Nie żyje policjant, ranny w wypadku nieoznakowanego radiowozu

Nie żyje policjant nieoznakowanego radiowozu, który w poniedziałek został ciężko ranny, po tym jak prowadzone przez niego BMW uderzyło w naczepę ciężarówki na autostradzie A4

Nie żyje policjant ranny w wypadku nieoznakowanego radiowozu

Wrocławska policja poinformowała w swoim komunikacie o śmierci młodszego aspiranta Patryka Domalika, który został ciężko ranny w wypadku nieoznakowanego radiowozu na autostradzie A4. Funkcjonariusze pożegnali zmarłego kolegę tymi słowami:

Jak doszło do wypadku nieoznakowanego radiowozu na autostradzie A4?

Do wypadku doszło 17 lipca na zjeździe na autostradę A4 w powiecie zgorzeleckim. Nieoznakowane BMW serii 3, należące do grupy Speed ze Zgorzelca, uderzyło w ciężarówkę. Na zdjęciach z miejsca zdarzenia widać, że samochód wbił się pod naczepę i jego cała przednia część została dosłownie zmiażdżona.

Kierowca BMW trafił do szpitala w stanie zagrażającym życiu, natomiast pasażer wysiadł z auta o własnych siłach. 

Reklama

Według wstepnych ustaleń policji, prawdopodobną przyczyną wypadku było wymuszenie pierwszeństwa przez kierowcę samochodu ciężarowego. W komentarzach pod zdjęciami z wypadku opublikowanymi w internecie przewija się informacja, że w miejscu tym często dochodzi do podobnych wypadków, kierowcy lekceważą obowiązujące w tym miejscu ograniczenie prędkości do 50 km/h. 

Ostateczną przyczynę wypadku poznamy po zakończeniu śledztwa, nad którym pracują funkcjonariusze policji i prokurator. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wypadki drogowe | nieoznakowany radiowóz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy