Dwa auta skręcają na ten sam pas. Kto ma pierwszeństwo?

Skrzyżowanie z wielopasmową jezdnią, jedno auto skręca w lewo, drugie jadące z naprzeciwka w prawo. Oba wjeżdżają na skrzyżowanie chcąc zająć ten sam pas i spotykają się na kolizyjnej trajektorii. Kto ma pierwszeństwo?

Kto ma pierwszeństwo podczas skręcania na ten sam pas?

Czasem na skrzyżowaniu łączącym kilka dróg zdarza się, że dwa samochody skręcające w tym samym kierunku z dwóch różnych dróg prowadzących do skrzyżowania mogą próbować zająć ten sam pas jezdni. Taka sytuacja przytrafiła się naszemu czytelnikowi:

Na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną skręcałem w lewo. W tym czasie z przeciwka nadjechało kilka samochodów, które przepuściłem. Przed przejściem dla pieszych, po którym szli ludzie, zatrzymała się żółta furgonetka. Ja przepuściłem jeszcze nadjeżdżającą z przeciwka ciężarówkę i dostrzegłem za nią zielone auto sygnalizujące kierunkowskazem zamiar skręcenia w prawo. Zamierzałem skręcić na lewy pas poprzecznej, trzypasowej jezdni. Zakładałem, że kierowca zielonego samochodu skręci na sąsiedni, środkowy pas, który był wolny.

Reklama

Kiedy przystąpiłem do skręcania okazało się, że zielony samochód wpycha się na lewy pas, zamiast na środkowy.

Niestety zorientowałem się za późno i doszło do zderzenia mojego samochodu z tamtym pojazdem.

Nie było ono wprawdzie groźne, ale mimo to w moim nowym samochodzie został poważnie wgnieciony prawy błotnik, a ponadto tamten pojazd wyrwał mi przedni zderzak. Nie byłem w stanie dojechać do domu, moje auto musiało być przewiezione na lawecie pomocy drogowej.

Uważam, że nie ponoszę żadnej winy za tę kolizję, a winien jest wyłącznie kierowca zielonego auta. Mógł on przecież skręcić na pas środkowy i wtedy ja zająłbym bezproblemowo lewy pas. Nie wiem po co pchał się na lewy pas?

Wezwaliśmy policję, ale funkcjonariusze uznali, że to ja jestem sprawcą kolizji. Odmówiłem przyjęcia mandatu, bo zupełnie nie zgadzam się z takim werdyktem. Czekam teraz na rozprawę w sądzie.

Czy możecie upewnić mnie, że mam rację i podać konkretne przepisy, które to potwierdzają?

Dwa auta zajmują ten sam pas - reguła prawej ręki ustala pierwszeństwo

Niestety, muszę rozczarować naszego czytelnika. Jedyny przepis, który należy tu przytoczyć, i który całkowicie wyczerpuje temat to art. 25 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym:

Zgodnie z zapisem, niezależnie od tego który pas wybrał kierowca zielonego samochodu, ze względu na to że znajduje się po prawej stronie samochodu czerwonego, to on ma pierwszeństwo. Przepisy nie określają obowiązku zajęcia konkretnego pasa w tym przypadku, zatem kierowca zielonego auta mógł wybrać dowolny pas ruchu, a że wybrał lewy, spotkał się z autorem listu na kursie kolizyjnym. Jeśli sprawa trafi do sądu niemal pewne jest, że znów zostanie pan uznany za winnego.

Zachowaj ostrożność, przepuść auto z prawej strony

Autor listu, jadący czerwonym samochodem, powinien był uważnie obserwować otoczenie i sytuację na skrzyżowaniu i w razie potrzeby ustąpić pierwszeństwa pojazdom skręcającym w prawo i jednocześnie będącym po jego prawej stronie.

Rzeczywiście kolizji dałoby się uniknąć jeśli zielony samochód wybrałby inny pas jezdni, a nie ten sam co nasz czytelnik, ale miał pełne prawo wybrać dowolny pas. Gdyby wybrał np. środkowy pas lub skrajny prawy, oba auta bezkolizyjnie skręciłyby w wybraną drogę i mogłyby jechać dalej. Niestety praktyczne i najbardziej rozsądne rozwiązanie w tym przypadku zostało pokonane przez przepisy ruchu drogowego.

Interpretacja przepisów pozostaje jednakowa dla wszystkich kierowców. Nawet jeśli pewne zasady wydają się nierozsądne i nielogiczne, nie zwalnia to kierowców z przestrzegania kodeksu i przepisów ruchu drogowego.

***

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy