Andrzej Adamczyk zaskarżył do sądu Strefę Czystego Transportu w Krakowie
Przepisy wprowadzające Strefę Czystego Transportu w Krakowie wciąż wzbudzają kontrowersje. Konsekwentnie przeciwko strefie opowiadali się radni PiS, którzy teraz dostali wsparcie od krakowskiego posła tej partii. Andrzej Adamczyk zaskarżył przepisy do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Były minister infrastruktury określił je mianem "podatku od niezamożności".

W skrócie
- Przepisy dotyczące Strefy Czystego Transportu w Krakowie budzą kontrowersje i zostały zaskarżone przez polityków PiS do sądu.
- Strefa ma zacząć funkcjonować od 2026 roku, obejmując niemal całe miasto, a osoby zameldowane i płacące podatki w Krakowie będą zwolnione z opłat.
- Krytyka dotyczy dyskryminacji osób spoza Krakowa, krótkiego okresu wdrożenia oraz braku konsultacji społecznych.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Poseł wraz z działaczami PiS złożył w środę - zgodnie z procedurą - skargę do dziennika podawczego Urzędu Miasta Krakowa. Stamtąd trafi ona do WSA. Pod pismem podpisany jest Andrzej Adamczyk, ale - jak podkreślił na konferencji prasowej - jest to wniosek poparty przez cały klub radnych miejskich PiS.
Uchwała dyskryminująca nie tylko mieszkańców Krakowa, ale szczególnie tych mieszkających w aglomeracji krakowskiej, wszystkich tych Polaków, którzy zamierzają przyjechać do Krakowa po 1 stycznia 2026 r., także zagranicznych turystów, powinna zostać usunięta z polskiej przestrzeni prawnej
Przypomnijmy, radni przyjęli projekt złożony przez prezydenta Aleksandra Miszalskiego w czerwcu, ignorując apele okolicznych gmin i protesty mieszkańców.
Jakie są zasady SCT w Krakowie?
Nowe przepisy zakładają, że SCT zacznie działać 1 stycznia 2026 roku i obowiązywać będzie na terenie niemal całego Krakowa. Granice są wyznaczone przez IV obwodnicę (autostrada A4 na południu i zachodzie, droga S52 na północy i droga S7 na wschodzie), co oznacza, że spod strefy wyjęto jedynie położoną najdalej na wschód część Nowej Huty.
Strefa nie będzie dotyczyła mieszkańców Krakowa (osób zameldowanych w mieście) oraz płacących w Krakowie podatki. Osoby takie będą mogły jeździć posiadanymi w momencie wejścia w życie uchwały pojazdami do ich "śmierci technicznej" lub sprzedaży.
Nie mieszkasz w Krakowie? Zapłać za wjazd
Kierowcy spoza Krakowa do miasta również wjadą, ale będą musieli za to zapłacić. Stawka godzinowa to 2,5 zł, dzienna - 5 zł w 2026 r. i 15 zł w 2027 r.. Dostępny będzie również abonament miesięczny, który będzie kosztował 100 zł w 2026 r., 250 zł w 2027 r., 500 zł w 2028 r.
A jakie samochody strefa w Krakowie ma wykluczać? Do miasta bez ograniczeń wjadą samochody benzynowe spełniające co najmniej normę Euro 4 lub wyprodukowane od 2005 r. i samochody z silnikiem Diesla mające co najmniej normę Euro 6 lub wyprodukowane od 2014 r. (od 2012 r. dla ciężarówek i autobusów).
Wojewoda zaskarżył przepisy o SCT w Krakowie
Przyjęte przepisy o SCT spotkały się z dużą krytykę, przede wszystkim ze względu na zróżnicowane podejście do mieszkańców Krakowa i osób, które w mieście pracują, ale mieszkają na terenie okolicznych gmin.
W lipcu wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar poinformował, że z tego właśnie względu złożył skargę na przepisy o SCT do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Wojewoda podkreślił, że regulacje dotyczące SCT naruszają konstytucyjną zasadę równego traktowania obywateli.

Andrzej Adamczyk skarży strefę do sądu
Teraz wojewodę wsparł były minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Jak powiedział na konferencji prasowej "dobrze uposażeni ekonomicznie, szczególnie działacze PO", przyjmując uchwałę nie wzięli pod uwagę sytuacji wszystkich osób niezamożnych, których nie będzie stać na wymianę samochodu.
Ta uchwała powinna być nazwana podatkiem od niezamożności, a w wielu przypadkach podatkiem od biedy
W skardze do WSA postawiono uchwale o SCT 14 zarzutów. Jak możemy przeczytać są to: nieproporcjonalność ograniczeń; naruszenie zasady równości i niedyskryminacji; brak wystarczających konsultacji społecznych; zbyt krótki okres wejścia w życie przepisów (vacatio legis); nielogiczna definicja mieszkańca Krakowa; brak jasno sprecyzowanej formuły zawierania porozumień z placówkami ochrony zdrowia; brak oznaczenia SCT; dyskryminacja osób pracujących; gorsze traktowanie urzędów administracji zespolonej; naruszenie ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych; dyskryminacja osób z niepełnosprawnością; dyskryminacja gmin ościennych i przedsiębiorców; biurokratyzm dla turystów; długi czas rozpatrywania zgłoszenia dotyczącego wjazdu do SCT.
Uchwałę o SCT radni Krakowa głosami KO i Nowej Lewicy, przyjęli 12 czerwca. Weszła w życie 26 czerwca.