Mogą być niewidoczne, ale szkodzą. Cierpi szczególnie jedna grupa osób
Wnętrze samochodu może kryć w sobie niewidzialne zagrożenie, które szczególnie dotyka osoby z obniżoną odpornością. Pleśń i grzyby, rozwijające się w wilgotnym mikroklimacie pojazdu, to problem, który często jest bagatelizowany przez kierowców. Te mikroorganizmy, choć często niezauważalne gołym okiem, mogą wywołać szereg dolegliwości – od łagodnych reakcji alergicznych po poważne infekcje układu oddechowego. Jak zatem pozbyć się pleśni i wilgoci z auta i jak nie dopuścić do ich rozwoju w pierwszej kolejności?

Spis treści:
Główną przyczyną rozwoju pleśni w samochodzie jest nadmierna wilgotność. Woda może przedostawać się do wnętrza pojazdu na różne sposoby - przez nieszczelne okna, panoramiczne okno dachowe, uszkodzone uszczelki drzwi, a w starszych autach także przez miejsca korozji karoserii. Szczególnie podatne na przecieki są kabriolety z wysłużonymi materiałowymi dachami. Niebezpieczeństwo rośnie również zimą, gdy sami wprowadzamy wilgoć na mokrych ubraniach, butach czy parasolach.
Pleśń i grzyby w aucie
Problem nasila się, gdy samochód pozostaje przez długi czas nie jest użytkowany. Stojący pojazd nie jest wentylowany, a nagromadzona wilgoć tworzy idealne warunki dla rozwoju mikroorganizmów. Nawet sama obecność ludzi w aucie zwiększa poziom wilgotności poprzez wdychanie pary wodnej, szczególnie gdy system wentylacji nie działa prawidłowo lub kierowca nie używa klimatyzacji.
Pleśń co prawda jest wszechobecna w powietrzu, ale w małych stężeniach przez co nie stanowi zagrożenia. Sytuacja zmienia się, gdy rozwija się w zamkniętej przestrzeni kabiny samochodu. Długotrwałe przebywanie w takim środowisku może prowadzić do wchłaniania jej przez układ oddechowy, co może wywoływać choroby, szczególnie u osób z osłabioną odpornością, dzieci, seniorów oraz tych, które cierpią na choroby układu oddechowego.
Długotrwała ekspozycja na pleśń może prowadzić do rozwoju chronicznych schorzeń układu oddechowego, w tym astmy oskrzelowej. Dlatego też pierwsze oznaki obecności pleśni w samochodzie nie powinny być lekceważone. Charakterystyczny stęchły zapach, ciemne plamy na tapicerce czy widoczne naloty na plastikowych elementach to pierwsze sygnały na to, że pleśń zagnieździła się w pojeździe i należy bezwzględnie wyplenić ją z kabiny.
Jak pozbyć się pleśni? Uważaj, gdzie parkujesz
Trzeba dbać o to, by samochód nie był zanadto narażony na postój w miejscach, gdzie gromadzi się wilgoć. Ważne jest więc parkowanie pojazdu w suchym miejscu, najlepiej w garażu. Przy parkowaniu na zewnątrz należy regularnie sprawdzać szczelność okien i drzwi oraz stan uszczelek. W starszych pojazdach warto kontrolować miejsca szczególnie narażone na korozję - okolice szyby przedniej, progi, bagażnik oraz spód pojazdu.
Mokre ubrania, parasole czy sprzęt sportowy nie powinny pozostawać w samochodzie. Zimą przed wsiadaniem do auta należy oczyścić śnieg z butów i odzieży. Jeśli tapicerka została zamoczona, trzeba ją jak najszybciej wysuszyć - można użyć suszarki do włosów przy niższej temperaturze lub zdemontować pokrowce i wysuszyć je poza pojazdem.
Podczas dłuższych postojów pojazdu wskazane jest regularne wietrzenie wnętrza. Pomocne mogą być także pochłaniacze wilgoci - specjalne poduszki wypełnione substancjami higroskopijnymi, które można regenerować w piekarniku domowym. Nie tylko zapobiegają one rozwojowi pleśni, ale także ograniczają parowanie szyb.
Nie chcesz pleśni w aucie? Korzystaj z klimatyzacji
Regularne włączanie systemu, nawet w chłodniejsze dni, zapewnia odpowiednią cyrkulację powietrza i zapobiega gromadzeniu się wilgoci. Dodatkowo działająca klimatyzacja rozprowadza olej smarujący po całym układzie, chroniąc przed uszkodzeniem najdroższy element - sprężarkę.
Jak usunąć pleśń z auta?
Gdy pleśń już się pojawiła, a jej zasięg jest ograniczony, można spróbować domowych metod usuwania. Skuteczne okazują się roztwory na bazie białego octu, sody oczyszczonej czy alkoholu izopropylowego. Ocet należy mieszać z wodą w proporcji 4:1, sodę można stosować w postaci pasty, a alkohol rozcieńczać wodą w stosunku 2:1. Podczas usuwania pleśni konieczne jest stosowanie środków ochrony osobistej - maseczki, rękawiczek i ochrony oczu.
W przypadku rozległego zakażenia pleśnią jedynym rozwiązaniem jest profesjonalna dezynfekcja wnętrza. Specjalistyczne firmy stosują enzymatyczne środki czyszczące, oczyszczanie suchym lodem oraz ozonowanie. Taki zabieg, choć kosztowny - od 150 do 350 złotych - gwarantuje całkowite usunięcie mikroorganizmów z wszystkich zakamarków wnętrza, włącznie z trudno dostępnymi elementami układu wentylacji. Samo ozonowanie klimatyzacji to operacja tańsza, zwykle kosztująca od 50 do 150 zł. Można ją stosować, gdy czujemy, że z nawiewów wydobywa się charakterystyczny, nieprzyjemny zapach.