Tragedia na łuku drogi. Nie żyje była policjantka, jej syn walczy o życie
Do tragicznego wypadku doszło w niedzielę w Małopolsce. Zginęła w nim jadąca na motocyklu emerytowana policjantka, jej syn został bardzo ciężko ranny.
Wypadek miał miejsce w niedzielne popołudnie w miejscowości Lubomierz pod Limanową, na drodze wojewódzkiej nr 968. Doszło tam czołowego zderzenia Toyoty Auris prowadzonej przez 60-letniego kierowcę i dwóch motocykli. Kawasaki podróżowała 51-letnia kobieta, która wiozła 9-letniego syna, natomiast BMW - 42-letni mężczyzna, mąż kobiety.
Według wstępnych ustaleń policjantów, do wypadku doprowadził kierowca Toyoty, który na łuku drogi, z nieznanych przyczyn, zjechał na przeciwległy pas ruchu. W samochód z pełną siłą uderzyło Kawasaki. Kierująca nim kobieta zginęła na miejscu, jej syn w stanie bardzo ciężkim, śmigłowcem LPR, został przetransportowany do szpitala w krakowskim Prokocimiu, gdzie lekarze podjęli walkę o jego życie.
W samochód uderzył również motocykl BMW prowadzony przez jadącego za Kawasaki męża kobiety. 42-latek nie odniósł jednak obrażeń.
Do szpitala trafiła natomiast 60-letnia pasażerka Toyoty.
Policjanci zatrzymali kierującego samochodem 60-latka. Mężczyzna nie został ranny, badanie wykazało, że był trzeźwy. Rozbite pojazdy zostały zabezpieczone na policyjnym parkingu.
51-latka, która zginęła w wypadku była emerytowaną policjantką. Katarzyna do 2017 roku służyła w Komendzie Powiatowej Policji w Nowym Targu, w Wydziale Ruchu Drogowego. Była zapaloną motocyklistką, jeździła motocyklami zarówno prywatnie, jak i podczas wykonywania obowiązków służbowych.