Skręciła prosto pod nadjeżdżające Audi. Siedem osób trafiło do szpitala
Trwa wyjaśnianie szczegółów wypadku Toyoty Yaris oraz Audi A4. Zdarzenie wyglądało na bardzo groźne, szczególnie gdy weźmie się pod uwagę stan, w jakim jest japoński hatchback.
Jak podaje policja, zdarzenie miało miejsce wczoraj przed godziną 23:00 w miejscowości Gołąb (powiat puławski). 52-letnia kierująca Toyotą Yaris skręcała w lewo na posesję i, jak wynika ze wstępnych ustaleń, nie ustąpiła pierwszeństwa jadącemu z naprzeciwka Audi A4.
Siła uderzenia była na tyle duża, że Yaris ma nawet połamane słupki A oraz pofalowany dach. Policja opublikowała tylko jedno zdjęcie, na którym widać Audi, ale wydaje się, że niemiecki sedan znacznie lepiej zniósł to uderzenie i kabina pasażerska wydaje się nienaruszona.
Kierująca Toyotą podróżowała razem z 67-letnim mężczyzną. Z kolei za kierownicą Audi siedział 21-latek, z którym podróżowała czwórka pasażerów w wieku od 15 do 18 lat. Wszyscy uczestnicy zdarzenia trafili do szpitala.
Wiadomo, że kierowca Audi był trzeźwy. Natomiast stanu trzeźwości kierującej Yarisem nie udało się zbadać, z uwagi na obrażenia jakie odniosła, więc w jej przypadku pobrano krew do badań.
Obecnie puławska policja wyjaśnia szczegóły tego zdarzenia.
***