Posiadasz tę funkcję w swoim samochodzie? Możesz go szybko stracić

System bezkluczykowy to rozwiązanie dostępne jako opcja w większości nowych samochodów. Czy jednak warto za nie dopłacać? Jak się okazuje – nie do końca. Chociaż wejście do samochodu bez konieczności wyciągania kluczyka z kieszeni jest szalenie wygodne, jednocześnie ułatwia zadanie potencjalnym złodziejom.

Bezkluczykowy dostęp upraszcza proces kradzieży samochodów
Bezkluczykowy dostęp upraszcza proces kradzieży samochodów123RF/PICSEL

Bezkluczykowy dostęp do samochodu to rozwiązanie dostępne w praktycznie każdym nowym aucie - często w standardzie, czasem jako płatny dodatek. Kierowcy doceniają możliwość wygodnego odblokowania zamków poprzez pociągnięcie za klamkę lub zamknięcie samochodu jednym dotknięciem. Wystarczy, żeby kluczyk znajdował się blisko samochodu, np. w kieszeni lub torebce. Niestety jak to zwykle w życiu bywa, nowinki technologiczne nie tylko ułatwiają nam codzienność. W wielu sytuacjach mogą sprowadzić na nas niemałe kłopoty. Wystarczy bowiem, że sygnał z takiego kluczyka zostanie przechwycony przez złodziei.

Metoda na walizkę wciąż zbiera żniwo

Od pewnego czasu policja ostrzega właścicieli nowych samochodów o kradzieżach dokonywanych na metodą tzw. walizkę. Na czym ona polega? W dużym skrócie na przechwyceniu sygnału nadawanego przez kluczyk, wzmocnieniu go i przesłaniu drogą radiową do drugiego z przestępców, znajdującego się przy samochodzie.

W procederze tym zawsze biorą udział dwie osoby - jedna, wyposażona w sprzęt odbierający i wzmacniający sygnał kluczyka (określany właśnie mianem "walizki") oraz druga, która fizycznie dokonuje kradzieży. Gdy pierwszej z nich uda się przechwycić sygnał z kluczyka - np. podchodząc blisko drzwi wejściowych domu, lub pod okno, sama kradzież to już w zasadzie formalność. Samochód odbiera sygnał jako pochodzący bezpośrednio z kluczyka i w efekcie przestępcy mogą otworzyć drzwi i uruchomić silnik.

Jak metoda ta wygląda w praktyce możecie prześledzić na poniższym filmie. Materiał został przesłany naszej redakcji przez poszkodowanego, któremu kilka miesięcy temu złodzieje ukradli nową Skodę Kodiaq. Właściciel udostępnił materiał ku przestrodze.

Tak wygląda kradzież samochodu „na walizkę”. INTERIA.PL

Kradzież na walizkę. Czy można się zabezpieczyć?

Na szczęście od pewnego czasu istnieją metody pozwalające zabezpieczyć nasz kluczyk przed nieuprawnionym przechwyceniem sygnału. Na rynku dostępne są bowiem specjalne pokrowce, wyłożone wewnątrz materiałem uniemożliwiającym zeskanowanie sygnału. By je znaleźć wystarczy wpisać w wyszukiwarkę hasło "blokada keyless". Alternatywnym rozwiązaniem jest tzw. UWB (Ultra Wide Band). Chodzi o elektroniczny system pozwalający wyłączyć zasilanie kluczyka gdy oddalimy się od auta na większą odległość. 

By zabezpieczyć się przed kradzieżą, nie trzeba jednak wydawać sporej ilości pieniędzy. Można to zrobić bardziej "domowym" sposobem. Wystarczy owinąć kluczyk folią aluminiową. Materiał skutecznie wytłumi sygnał emitowany przez kluczyk i w efekcie nie wydostanie się on na zewnątrz.

Dziewczyna wbiegła pod samochódPolicja
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas