2 sekundy i błysk kamery na skrzyżowaniu. Pewny mandat?

Oprac.: Tomasz Kromp

Kierowcy poruszający się po drogach publicznych muszą mieć się na baczności. Technologia umożliwiająca rejestrację wykroczeń drogowych stale się rozwija. Jednym z rozwiązań, na które można natknąć się jadąc przez miasto, jest kamera Red Light, który wychwyci przejazd na czerwonym świetle na skrzyżowaniu lub przejeździe kolejowym.

System Red Light na skrzyżowaniu w Łodzi.
System Red Light na skrzyżowaniu w Łodzi.Piotr Kamionka/REPORTERReporter

Kamera Red Light na skrzyżowaniu. Na co trzeba uważać?

Sieć kamer Red Light jest systematycznie rozwijana. Technologia co jakiś czas pojawia się w kolejnych polskich miejscowościach. Obecnie urządzenia rejestrujące przejazd na czerwonym świetle monitorują ponad 50 skrzyżowań i przejazdów kolejowych. Mapę wraz z naniesionymi lokalizacjami kamer Red Light można znaleźć na stronie Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym.

Co ciekawe, system sprawdza nie tylko to, czy kierowca przejechał na czerwonym świetle. Okazuje się, że kamera może zweryfikować również to, czy zatrzymaliśmy się przed zieloną strzałką. Jeśli tego nie zrobimy, grozi nam mandat w wysokości 100 zł oraz 6 punktów karnych.

Czerwone światło i zdjęcie. Czy kamera na skrzyżowaniu mierzy też prędkość?

Warto wiedzieć, że kamery Red Light rejestrują przejazd na czerwonym świetle z dwusekundowym opóźnieniem. Tego rodzaju rozwiązanie pozwala opuścić skrzyżowanie kierowcom, którzy wjechali na nie na żółtym świetle, bez narażania się na mandat. Jeśli jednak przejedziemy na czerwonym, to wówczas kamera zrobi nam zdjęcie, a ponadto dokładnie oszacuje czas, jaki minął od momentu wykrycia przez detektory zapalenia się czerwonego światła do chwili zrobienia fotografii.

Niektórzy mogą zastanawiać się, czy kamera na skrzyżowaniu mierzy też prędkość. Zgodnie z informacjami podanymi na stronie internetowej producenta rzeczonych systemów (NeuroCar): "Zarówno stan sygnalizatora jak detekcja wjazdu pojazdu na linię wykrywane są wyłącznie na podstawie analizy strumienia wideo z kamer; nie wykorzystuje się żadnego połączenia ze sterownikiem sygnalizacji ani z innymi czujnikami". Nie ma tam żadnej wzmianki o pomiarze prędkości.

Co więcej, zgodnie z polskim prawem, a konkretnie z rozporządzeniem ministra infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 roku w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach, istnieje obowiązek umieszczania znaku D-51 "automatyczna kontrola prędkości" przed stacjonarnym urządzeniem rejestrującym prędkość. Przeważnie obecność systemów Red Light nie jest w żaden sposób oznakowana, wobec czego można przypuszczać, że nie mierzą one prędkości.

Czy zawsze przychodzi mandat za przejazd na czerwonym?

Mandat za przejazd na czerwonym świetle wynosi 500 zł i aż 15 punktów karnych. W przypadku przejazdu kolejowego mowa tu nawet o 2000 zł kary (lub 4000 zł za ponowne popełnienie takiego wykroczenia) i również 15 punktach karnych. Po zarejestrowaniu występku przez kamerę Red Light, kierowca otrzymuje wezwanie do wskazania kierującego pojazdem. W oświadczeniu może:

  • przyznać się do przejazdu na czerwonym i przyjąć lub odmówić przyjęcia mandatu;
  • wskazać kierowcę, który faktycznie kierował;
  • nie wskazać nikogo i przyjąć z tego tytułu wyższy mandat za niewskazanie żadnej osoby (lub, podobnie jak wcześniej, odmówić przyjęcia kary).

Istnieje możliwość uniknięcia mandatu z kamery Red Light. Do takiej sytuacji dochodzi wówczas, gdy wjechaliśmy na skrzyżowanie na żółtym świetle. Wtedy powinno zadziałać dwusekundowe opóźnienie, o którym było wspomniane wcześniej.

Driftowanie na parkingu skończył mandatem i punktami karnymiPolicjaPolicja
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas