Niebezpieczne zdarzenie. Samochód wjechał w pieszych na chodniku
Do dramatycznie wyglądającego zdarzenia doszło w Aleksandrowie Kujawskim. Po kolizji dwóch samochodów jeden z wpadł na chodnik i uderzył w pieszych. Wszystko nagrał monitoring. Nagranie pokazuje, że pieszy w ruchu drogowym nigdy nie może czuć się bezpiecznie - ani na przejściu, ani na chodniku.
Policja w Aleksandrowie Kujawskim otrzymała zgłoszenie o zdarzeniu drogowym, do którego doszło na jednym ze skrzyżowań. Policjanci, którzy zjawili się na miejscu szybko ustalili, że winnym jest 37-letni kierowca Skody Yeti, który nie zastosował się do znaku "ustąp pierwszeństwa" i w efekcie uderzył w prawidłowo jadącego Volkswagena Lupo.
Pozornie zwykła kolizja mogła jednak zakończyć się dramatycznie dla osób znajdujących się... na chodniku.
Na udostępnionym przez policję nagraniu możemy zobaczyć jak w jadącego zgodnie ze znakami Volkswagena uderza Skoda. Wytrącone z toru jazdy auto niemieckiej marki wjechało na chodnik, którym poruszali się mężczyzna i kobieta pchająca wózek z 17-miesięcznym dzieckiem. Samochód potrącił wózek i zatrzymał się na ogrodzeniu posesji.
Całe zdarzenie wygląda naprawdę dramatycznie. Trzeba jednak przyznać, że wszyscy jego uczestnicy mogą mówić o ogromnym szczęściu. Policja informuje, że nikt nie poniósł poważniejszych obrażeń.
Choć udało się uniknąć najtragiczniejszego scenariusza, nie oznacza to, że sprawca kolizji uniknie odpowiedzialności. Za jej spowodowanie odpowie przed sądem.
Policja zwraca uwagę, że całe zdarzenie (choć zakończyło się szczęśliwie) samym swoim przebiegiem powinno stanowić przestrogę dla wszystkich kierowców. Kierowca Skody, który nie zastosował się do oznakowania, mógł doprowadzić do tragicznego finału.
Kierowcy często nie zwracają uwagi na znaki i jadą "na pamięć". Ten przykład wyraźnie pokazuje, że na drogach trzeba obserwować wszystkie znaki. W przeciwnym wypadku może dojść do podobnego w przebiegu zdarzenia, które zakończy się jednak w tragiczny sposób.