Czy za jazdę w słuchawkach jest mandat? To zależy od sytuacji

Słuchawki to teraz jeden z najpopularniejszych gadżetów. W pewnych przypadkach korzystanie z nich wręcz chroni przed mandatem, na przykład w sytuacji, gdy rozmawiamy z kimś przez telefon prowadząc auto. W takim wypadku policja nie nałoży mandatu. Co, jeśli z uwagi na zaburzoną uwagę dojdzie jednak do wypadku?

W ustawie Prawo o ruchu drogowym brak wzmianki o tym, że jazda w słuchawkach, niezależnie od ich rodzaju, jest zakazana. W Kodeksie wykroczeń są jednak artykuły, z których policjant, w razie spowodowania kolizji przez prowadzącego w słuchawkach, może wykorzystać. Artykuł 86 mówi, że "kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny". Ta wynosi co najmniej 1 tys. zł lub 1,5 tys. zł, "jeżeli następstwem wykroczenia, o którym mowa w § 1, jest spowodowanie naruszenia czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia innej osoby". 

Nietrudno wyobrazić sobie sytuację, w której rowerzysta w słuchawkach nie słyszy nadjeżdżającego auta i zostaje potrącony - w takim wypadku może mieć do zapłacenia 1 tys. zł, a jeśli ktoś poza nim zostałby ranny, kwota grzywny rośnie do 1,5 tys. zł. Inny przykład z życia wzięty to chociażby kierowca, który nie ułatwia przejazdu pojazdowi uprzywilejowanemu (wykroczenie z art. 90 KW w związku z art. 9 Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym). Za takie wykroczenie należy się mandat od 500 zł do 2,5 tys. zł.

W 2021 roku wprowadzono przepisy dotyczące pieszych, którzy zamierzają przejść przez przejście dla pieszych lub torowisko. W ustawie Prawo o ruchu drogowym czytamy, że: zabrania się korzystania z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego podczas wchodzenia lub przechodzenia przez jezdnię, drogę dla rowerów lub torowisko, w tym również podczas wchodzenia lub przechodzenia przez przejście dla pieszych - w sposób, który prowadzi do ograniczenia możliwości obserwacji sytuacji na jezdni, drodze dla rowerów, torowisku lub przejściu dla pieszych." Czy "innym urządzeniem elektronicznym, które ogranicza możliwości obserwacji" mogą być słuchawki? Tutaj interpretacje są różne, ale znów odwołajmy się do przypadku nadjeżdżającego na sygnale pojazdu uprzywilejowanego, którego pieszy ze słuchawkami nie usłyszał - w tym wypadku policjant może nałożyć na niego mandat w wysokości 300 zł.

Jak mówi st. asp. Krzysztof Łusiak z elbląskiej drogówki, "jest oczywiste, że kierowca auta jest bardziej bezpieczny niż rowerzysta, którego nie chroni praktycznie nic. Jazda na rowerze ze słuchawkami jest bezpieczna tylko wówczas, kiedy muzyka nie jest za głośno". Przepisu zabraniającego jazdy w słuchawkach na rowerze nie ma, ale już za jazdę z telefonem w ręku grozi mandat w wysokości do 500 zł. Pozostaje więc apelować o rozsądek i szczególnie tam, gdzie jest duży ruch zrezygnować ze słuchania głośnej muzyki lub słuchać jej tylko przez jedną słuchawkę.