Wrzucił do sieci filmik jak jedzie 268 km/h! Policja go znalazła

Policja jest szczególnie wyczulona na osoby, które rażąco łamią przepisy i chwalą się tym w internecie. Wbrew pozorom nie trzeba pokazać swojej twarzy, ani tablicy rejestracyjnej, żeby mieć poważne kłopoty.

Pod koniec marca ubiegłego roku do zespołu ds. wykroczeń mysłowickiej komendy trafiło nagranie, na którym kierujący Audi RS5 mężczyzna jedzie autostradą A4 ponad 260 km/h. Jakby tego było mało, swoje niebezpieczne wyczyny nagrał telefonem komórkowym, a film zamieścił w mediach społecznościowych.

Na nagraniu widać jak kierowca, trzymając kierownicę w jednej ręce, ponieważ w drugiej miał telefon, jedzie z bardzo dużymi prędkościami i co chwilę zmienia pasy. Pokrzykuje też na innych kierowców i wydaje z siebie nieartykułowane dźwięki, co może nie sprawiało, że szybciej zjeżdżali oni z lewego pasa, ale przynajmniej dawało mu to dużo radości. W pewnym momencie wyprzedza też inne pojazdy pasem awaryjnym.

Reklama

Przez blisko rok policjanci zbierali niezbędny materiał dowodowy przeciw kierowcy, którym okazał się 21-letni mieszkaniec Krakowa. Ostatnio odbyła się rozprawa w tej sprawie, a Sąd Rejonowy w Mysłowicach orzekł wobec mężczyzny zakaz prowadzenia pojazdów na pół roku oraz 3000 zł grzywny.

INTERIA.PL/Policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy