponenty (olej słonecznikowy, krzemionki czy nawet... cząstki łupin orzecha włoskiego), ale nie stworzymy gumy, która będzie doskonale się sprawdzała w każdych warunkach.

Jeśli opona ma zapewniać dobrą przyczepność w warunkach zimowych, musi być wykonana z innej mieszanki, bardziej miękkiej, dzięki czemu odpowiednie parametry zapewni przy niskich temperaturach. Jeśli jednak jeździć będziemy na niej latem, będzie przegrzewać się, wulkanizować i twardnieć. Przejechanie sezonu letniego na oponie zimowej może sprawić, że będzie ona zbyt twarda, żeby sprawdzić się kolejnej zimy.

Z kolei opona letnia zimą zbytnio stwardnieje, przez co jej parametry ulegną zauważalnemu pogorszeniu. Ponadto bieżnik będzie się nadmiernie i nierównomiernie zużywał.

Bieżnik opon zimowych i letnich również się różni

Warto też zwrócić uwagę na różną rzeźbę bieżnika opon zimowych i letnich. Pierwsze charakteryzują się złożonym wzorem, składającym się nie tylko z głęboko wyciętych klocków, ale i z tak zwanych lameli - drobnych rowków, dzięki którym błoto, śnieg i woda są lepiej odprowadzane spod opony. Taka budowa "zimówek" sprawia, że przylegają do podłoża ściślej niż opony letnie, które z kolei - dla obniżenia oporów toczenia - wyposaża są w płytszy i mniej skomplikowany rysunek bieżnika.

To również z tego powodu jazda na "zimówkach" latem (czy na oponach letnich zimą) okaże się nieefektywna - zwiększy zużycie paliwa, przyczyni się do obniżenia sterowności samochodu i doprowadzi do zmniejszenia ogólnego komfortu jazdy (powyżej przewidzianych przez producenta temperatur opony zimowe będą głośniejsze od letnich).

Pomagajmy Ukrainie - ty też możesz pomóc

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: opony zimowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy