Czy przy dojeżdżaniu do korka należy włączyć światła awaryjne? Sąd nie miał wątpliwości
Co robi większość kierowców, gdy widzi, że przed nimi jest długi korek? Oczywiście włącza światła awaryjne, uprzedzając jadących za nimi o utrudnieniu. Czy to tylko miły gest, a może obowiązek? Wyrok niemieckiego sądu regionalnego w Hagen przynosi odpowiedź na to pytanie.

W skrócie
- Wyrok niemieckiego sądu potwierdził, że nie ma obowiązku włączania świateł awaryjnych podczas dojeżdżania do korka, chyba że występuje nagła sytuacja zagrożenia.
- Paragraf 16 niemieckiej ustawy o ruchu drogowym pozwala na włączenie świateł awaryjnych, gdy chcemy ostrzec innych użytkowników ruchu, lecz nie narzuca tego jako obowiązku.
- Praktyka drogowa pokazuje jednak, że kierowcy często sygnalizują korek, co uważane jest za dobry nawyk.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Paragraf 16 niemieckiej Ustawy o ruchu drogowym (StVO) mówi jasno, że światła awaryjne można włączyć wtedy, gdy chcemy ostrzec o zagrożeniu innych użytkowników ruchu. Takim zagrożeniem może być np. dojechanie do korka lub jazda po drodze szybkiego ruchu z wyjątkowo niską prędkością.
No właśnie, światła awaryjne można włączyć, nie trzeba. Obowiązkowe stają się, gdy musimy ostro zahamować, gdy z powodu słabej widoczności na drodze kierowcy za nami mogą nie zauważyć zatoru (mgła, silne opady) albo gdy jedziemy o wiele wolniej niż inni użytkownicy ruchu.
Landgericht Hagen rozstrzygnął wątpliwości wokół przepisu
W 2023 r. doszło do wypadku, gdy w ciągu 29 sekund pewien kierowca ciężarówki wytracił prędkość z 62 do 11 km/h, nie włączając świateł awaryjnych, przez co jadąca za nim Łada uderzyła w jego tył. Kierujący Ładą na kilka dni zapadł nawet w śpiączkę. Jego prawnicy wnieśli sprawę do sądu, który 31 maja wydał wyrok interpretujący przepisy, oddalając wniosek o ukaranie kierowcy auta ciężarowego.
Sędzia uznał, że kierowca ciężarówki nie miał obowiązku włączenia świateł awaryjnych, bo na drodze nie wystąpiła nagła sytuacja zagrożenia. Oznacza to jednoznacznie, że sam fakt zatoru nie obliguje użytkowników ruchu do ostrzegania innych.
Świateł awaryjnych w przypadku korka nie trzeba włączać, ale warto
W tym przypadku sąd uznał, że kierowca ciężarówki nie ponosi winy, jednak w sytuacji braku uprzedzenia pojazdów jadących za nami (np. przez niewłączenie świateł awaryjnych) w sytuacji faktycznego zagrożenia, możemy zostać obciążeni współodpowiedzialnością za wypadek.
Z reguły praktyka drogowa pokazuje jednak, że kierowcy często uprzedzają innych o korku, nawet przy ładnej pogodzie. To dobry nawyk i niech takim pozostanie.









