Jak jeździć, żeby auto paliło mniej? Stosuj te zasady, poczujesz dużą różnicę
Oprac.: Michał Domański
Nie widać końca podwyżek cen paliw, które coraz bardziej drenują kieszenie polskich kierowców. Są jednak sposoby na obniżenie kosztów użytkowania samochodu - wystarczy stosować poniższe zasady, aby nasze auto zaczęło palić mniej.
Spis treści:
Najważniejszym elementem na drodze do osiągnięcia niższego spalania jest odpowiednia technika prowadzenia samochodu, czyli m.in. unikanie "rwanej jazdy", dużych prędkości, a także gwałtownego hamowania i przyspieszania. Z auta trzeba korzystać rozważnie i zwracać uwagę nie także na jego stan techniczny.
Ceny paliw znowu w górę i kolejne prognozy podwyżek
Jak wynika z danych e-petrol.pl, litr popularnej Pb 95 kosztuje średnio 7,95 zł, a Pb 98 - 8,67 zł. Za litr oleju napędowego kierowcy w Polsce płacą średnio 7,50 zł. Ze zwyżkowej tendencji wyłamuje się jedynie autogaz, który potaniał o 2 grosze do poziomu 3,57 zł/l i jest już tańszy od benzynowej alternatywy o imponujące 4,38 zł/l.
Prognoza na kolejny tydzień czerwca przewiduje dalsze podwyżki, ale ich skala powinna być już mniejsza. Przewidywane przedziały cenowe dla poszczególnych gatunków paliw wyglądają następująco: 7,92-8,05 zł/l dla benzyny 95-oktanowej, 7,56-7,70 zł/l dla oleju napędowego i 3,49-3,60 zł/l autogazu.
- W dzisiejszej dobie zmian cen paliwa wielu kierowców się zastanawia, jak można zmniejszyć zużycie paliwa w swoim samochodzie. Odpowiedzią na to pytanie jest ecodriving. Ten system został stworzony w Finlandii, a dzisiaj z powodzeniem wprowadzają go kierowcy w wielu krajach. Jednym z jego ważniejszych elementów jest styl jazdy i sposób, w jaki kierowca prowadzi samochód - mówi agencji Newseria Biznes Dariusz Wójcicki, ekspert platformy Motointegrator.com.
Z jaką prędkością jechać, żeby samochód palił jak najmniej?
Na wyższe obroty silnika, a co za tym idzie większe zużycie paliwa, przekładają się między innymi gwałtowne przyspieszanie i ruszanie, wciskanie pedału gazu "do oporu" czy tzw. rwana jazda, czyli częste i duże wahania prędkości. Dlatego kierowcy powinni się skupić na bardziej płynnej jeździe i utrzymywać stałe tempo jazdy przy niskich obrotach.
- Przyjmujemy, że w terenie zabudowanym optymalne spalanie jest przy prędkości około 50 km/h, natomiast poza terenem zabudowanym - w przedziale od 90 do 120 km/h. Użyję tutaj nomenklatury sportowej: jeżeli mamy przejść przez jakiś odcinek pieszo, nie zmęczymy się, natomiast biegnąc, zużywamy więcej energii. Taka sama sytuacja jest w samochodach, jeżeli pokonujemy jakiś odcinek szybciej, samochód zużywa więcej paliwa - mówi Dariusz Wójcicki.
Klucz do niskiego zużycia paliwa - jazda przewidująca
Dlatego ważna jest także koncentracja i obserwowanie tego, co dzieje się na drodze, oraz próba przewidywania zachowania pozostałych uczestników ruchu. W przypadku aut z manualną skrzynią biegów ecodriving polega również na tzw. hamowaniu silnikiem. Tę technikę można stosować przy zbliżaniu się do świateł czy skrzyżowań, a także przy zjeżdżaniu ze wzniesień.
- To dosyć popularny i prosty zabieg, ale wymagający od kierowcy pewnego doświadczenia. Mówiąc krótko, jest to sposób jazdy powodujący zdjęcie nogi z pedału gazu i redukcja biegów w miarę zmniejszania prędkości - mówi ekspert platformy Motointegrator.com.
Hamowanie silnikiem pozwala znacznie ograniczyć spalanie, ponieważ w trakcie takiego manewru odcięty zostaje dopływ paliwa do silnika, a samochód toczy się stopniowo malejącą siłą rozpędu. Dzięki temu nie tylko oszczędzamy paliwo, lecz także mniej obciążamy klocki i tarcze hamulcowe.
Stan techniczny auta wyraźnie wpływa na zużycie paliwa
Ekonomiczna jazda zależy także od stanu technicznego pojazdu. Większe spalanie wynika bowiem często z zaniedbań serwisowych, dlatego eksperci przypominają o regularnych przeglądach. Przynajmniej raz w roku powinno się odwiedzać warsztat, żeby zweryfikować stan techniczny pojazdu, wymienić płyny eksploatacyjne czy zużyte części. Duże znaczenie ma chociażby geometria i wyważenie kół.
- Ciśnienie w oponach także ma duży wpływ na to, jak dużo paliwa zużyjemy. Każde zmniejszenie ciśnienia chociażby o 0,2 bara powoduje zwiększenie spalania. Inne systemy, takie jak np. klimatyzacja, podgrzewane siedzenia czy też wyposażenie dodatkowe w danym samochodzie, ma również wpływ na to, jak zwiększa się zużycie paliwa. Oczywiście korzystajmy z nich, ale z rozsądkiem - mówi Dariusz Wójcicki.
Wożąc balast płacisz potem za to na stacji paliw
Eksperci radzą też, by unikać jazdy ze zbędnym obciążeniem. Od czasu do czasu warto więc zrobić w aucie porządki, by w bagażniku nie zalegał na przykład ciężki sprzęt sportowy z poprzedniego sezonu czy też skrzynki z narzędziami. Zużycie paliwa znacząco zwiększa również boks dachowy, a wielu użytkowników nie demontuje go od razu po powrocie z wyjazdu.
Podobnie jest z pełnym bakiem. Jak podkreśla ekspert, nie warto kupować paliwa na zapas. Tankowanie pod tzw. korek to taktyka może i opłacalna w krótkim horyzoncie czasowym, bo chcemy uchronić się przed kolejnymi podwyżkami, ale jednak niezdrowa dla naszego auta. Może prowadzić do poważnych awarii związanych z układem paliwowym. Zgodnie z zaleceniami producentów tankować należy jedynie do momentu pierwszego "odbicia" pistoletu dystrybutora. Jeśli natomiast zależy nam, by zniwelować wpływ podwyżek cen paliwa na nasz portfel, to warto częściej odwiedzać stację benzynową i tankować mniej.
- Ecodriving ma ogromne znaczenie w oszczędności paliwa. Stosując ten system, nie będziemy od razu na początku widzieć zmian, ale z czasem nabierzemy dobrych nawyków i okaże się, że to jest bardzo duża zmiana na lepsze - mówi ekspert platformy Motointegrator.com.
***