2000 zł mandatu za włączoną klimatyzację w aucie. To prawda czy tylko mit?
Polskie media obiegła dziś informacja o tym, że za korzystanie z klimatyzacji w samochodzie podczas postoju grozi mandat do 2000 zł. Sprawdzamy, ile jest prawdy w takich doniesieniach.
Wysoki mandat za włączenie klimatyzacji w samochodzie
Informacje o wyjątkowo wysokim mandacie, jaki można otrzymać we Włoszech za używanie klimatyzacji w samochodzie, podała dzisiaj Polska Agencja Prasowa. Jak czytamy w komunikacie:
Mandat w wysokości do 444 euro grozi we Włoszech za włączoną klimatyzację w samochodzie w czasie postoju - przypominają o tym kierowcom media w dniach rekordowych upałów i najwyższego stopnia alarmu w ponad 20 miastach. Jak się zauważa, reguły w tej sprawie są bezlitosne.
Natychmiast rodzi się pytanie, skąd policjanci wiedzą, że dany kierowca używa klimatyzacji w aucie? W sposób oczywisty zdradzają go zamknięte szyby, ale to jeszcze nie dowód. Funkcjonariusz musiałby przynajmniej zerknąć przez szybę, żeby sprawdzić czy wciśnięty został przycisk AC, albo otworzyć drzwi pojazdu i przekonać się, że powietrze w kabinie jest wychłodzone.
Brzmi absurdalnie? Trudno się nie zgodzić. Dopiero później PAP wyjaśnia, że policja wcale nie sprawdza włączonej klimatyzacji, ani też nie wystawia za jej używanie mandatów. O co więc chodzi? Jak czytamy dalej:
Zgodnie z kodeksem drogowym zabronione jest pozostawianie włączonego silnika w stojącym na samochodzie lub podczas dłuższego postoju po to, by korzystać z klimatyzacji. To zaś oznacza w praktyce, że zawsze kiedy zjeżdża się na pobocze ulicy, czy drogi albo na plac czy parking, należy wyłączyć silnik, a zatem także klimatyzację. Nie dotyczy to postoju na czerwonym świetle oraz w korku ulicznym i zatrzymania auta na chwilę, by umożliwić pasażerowi wyjście z niego lub wejście. Przepis ten został wprowadzony w 2007 roku w trosce o środowisko. Kara za jego złamanie wynosi od 223 do 444 euro.
Czy mamy więc do czynienia tylko ze skrótem myślowym? Owszem, ale wyłącznie w mniemaniu autorki depeszy PAP-u. Nie jest tajemnicą, że wiele hybryd ma elektryczną klimatyzację, pozwalając na korzystanie z niej bez udziału silnika spalinowego. Tak samo działa to też w hybrydach plug-in, a także w autach elektrycznych. Mówienie więc, że policja karze kierowców za samo używanie klimatyzacji, mija się z prawdą.
Ile wynosi mandat za używanie klimatyzacji w samochodzie na postoju?
Przywoływane włoskie przepisy wydają się przypominać polskie, zgodnie z którymi również zabroniony jest postój powyżej minuty z włączonym silnikiem. Przypomnijmy, że postój ma miejsce wtedy, gdy pojazd stoi w miejscu z przyczyn niewynikających z warunków ruchu drogowego. Innymi słowy, kiedy zatrzymaliśmy się na przykład na parkingu.
Zatrzymanie natomiast wynika z warunków ruchu, więc stojąc na czerwonym świetle lub w korku, możemy (a nawet musimy) mieć cały czas włączony silnik. Pojazd musi być bowiem cały czas gotowy do dalszej jazdy.
Polskie prawo zabrania:
- oddalania się od pojazdu, gdy silnik jest w ruchu;
- używania pojazdu w sposób powodujący uciążliwości związane z nadmierną emisją spalin do środowiska lub nadmiernym hałasem;
- pozostawiania pracującego silnika podczas postoju na obszarze zabudowanym, nie dotyczy to pojazdu wykonującego czynności na drodze.
Każde z tych wykroczeń wiąże się z osobnym mandatem:
- oddalanie się od pojazdu - 50 zł
- używanie pojazdu w sposób uciążliwy - 300 zł
- pozostawienie pracującego silnika - 100 zł
Polskie prawo nie przewiduje za to kar za samo używanie klimatyzacji. Nie ma więc przeszkód, żeby korzystać z niej, jeśli w naszym samochodzie działa ona na prąd. Nadal jednak nie można takiego pojazdu pozostawiać uruchomionego, co policjant łatwo może stwierdzić choćby po włączonych światłach do jazdy dziennej.