Ten błąd zimą kosztuje kierowców 500 zł. Jak go uniknąć?
Chłód oraz padający deszcz lub śnieg to idealne warunki do pojawienia się pary na szybach samochodu. Choć może wydawać się to drobiazgiem, w praktyce potrafi stworzyć groźne sytuacje na drodze, a nawet narazić kierowcę na wysoki mandat. Dlaczego na to zjawisko narażone są także nowe samochody i czy istnieje skuteczny sposób, by szybko się z nim uporać?

W skrócie
- Zaparowane szyby to częsty problem zimą, wpływający na bezpieczeństwo jazdy.
- Wilgoć gromadzi się w kabinie z powodu mokrych ubrań, śniegu na butach i niesprawnej wentylacji.
- Za jazdę z ograniczoną widocznością grozi mandat nawet do 500 zł, a w razie kolizji kierowca może ponieść poważniejsze konsekwencje.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Jesienią i zimą zaparowane szyby potrafią uprzykrzyć życie niemal każdemu kierowcy. Gdy temperatury spadają, a wilgotność rośnie, para wodna szybko osadza się na szybach, ograniczając widoczność. Wystarczy mokra kurtka, parasol czy śnieg wniesiony na obuwiu, by poziom wilgoci w kabinie gwałtownie podskoczył. Rezultat? Zamglone szyby, które nie tylko utrudniają jazdę, ale mogą również skończyć się wysokim mandatem. Jak więc skutecznie pozbyć się tego problemu?
Co powoduje, że szyby w samochodzie parują?
Do zaparowania szyb dochodzi najczęściej wtedy, gdy temperatura w kabinie zbliża się do tzw. punktu rosy - momentu, w którym para wodna zaczyna się skraplać. Głównym winowajcą jest nadmiar wilgoci zgromadzonej w samochodzie. Trafia ona do wnętrza na butach i ubraniach pasażerów, wsiąka w tapicerkę oraz dywaniki, a w starszych pojazdach może dodatkowo przenikać przez zużyte uszczelki czy zatkane odpływy wody.
W połączeniu z różnicą temperatur między wnętrzem auta a otoczeniem tworzą się idealne warunki do kondensacji pary wodnej. Problem nasila się również wtedy, gdy szyby są brudne - tłusty nalot na ich powierzchni znacznie ułatwia osadzanie się wilgoci.

Czy istnieje sposób na zaparowane szyby?
Aby ograniczyć parowanie szyb, niezbędne jest właściwe funkcjonowanie układu wentylacyjno-klimatyzacyjnego. Najlepsze efekty daje skierowanie nawiewu na szybę czołową i jednoczesne uruchomienie klimatyzacji, która odpowiada za osuszanie powietrza. Warto to robić niezależnie od pory roku - także zimą. Kluczowe jest również unikanie obiegu zamkniętego, który ogranicza dopływ świeżego, suchego powietrza i zatrzymuje wilgoć w kabinie. Skuteczność działań można dodatkowo zwiększyć, korzystając z ogrzewania szyb oraz regularnie wietrząc samochód, co pomaga stopniowo redukować poziom wilgoci we wnętrzu pojazdu.
Duże znaczenie ma także kontrola filtra kabinowego, ponieważ zapchany element ogranicza przepływ powietrza, sprzyja zatrzymywaniu wilgoci i nierzadko staje się źródłem przykrego zapachu w samochodzie. Warto również zadbać o to, by nadmiar wilgoci nie trafiał do auta już na etapie wsiadania. Zimą dobrze jest dokładnie otrzepać obuwie ze śniegu, a materiałowe dywaniki zastąpić gumowymi, które nie chłoną wody i pozwalają łatwiej utrzymać wnętrze w suchości.
W walce z nadmiarem wilgoci pomocne okazują się również specjalne pochłaniacze, które można zostawić w kabinie na stałe. Wielu kierowców sięga także po proste, domowe metody - popularnym rozwiązaniem są woreczki wypełnione ryżem lub żwirkiem dla kota. Takie materiały świetnie chłoną parę wodną, dzięki czemu ograniczają parowanie szyb i poprawiają komfort jazdy.
Zaparowane szyby a jazda samochodem. Grozi za to mandat?
Choć w przepisach nie znajdziemy zapisu mówiącego wprost o karaniu za jazdę z zaparowanymi szybami, kierujący pojazdem musi zapewnić sobie widoczność umożliwiającą bezpieczne prowadzenie. Jeśli policjant uzna, że ograniczona widoczność realnie wpływa na bezpieczeństwo jazdy, może wystawić mandat, którego wysokość mieści się w przedziale od 20 do 500 zł.
Należy mieć na uwadze, że problem ten może mieć również poważniejsze konsekwencje. W przypadku wypadku lub potrącenia, jeśli ustalono by, że zawiniona ograniczona widoczność przyczyniła się do zdarzenia, kierowca może ponosić odpowiedzialność karną. Ponadto ubezpieczyciel ma prawo odmówić wypłaty odszkodowania, gdy ekspertyza wykaże, iż widoczność była niewystarczająca z winy kierującego.









