Uciekał przed policją i próbował staranować radiowóz. Padły strzały
Kiedy kierowca Volkswagena wypadł z drogi i zauważył, że w jego kierunku biegną, próbujący zatrzymać go, policjanci, ruszył w kierunku jednego z nich. Funkcjonariusz użył broni.
Policjanci z Namysłowa patrolowali nocą miejscowości w gminie Pokój w województwie opolskim. Przed godziną 1:00 zauważyli, że jadący Volkswagenem kierowca na widok radiowozu gwałtownie przyspieszył. Funkcjonariusze ruszyli za nim.
Za pomocą sygnałów świetlnych i dźwiękowych funkcjonariusze nakazali kierującemu Volkswagenem zatrzymanie się do kontroli. Uciekinier nie miał jednak zastosować się do wydawanych przez policjantów poleceń. Radiowóz zrównał się więc ze ściganym pojazdem, a policjanci ponownie rozkazali kierowcy Volkswagena zatrzymać się. Ten jednak, zamiast wykonać polecenie, mocno skręcił w lewo i uderzył w radiowóz. Taranując policyjny samochód, chciał zepchnąć go z jezdni. Niestety dla niego, stracił w ten sposób panowanie nad własnym autem i wypadł z drogi na pobocze.
Policjanci podbiegli do auta z zamiarem zatrzymania uciekiniera. Kierowca Volkswagena nie chciał jednak odpuścić i ruszył autem wprost na jednego z funkcjonariuszy. Policjant wykazał się jednak refleksem i zareagował w odpowiednim momencie strzelając w opony Volkswagena. Uniemożliwił mu w ten sposób dalszą jazdę. To zaś pozwoliło na zatrzymanie kierowcy.
Uciekinierem okazał się 45-letni mężczyzna będący na warunkowym zwolnieniu. Słusznie obawiał się policjantów, ponieważ posiadał przy sobie amfetaminę, a także miał orzeczony sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Łącznie usłyszał on pięć zarzutów - narażenia na utratę zdrowia i życia policjantów, zmuszenia do zaniechania czynności służbowych, posiadania amfetaminy, prowadzenia mimo zakazu oraz uszkodzenia radiowozu. Sąd postanowił, że mężczyzna najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Za popełnione przestępstwa grozi mu natomiast nawet do 5 lat więzienia.
***