Zatrzymywanie praw jazdy nie działa. Mandaty w górę?

Resort Infrastruktury przygotowuje się do nowelizacji Prawa o ruchu drogowym. Ma to być odpowiedź na kolejny wzrost liczby ofiar śmiertelnych wypadków drogowych.

Możemy się spodziewać sporej podwyżki mandatów
Możemy się spodziewać sporej podwyżki mandatów Adam Staśkiewicz East News

Jak już informowaliśmy, w ubiegłym roku na polskich drogach doszło do 30 136 wypadków drogowych. To o 1 538 zdarzeń (4,9 proc.) mniej niż na koniec roku 2018. Mimo tego kosztowały one życie 2 897 osób (o 35 więcej niż rok temu; +1,2 proc.)., a 35 292 zostało rannych (o 2 067 mniej niż rok temu; - 5,5 proc.).

W związku z tym ustawodawca szykuje nam kolejną zmianę przepisów. Z informacji, do jakich dotarła "Rzeczpospolita" wynika, że powołano już międzyresortowy zespół składający się z pracowników Ministerstwa Infrastruktury, Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Sprawiedliwości. Jego zadaniem jest opracowanie założeń do nowelizacji Prawa o ruchu drogowym.

Wśród zgłoszonych pomysłów znalazł się m.in. taki, by - podobnie jak w innych krajach - obowiązek zapłacenia mandatu spoczywał nie na kierowcy lecz właścicielu pojazdu. Coraz głośniej mówi się też o zmianach samego taryfikatora. Pojawiły się np. propozycje podniesienia maksymalnej kwoty mandatu do wysokości połowy średniej krajowej. Oznacza to, że mandat za pojedyncze wykroczenie wynosiłby 1300 zł, a nie - jak ma to miejsce obecnie - 500 zł.

To jednak nie koniec. Może się bowiem okazać, że sam mandat w wysokości 1300 zł w wielu przypadkach stanowić będzie najniższy wymiar kary. Wśród zgłoszonych propozycji pojawiła się też taka, by każde przekroczenie o ponad 50 km/h - niezależnie czy doszłoby do niego w obszarze zabudowanym czy niezabudowanym - automatycznie kierowane było do sądu. W takim przypadku sąd mógłby nie tylko zatrzymać prawo jazdy, ale również ukarać kierowcę (lub - wg innych pomysłów - właściciela auta) grzywną w wysokości nawet 5 tys. zł!

Przekraczanie prędkości o ponad 50 km/h to wciąż bardzo poważny problem polskich dróg. Jak poinformował Interia.pl asp. Michał Gaweł z Biura Prasowego Komendy Głównej Policji, w ubiegłym roku policjanci ujawnili 48 754 wykroczenia polegające na przekroczeniu prędkości powyżej 50 km/h w obszarze zabudowanym. To aż o 19 732 przypadki (+68 proc!) więcej niż w roku 2018.

Opr. Paweł Rygas

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas