Kierowcy używają skrobaczek i popełniają błąd. Jak nie porysować szyby?
Zimowy poranek wygląda zawsze tak samo: pośpiech, mróz, zamarznięte szyby i skrobaczka wyciągnięta z bocznej kieszeni drzwi. Kilka energicznych ruchówi można ruszać. Problem w tym, że w tym pośpiechu kierowcy nagminnie popełniają jeden błąd, który potrafi trwale zmatowić szybę. Nie chodzi o samą skrobaczkę, ale o to, co znajduje się między plastikiem a szkłem.

Spis treści:
- Jaką skrobaczkę wybrać, żeby nie zaszkodzić szybie?
- Jak prawidłowo skrobać szybę krok po kroku?
- Czego absolutnie nie robić przy odladzaniu szyb?
W największym skrócie - na skrobaniu "na sucho" po brudnej szybie. Zimą na szkle zbiera się nie tylko lód, ale też piasek, sól, pył z drogi i mikroskopijne kamyczki. Gdy przyłożymy do takiej powierzchni twardą krawędź skrobaczki i z całej siły zaczniemy zdzierać lód, cała ta mieszanka działa jak papier ścierny.
Na początku widać tylko drobne rysy pod światło, z czasem pojawiają się wyraźne zmatowienia w polu widzenia kierowcy. Nocą, przy światłach nadjeżdżających aut, widok zaczyna się rozpraszać, a jazda staje się po prostu męcząca.
Jaką skrobaczkę wybrać, żeby nie zaszkodzić szybie?
Podstawa to tworzywo. Skrobaczka powinna być wykonana z twardego, ale jednak sprężystego plastiku, który nie ma ostrych, wyszczerbionych krawędzi. Metalowe klingi, wynalazki z cienkiej blaszki, a nawet kart bankomatowych lepiej unikać - łatwo nimi zostawić na szkle trwały ślad.
Warto zwrócić uwagę na kształt. Dobrze, jeśli skrobaczka ma z jednej strony ząbkowaną krawędź do kruszenia grubej warstwy lodu, a z drugiej gładką, szeroką krawędź do zgarniania. Przydatna jest też guma, którą można na końcu wyciągnąć resztki wody. Dla wygody można sięgnąć po model z krótkim teleskopowym trzonkiem, który pozwala dosięgnąć całej szyby bez opierania się o auto.
Jak prawidłowo skrobać szybę krok po kroku?
Zacznij od uruchomienia nawiewu na szybę i, jeśli auto ma taką funkcję, ogrzewania przedniej szyby oraz tylnej. Nie chodzi o to, żeby czekać dziesięć minut, tylko o lekkie podgrzanie szkła od środka, dzięki czemu lód zacznie odpuszczać.
Jeżeli masz pod ręką odmrażacz w sprayu, delikatnie spryskaj szybę i odczekaj chwilę. Nie musisz od razu skrobać całej powierzchni - zacznij od fragmentu przed sobą, potem przejdź dalej. Gdy lód nieco zmięknie, użyj ząbkowanej strony skrobaczki, by delikatnie popękać grubą warstwę.
Dopiero potem przejdź do gładkiej krawędzi i ściągaj lód jednym, długim ruchem, zamiast szorować tam i z powrotem po tym samym miejscu. Staraj się nie dociskać skrobaczki z całej siły.
Czego absolutnie nie robić przy odladzaniu szyb?
Bez wątpienia fatalnym pomysłem jest wylewanie ciepłego czy wręcz gorącego płynu - różnica temperatur może spowodować co najmniej "pajączki" na szybkie, a w najgorszym razie jej całkowite pęknięcie.
Warto też unikać skrobania szyby z warstwy brudu i soli - jeśli samochód wrócił z zaśnieżonej trasy, dobrze jest choć raz psiknąć spryskiwaczem przed zamarznięciem, żeby zmyć większość zabrudzeń. Szorowanie skrobaczką po takiej mieszance to proszenie się o rysy.










