Pociąg wbił się w samochód - policja pokazała koszmarne zdjęcie z wnętrza
Mimo wielu kampanii i apeli polskiej policji, kierowcy wciąż zapominają, jak niebezpiecznym miejscem są przejazdy kolejowe. Wystarczy chwila nieuwagi, by doszło do tragedii. Przekonał się o tym kierowca SUV-a, który stanął ze śmiercią w cztery oczy. Mężczyzna dosłownie oszukał przeznaczenie.
Spis treści:
Kierowca Toyoty oszukał przeznaczenie
Do koszmarnie wyglądającego wypadku z udziałem Toyoty RAV4, doszło na przejeździe kolejowym w miejscowości Lniano (woj. kujawsko-pomorskie). Według ustaleń pracujących na miejscu funkcjonariuszy, kierowca nie zastosował się do sygnalizacji świetlnej. Mężczyzna zignorował czerwone światło, a następnie wtargnął na torowisko, gdzie zderzył się z prawidłowo jadącym pojazdem szynowym.
Kierujący autem 74-latek miał naprawdę sporo szczęścia. Przy zderzeniu z pociągiem, sprzęg wybił boczną szybę i zatrzymał się tuż przy głowie mieszkańca powiatu świeckiego. Do tragedii brakowało dosłownie centymetrów, ale mężczyzna przeżył i z obrażeniami został przetransportowany do szpitala.
Jaki mandat za wjechanie pod pociąg?
Wygląda jednak na to, że nie są to obrażenia poważne, ponieważ policja poinformowała, że kierowca został ukarany mandatem, a zdarzenie zakwalifikowano jako kolizję. Nie wiemy, jak wysoką karę otrzymał mężczyzna, ale spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym to przynajmniej 2000 zł oraz 10 punktów karnych.
Kolejne 2000 zł oraz następne 10 punktów karnych, kierowca powinien otrzymać za zignorowanie czerwonego światła na przejeździe. W obu przypadkach mówimy o sytuacji, kiedy kierujący ten po raz pierwszy popełnił te wykroczenia. Jeśli zdarzą mu się one ponownie podczas kolejnych dwóch lat, otrzyma mandaty w podwójnej wysokości, zgodnie z zasadą recydywy.
Ile osób ginie na przejazdach kolejowych?
Przejazdy kolejowe to miejsce, w którym kierowcy często zapominają, co im grozi. Niewielki samochód w starciu z kilkuset tonowym pojazdem szynowym nie ma najmniejszych szans. Zwłaszcza, gdy taki pociąg porusza się z prędkością ponad 140 km/h. Przez swoją nieuwagę i brak zdrowego rozsądku, na torowiskach ginie masa osób. W ubiegłym roku na przejazdach i przejściach kolejowo-drogowych doszło do 172 zdarzeń, w których zginęły 43 osoby, a 20 zostało ciężko rannych.
Fotoradary pojawią się na przejazdach kolejowych
Główny Inspektorat Transportu Drogowego chce w 2023 roku dać kierowcom nauczkę. Jeszcze w tym roku przy kilku przejazdach kolejowych w Polsce staną fotoradary, które będą monitorować wjazd na przejazd przy nadawanym na sygnalizatorze czerwonym świetle. Jeśli urządzenia te się sprawdzą, możemy spodziewać się, że GITD zacznie stosować na kolejnych przejazdach. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że kierowca raz ukarany wysokim mandatem, nie zaryzykuje następnym razem.
***