W Tatrach spadł śnieg, nadchodzą przymrozki. Lepiej przygotować auto
W Tatrach spadł śnieg, a synoptycy zapowiadają w wielu rejonach Polski przymrozki. Jak przygotować samochód na ten warunki pogodowe?

Jeszcze miesiąc temu kończyły się wakacje, a we wtorek w Tatrach spadł pierwszy śnieg. Na Kasprowym Wierchu jest go już 20 cm, a to tylko początek. Kolejne opady są przewidywane w środę, może spaść od 3 do 7 cm śniegu, a w nocy ze środy na czwartek może dojść kolejne 5 cm.
Synoptycy ostrzegają, że w nocy temperatura w wielu rejonach Polski spadnie w okolice zera stopni, a miejscami mogą wystąpić przygruntowe przymrozki do -3 stopni Celsjusza.
Niskie temperatury odczuliśmy już wszyscy, trzeba było się przeprosić z grubszymi kurtkami czy polarami. A co z naszym samochodem? Jego też warto przygotować na niskie temperatury, żeby pewnego chłodnego poranka, nie trzeba było iść piechotą na przystanek.
Jedź na stację, dolej paliwa
O odpowiednio paliwo w baku zadbają stacje paliw, które od dziś oferują tzw. paliwo przejściowe, lepiej znoszące niskie temperatury. O szybkie tankowanie powinni w szczególności zadbać kierowcy samochodów z silnikami Diesla. W przejściowym oleju napędowym znajdują się dodatki zapobiegające wytrącaniu się parafiny, co zapobiega zatykaniu filtra paliwa.
Warto dodać, że letnim oleju napędowym do takiego zjawiska może dojść już podczas przymrozków, natomiast w oleju napędowym przejściowym - dopiero przy temperaturze poniżej -10 stopni Celsjusza. Warto dodać, że od 15 listopada stacje będą oferować zimowy olej napędowy, jeszcze bardziej odporny na mróz.
Dolej zimowego płynu do spryskiwacza
Pamiętać trzeba o płynie do spryskiwacza. Oczywiście nie trzeba na siłę pozbywać się ze zbiornika płynu letniego, ale co najmniej należy uzupełnić poziom płynem zimowym. To sprawi, że płyn nie zamarznie podczas tych pierwszych przymrozków.
Jeśli nadchodzi czas zmiany oleju w silniku lub płynu chłodniczego, to również nie należy odkładać wizyty w warsztacie. Przepracowany olej w niskich temperaturach nie zapewnia odpowiedniego smarowania.
Trzeba już myśleć o zmianie opon
Oczywiście powoli nadchodzi również czas zmiany opona na zimowe. Przyjęło się, że wymiany dokonujemy, gdy temperatura spada poniżej 7 stopni Celsjusza. Powoli więc należy pomyśleć o wizycie u wulkanizatora, co pozwoli nam uniknąć kolejek, gdy spadnie pierwszy śnieg.
Od razu natomiast należy sprawdzić, gdzie w aucie mamy skrobaczkę do szyby i odmrażacz do zamków. To ważne właśnie teraz, gdy w dzień pada deszcz, ale wieczorem i w nocy może pojawić się przymrozek.
Akumulator może nie domagać
Akumulator, który latem dawał sobie radę z uruchamianiem silnika, w niskich temperaturach może odmówić współpracy. Dlatego dobrym zwyczajem jest jego podładowanie, szczególnie jeśli dużo jeździmy po mieście, na krótkich dystansach. Wówczas bateria jest mocno obciążona, a nie ma czasu się naładować podczas jazdy.